Dyskusja na temat problemów z agresywnymi psami rozgorzała po tym, jak media poinformowały o tragicznej śmierci mężczyzny, który w dniu 12 października 2025 roku w okolicach MOP Racula w Zielonej Górze został zaatakowany przez trzy czworonogi i w wyniku odniesionych obrażeń zmarł. Wydarzenie to skłoniło posłankę Magdalenę Filipek-Sobczak (PiS) do zadania ministrowi spraw wewnętrznych szeregu pytań odnoszących się do potrzeby zaostrzenia nadzoru nad psami ras uznawanych za agresywne i egzekwowania odpowiedzialności właścicieli zwierząt.

Jakie rasy psów uznawane są za agresywne?

Udzielając odpowiedzi na to wystąpienie Tomasz Szymański, wiceminister SWiA, podkreślił, że minister właściwy do spraw administracji publicznej ma jedynie obowiązek ustalić w drodze rozporządzenia wykaz ras psów uznawanych za agresywne oraz określić w drodze rozporządzenia, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw środowiska, zasady i warunki wyłapywania bezdomnych zwierząt.

Pierwszy z wymienionych aktów prawnych obejmuje obecnie 11 ras psów uznawanych za agresywne. Wśród nich są m.in. buldog amerykański, dog argentyński, czy owczarek kaukaski. Opracowując taki wykaz, minister zasięga opinii Związku Kynologicznego w Polsce. „Tym samym wykaz obejmuje rasy psów, które według informacji i wiedzy Związku mogą stanowić szczególne zagrożenie dla człowieka. Ujęto w nim zatem tylko te psy, które wykazują szczególne predyspozycje, a ich uwarunkowania psychiczne i fizyczne pozwalają sądzić, że potencjalnie mogą stanowić dla człowieka większe zagrożenie niż psy nieobjęte wykazem” – tłumaczy Szymański.

Wiceminister poinformował również, że kierując się dbałością o zapewnienie bezpieczeństwa publicznego, MSWiA analizuje sygnały o agresywnym zachowaniu w stosunku do ludzi i innych zwierząt, psów ras, które nie znajdują się w opisanym rozporządzeniu, a także postulaty dotyczące umieszczenia w tym akcie wykonawczym kolejnych ras. W związku z tym resort wystąpił do Związku Kynologicznego z prośbą o opinię w tym zakresie. Poproszono także, aby organizacja oceniła, czy rozporządzenie zawierające wykaz ras psów uznawanych za agresywne, jest skutecznym narzędziem w zapobieganiu niebezpieczeństwom związanym z agresywnymi czworonogami.

Trzeba zmienić przepisy

Udzielając odpowiedzi resortowi, związek stwierdził, że istnieje potrzeba zmiany ustawy o ochronie zwierząt w zakresie, w jakim mówi ona o sposobie określenia katalogu psów uznawanych za agresywne. Jak podkreślono, problemy dotyczące rejestrowania psów jako rasowych i określania nazw tych ras zaczęły się pojawiać od 2012 roku. Wówczas to bowiem weszły w życie przepisy, które umożliwiły rejestrację różnych psów w typie, mieszańców czy hybryd w stowarzyszeniach zwykłych, które wydają rodowody według własnego uznania, decydując tym samym o przynależności psa do danej rasy.

W związku z powyższym, związek zaproponował, aby zrewidować katalog psów, których zarówno posiadanie, jak i hodowla, objęte są obowiązkiem uzyskania stosownego zezwolenia, a także określić warunki oraz sposób hodowania i utrzymywania psów uznanych za agresywne. „Według stowarzyszenia zasadne byłoby rozszerzenie katalogu psów uznanych za agresywne o psy w typie ras psów agresywnych, a także o mieszańce tych ras oraz mieszańce z tymi rasami” – pisze Szymański. Zdaniem organizacji wprowadzenie takich rozwiązań prawnych uniemożliwiłoby omijanie przepisów ustawy poprzez rejestrację psów uznanych za agresywne pod innymi niż odpowiadające fenotypowi rasy nazwami i rejestrację ich w stowarzyszeniach jako osobniki hodowlane bez stosownych zezwoleń.

Związek zauważył również, że opieranie się wyłącznie na zamkniętym wykazie ras uznanych za agresywne zawartym w rozporządzeniu powoduje, iż hodowla lub utrzymywanie czworonoga de facto rasy uznanej za agresywną, ale zarejestrowanej pod inną nazwą, mieszańca czy psa w typie, nie wymaga już uzyskania zezwolenia, nawet jeśli istniałyby merytoryczne przesłanki, że taki osobnik powinien być uznany za agresywnego. „Związek podkreślił także, że jakość i łatwość zakładania stowarzyszeń hodowców psów rasowych oraz brak spójności w nomenklaturze ras psów sprzyja powstawaniu nadużyć na tym polu” – informuje wiceminister i dodaje, że MSWiA przekazało wnioski legislacyjne sformułowane przez Związek Kynologiczny Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jako resortowi właściwemu w przedmiocie ustawy o ochronie zwierząt, deklarując jednocześnie swoją współpracę w przypadku podjęcia decyzji o rozpoczęciu prac w obszarze wskazanym w stanowisku związku.