Sędzia pracująca od 15 lat w Ministerstwie Sprawiedliwości, która podpisała listę poparcia jednej z członkiń obecnej Krajowej Rady Sądownictwa, oraz prezes Sądu Rejonowego w Siemianowicach Śląskich, który bezskutecznie starał się o wybór do KRS – to osoby, które na zeszłotygodniowym posiedzeniu KRS wskazała do awansu.

W pierwszym przypadku chodzi o Katarzynę Ceglarską-Piłat, sędzię Sądu Rejonowego w Skierniewicach, która wystartowała w konkursie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi, choć dotąd orzekała w sprawach karnych. Ponadto sędzia w 2006 r. została oddelegowana do pracy w MS, gdzie pracuje do dziś. Kandydatka nie uzyskała rekomendacji zespołu rady. Jak podkreślał Maciej Mitera, członek KRS, sędzia nie wyróżnia się wiedzą z zakresu prawa administracyjnego, a ponadto od 15 lat nie była za stołem sędziowskim. Mimo to rada zdecydowała przedstawić prezydentowi Katarzynę Ceglarską-Piłat jako najlepszego kandydata na stanowisko sędziego WSA. Warto przypomnieć, że skierniewicka sędzia udzieliła w 2018 r. poparcia Dagmarze Pawełczyk-Woickiej w wyborach do obecnej KRS.
Drugim ciekawym wyborem KRS było rekomendowanie do Sądu Okręgowego w Katowicach Mariusza Witkowskiego. Sędzia ten w 2017 r., kiedy to minister sprawiedliwości mógł wymieniać kadrę zarządzającą w sądach według własnego widzimisię, został powołany na stanowisko prezesa SR w Siemianowicach Śląskich. Co ciekawe, Witkowski wystartował w 2018 r. w wyborach do KRS. Sejm jednak nie poparł jego kandydatury. Sędzia wziął wówczas udział w publicznym wysłuchaniu kandydatów do KRS, a na zakończenie jednej z prowadzących to wysłuchanie wręczył Pismo Święte. Później zasłynął również tym, że w kierowanym przez siebie sądzie zarządził 10-minutową przerwę na modlitwę lub wyciszenie. Wcześniej KRS rekomendowała do SO w Katowicach również żonę sędziego Witkowskiego – Agatę Witkowską, a prezydent powołał ją na to stanowisko 4 lutego.