Zakończyło się już opiniowanie przygotowanego przez resort sprawiedliwości projektu ustawy o przywróceniu prawa do niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego na podstawie prawa przez uregulowanie skutków uchwał Krajowej Rady Sądownictwa podjętych w latach 2018–2025. Z lektury najnowszej wersji dokumentu wynika, że zasadniczy kierunek proponowanych rozwiązań nie uległ zmianie. Ministerstwo wprowadziło jednak – na prośbę innych resortów – kilka modyfikacji.

Autorzy skarg do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka też podważą wyrok

Najważniejsza zmiana polega na poszerzeniu kręgu podmiotów, które po wejściu w życie omawianej ustawy, zyskają prawo do wzruszenia prawomocnego orzeczenia wydanego z udziałem sędziego powołanego po 2017 r. W pierwotnej wersji projektu zapisano, że takie uprawnienie będzie przysługiwało tylko tym stronom i uczestnikom postępowania, które na odpowiednim etapie domagały się wyłączenia neosędziego, a następnie wniosły środki zaskarżenia, wskazując na nieprawidłowości w składzie orzekającym. O poszerzenie tego katalogu zwróciło się do projektodawców Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

„Mając na uwadze, że projektowana ustawa przewiduje w rozdziale 4 (art. 33–39) możliwość wzruszenia, przy zachowaniu ściśle określonych warunków, prawomocnych wyroków wydanych z udziałem sędziów powołanych w wadliwej procedurze z udziałem nieprawidłowo ukształtowanej KRS, Minister Spraw Zagranicznych poddaje pod rozwagę projektodawcy wpisanie w tym rozdziale również uprawnienia do złożenia takiego wniosku przez osoby, które wniosły skargi do ETPC (Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – red.), w których podniosły zarzut orzekania w ich sprawie przez sąd niespełniający wymogu «niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą» i które zostały objęte przez ETPC procedurą pilotażową” – pisała w stanowisku przekazanym MS Henryka Mościcka-Dendys, wiceminister spraw zagranicznych. Jak dodawała, zagwarantowanie tej grupie skarżących środka krajowego pozwalającego na wzruszenie orzeczeń wydanych w ich sprawach „pozwoliłoby na zawrócenie takich skarg do systemu krajowego w celu skorzystania przez skarżących z krajowego środka, zgodnie z zasadami procedury pilotażowej”. Innymi słowy – resort spraw zagranicznych liczy na to, że takie rozwiązanie spowoduje, iż ETPC nie będzie w przyszłości zasądzał już od państwa polskiego odszkodowań w związku z wydawaniem orzeczeń przez neosędziów. Obecnie w Strasburgu na rozstrzygnięcie oczekuje ok. 1100 skarg, w których podniesiono tego typu zarzut.

Resort sprawiedliwości pozytywnie odniósł się do wniosku MSZ. „W ocenie Ministra Sprawiedliwości propozycja Ministra Spraw Zagranicznych zasługuje w całości na uwzględnienie” – napisał Arkadiusz Myrcha w piśmie z 24 listopada 2025 r. Jak dodał, projekt został uzupełniony o wnioskowane przez MSZ przesłanki stanowiące podstawę do wystąpienia przez stronę lub uczestnika postępowania z wnioskiem o uchylenie prawomocnego orzeczenia. „Zgodnie z aktualnym brzmieniem przepisów projektu przesłanką tą jest również wniesienie przez stronę lub uczestnika postępowania skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zawierającej zarzut wydania orzeczenia przez sąd niespełniający wymogu niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego ustawą, przy czym rozpoznanie skargi przez ETPC zostało odroczone do czasu przyjęcia środków naprawczych wymaganych na mocy sentencji wyroku pilotażowego” – poinformował Myrcha.

– Strona, która chce się poskarżyć do ETPC na to, że w jej sprawie wydał orzeczenie neosędzia, nie musi wykazywać, iż na wcześniejszym, krajowym etapie podnosiła ten problem. Poprawka poszerza więc, w stosunku do pierwotnej wersji projektu, krąg podmiotów uprawnionych do podważania orzeczeń wydanych przez neosędziów. Tym samym więc można założyć, że jej efektem będzie to, iż więcej tego typu orzeczeń będzie uchylanych, niż gdyby projektodawcy pozostali przy pierwotnych rozwiązaniach zaproponowanych przez Komisję Kodyfikacyjną Ustroju Sądownictwa i Prokuratury – komentuje Krystian Markiewicz, przewodniczący KUSiP. I dodaje, że uregulowanie, które w tym zakresie proponowała jego komisja, było całościowe i konsekwentne.

Mniej danych neosędziów

Kolejna zmiana w projekcie pojawiła się po uwagach złożonych przez resort cyfryzacji. Ministerstwu temu nie spodobały się przepisy mówiące o tym, że minister sprawiedliwości będzie publikował w Monitorze Polskim wykaz sędziów powołanych po 2017 r. Zgodnie z pierwotną wersją projektu w dokumencie tym miały być zamieszczane, oprócz takich informacji, jak imiona i nazwiska neosędziów oraz daty ich powołania, także ich daty urodzin. Resort cyfryzacji uznał, że ta ostatnia informacja nie powinna być zamieszczana w wykazie. „Zgodnie z zasadą minimalizacji danych (art. 5 ust. 1 lit. c RODO) przetwarzane dane osobowe powinny być «adekwatne, stosowne oraz ograniczone do tego, co niezbędne do celów, w których są przetwarzane»” – zauważył Dariusz Standerski, wiceminister cyfryzacji. Tymczasem celem publikacji omawianego wykazu jest publiczne poinformowanie o skutkach prawnych ustawy wobec konkretnych, możliwych do zidentyfikowania osób. A zatem, pisze Standerski, „wydaje się, że do wiarygodnej identyfikacji osoby pełniącej funkcję publiczną (sędziego) wystarczające są imiona, nazwisko oraz wskazanie stanowiska i miejsca służbowego”.

Resort sprawiedliwości uznał tę uwagę za uzasadnioną.

„Podzielić należy stanowisko, że zasada minimalizacji danych (art. 5 ust. 1 lit. c RODO) przemawia za rezygnacją z podawania danych w ww. zakresie” – odpowiedział wiceminister Myrcha i poinformował, że uwzględnienie uwagi nastąpiło poprzez wykreślenie z budzących wątpliwości przepisów wyrazów „data urodzenia”. ©℗

Wyłączenie sędziego w liczbach
ikona lupy />
Wyłączenie sędziego w liczbach / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe