Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada jednak jeszcze jedną reformę w tym zakresie, tym razem systemową. Na razie nie ma jeszcze projektu, trwają prace analityczne.
Pomoc także na odległość
Zdalne porady to w istocie powrót do rozwiązań znanych z czasów pandemii, kiedy po raz pierwszy wprowadzono taką możliwość. Resort sprawiedliwości przekonuje, że ten model sprawdził się w praktyce, a w okresie pandemii porady zdalne stanowiły ok. 20 proc. wszystkich udzielanych konsultacji. Istnieje także duże zapotrzebowanie społeczne na kontakt z prawnikiem na odległość, zwłaszcza wśród osób starszych, z niepełnosprawnościami oraz mieszkających daleko od punktów stacjonarnych.
Do nowych przepisów z dużą rezerwą podchodzą jednak samorządy oraz prawnicy. Związek Powiatów Polskich (ZPP) uważa, że dopuszczenie porad zdalnych we wszystkich punktach nieodpłatnej pomocy prawnej nie ma większego sensu. Lepszym rozwiązaniem byłoby wyznaczenie konkretnych punktów wyspecjalizowanych wyłącznie w tego rodzaju pomocy. Ostrzega również przed ryzykiem nadużyć, polegających na tym, że ta sama osoba będzie korzystać z porad w kilku punktach jednocześnie.
Nowe rozwiązanie krytykują także samorządy zawodowe prawników. Krajowa Rada Radców Prawnych i Naczelna Rada Adwokacka wskazują na poważne zagrożenia związane z poradami zdalnymi. Chodzi o to, że w przypadku porady telefonicznej trudno mieć pewność, kto faktycznie jest po drugiej stronie. Pojawia się też ryzyko naruszenia tajemnicy zawodowej, podszywania się pod inne osoby czy błędnej interpretacji sytuacji prawnej.
Oświadczenia o dochodach to krok wstecz?
Nowelizacja wprowadza także możliwość składania ustnych oświadczeń o braku możliwości poniesienia kosztów pomocy prawnej, ale wyłącznie w przypadku porad zdalnych. Przy korzystaniu z porad stacjonarnych nadal będą wymagane oświadczenia pisemne.
Ponadto prawnik będzie mógł uzależnić udzielenie porady od osobistego stawiennictwa osoby uprawnionej w punkcie udzielania wsparcia. Dotyczy to sytuacji, w których w trakcie porady telefonicznej lub online uzna, że niezbędna jest bezpośrednia analiza dokumentów. W takim przypadku prawnik będzie mógł odmówić udzielenia porady w formie zdalnej i skierować beneficjenta na poradę stacjonarną – albo w tym samym punkcie, albo w punkcie położonym najbliżej miejsca zamieszkania osoby uprawnionej.
Początkowo projekt nowelizacji zakładał całkowitą rezygnację z pisemnych oświadczeń. Ostatecznie jednak, pod naciskiem m.in. korporacji prawniczych, organizacji pozarządowych i samorządów, w czasie prac sejmowych wycofano się z tego rozwiązania.
Nowela zapewnia również finansowanie punktów nieodpłatnej pomocy prawnej na kolejne 10 lat. W latach 2026–2035 budżet państwa przeznaczy na ten cel maksymalnie 1,26 mld zł. Kwoty te będą stopniowo rosły – od 112 mln zł w 2026 r. do ponad 140 mln zł w 2035 r.
Potrzebna reforma
Zdaniem przedstawicieli samorządów i prawników samo zagwarantowanie finansowania nie rozwiązuje jednak kluczowych problemów: niskich wynagrodzeń, trudności kadrowych i braku elastyczności systemu. Powołują się przy tym na raport NIK z ub.r., który dotyczył systemu bezpłatnego poradnictwa prawnego. Kontrola punktów w 19 starostwach wykazała m.in., że prawnicy udzielali porad średnio tylko raz dziennie, często w lokalach niedostosowanych do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.
NIK wskazała na brak skutecznej promocji systemu, brak pomiaru efektywności oraz brak możliwości dostosowywania liczby dyżurów do realnego zapotrzebowania mieszkańców. Izba zaleciła również dalsze korzystanie z porad zdalnych, ale jako element szerszej, przemyślanej reformy.
ZPP i korporacje prawnicze uważają, że system wymaga gruntownej przebudowy. Postulują m.in. rozdzielenie powszechnej informacji prawnej od właściwej porady prawnej, powiązanie pomocy przedsądowej z pomocą z urzędu na etapie sądowym oraz stworzenie nowoczesnego systemu informatycznego umożliwiającego identyfikację beneficjentów.
Ponadto w opinii ZPP system nieodpłatnego poradnictwa prawnego, stosowany obecnie wyłącznie na etapie przedsądowym, powinien zostać powiązany z systemem pomocy prawnej z urzędu na etapie sądowym. Zapewniłoby to ciągłość wsparcia dla obywatela, a jednocześnie odciążyło sądy od podejmowania rozstrzygnięć w sprawach, które w ograniczonym stopniu dotyczą istoty władzy sądowniczej.
W 2025 r. stawka wynagrodzenia prawnika za jeden dyżur w punkcie nieodpłatnej pomocy prawnej wynosiła 265,56 zł. ©℗