Resort sprawiedliwości chce wprowadzić przepisy dotyczące ochrony wizerunku małoletniego do ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i ochronie małoletnich (t.j. Dz.U. z 2024 r. poz. 1802 ze zm.; tzw. Lex Kamilek). Nad uregulowaniem prawnym sharentingu pracuje także działająca przy ministrze sprawiedliwości Komisja Kodyfikacyjna Prawa Rodzinnego.

Prawo do prywatności

Sharenting to zamieszczanie zdjęć, nagrań i informacji z życia dziecka w internecie. Może przyjmować różne postaci, jak np. oversharenting, gdzie aktywność związana z publikowaniem tych materiałów jest nadmierna, czy parental trolling, który polega na zamieszczaniu materiałów kompromitujących dziecko, które według rodziców są zabawne. Sharenting czasami może przybierać także formę stosowania przemocy przy użyciu mediów społecznościowych. Z kolei profit sharenting jest dziś najpowszechniejszą formą stosowaną przez influencerów, a polega ona na czerpaniu zysków z reklam z udziałem ich dzieci.

Na problem braku kompleksowych regulacji prawnych odnoszących się do tego typu zjawisk zwrócił uwagę w interpelacji skierowanej do MS poseł PiS Krzysztof Szczucki. W odpowiedzi na to wystąpienie Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości, zapewnił, że jego resort także dostrzega nasilające się zjawisko sharentingu. Wymienił również działania, jakie sam resort, jak i działająca przy nim KKPR, zamierzają podjąć.

- Zjawisko sharentingu jest uwarunkowane wyzwaniami związanymi z powszechnym dostępem do mass mediów i do świata cyfrowego – zauważa w rozmowie z DGP dr hab. Magdalena Szafranek, przewodnicząca KKRP. Jej zdaniem trzeba je rozpatrywać nie tylko w perspektywie prawnej, ale też kulturowej i społecznej.

Przewodnicząca przytoczyła wyniki badania „Sharenting po polsku, czyli ile dzieci wpadło do sieci?” (patrz: infografika). Według tego raportu, wykonanego na zlecenie Clue PR, około 40 proc. polskich rodziców udostępnia zdjęcia i filmy swoich dzieci online. 21 proc. rodziców robi to co najmniej raz w tygodniu, a 61 proc. co najmniej raz w miesiącu.

- W naszym stanowisku, które niebawem ukaże się na stronie komisji, wskazujemy, że to zjawisko nie jest jeszcze ujęte w prawie, chociaż ogólne przepisy dotyczące ochrony praw dzieci zamieszczone są w konstytucji i Konwencji o Prawach Dziecka. Tam właśnie zapisana jest również ochrona prawa do prywatności – mówi Szafranek.

Przewodnicząca zwraca również uwagę, że art. 95 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Przepis ten stanowi, iż władza rodzicielska musi być wykonywana tak, jak wymaga tego dobro dziecka i interes społeczny. W jej ocenie, sharenting podlega pod działania niezgodne z dobrem dziecka. Szafranek podkreśla, że mimo iż dziecko nie ma zdolności do czynności prawnych, to jego wizerunek i cześć podlegają ochronie zgodnie z kodeksem cywilnym. Również art. 47 konstytucji gwarantuje każdemu prawo do ochrony życia prywatnego i rodzinnego.

Sharenting a władza rodzicielska

Komisja w nadchodzącym roku, również w kontekście sharentingu, zajmie się kwestią władzy rodzicielskiej.

- Nadmierne dysponowanie wizerunkiem dziecka może być przekroczeniem czy też nadużyciem władzy rodzicielskiej, szczególnie w przypadku, gdy rodzic czerpie z tego zysk – zauważa dr Szafranek.

Komisja zamierza zająć się także prawami majątkowymi dzieci, których zdjęcia są publikowane przez ich opiekunów, a w tym kwestiami dziedziczenia czy też dochodów, które rodzice otrzymują z powodu udostępnienia wizerunku małoletniego.

- Nasze propozycje przekażemy ministrowi sprawiedliwości jako założenia do projektu ustawy – zapowiada Szafranek.

Myrcha w odpowiedzi na interpelację posła Szczuckiego podkreślił, że stanowisko komisji będzie stanowić podstawę do dalszych prac w MS, w ramach których będą badane rozwiązania przyjęte w innych państwach, celem znalezienia jak najlepszych i najbardziej skutecznych rozwiązań chroniących dziecko i jego podmiotowość.

Niezależnie od działań komisji resort w ramach nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i ochronie małoletnich (tzw. Lex Kamilek) planuje wprowadzenie przepisów dotyczących ochrony wizerunku małoletniego. Proponowane jest m.in. szczegółowe uregulowanie kwestii uzyskiwania zgody na jego utrwalanie, przechowywanie, udostępnianie oraz rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie.

Projektowane rozwiązania, twierdzi Myrcha, będą służyć ochronie dzieci, a jednocześnie będą mieć walor edukacyjny i uświadamiający co do konieczności odpowiedzialnego i ostrożnego przetwarzania ich danych.

Negatywne skutki

Rzeczniczka praw dziecka w odpowiedzi na pytania DGP przekazała, że do jej biura napływają zgłoszenia od rodziców, pedagogów i organizacji społecznych wskazujące na negatywne skutki sharentingu. Chodzi m.in. o naruszenia prywatności, cyberprzemoc, nieodwracalność publikacji i psychiczne obciążenie dzieci. RPD wielokrotnie zwracała uwagę na potrzebę zachowania szczególnej ostrożności przy publikowaniu w sieci danych dotyczących osób małoletnich z poszanowaniem ich godności i praw. Zdaniem Moniki Horny-Cieślak zjawisko sharentingu pozostaje jednym z najpoważniejszych wyzwań w zakresie ochrony praw dziecka, szczególnie na gruncie prawa do prywatności, poszanowania woli dziecka oraz jego bezpieczeństwa w środowisku cyfrowym.

Rzeczniczka podkreśla, że brak jest adekwatnych ram prawnych umożliwiających skuteczne przeciwdziałanie temu zjawisku. Dlatego też 30 sierpnia 2025 r. zwróciła się do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Sprawiedliwości o opracowanie uregulowań dotyczących obecności dzieci w mediach społecznościowych, ograniczających lub zakazujących ich udziału w tzw. internetowych wyzwaniach oraz rozważenie zmian w prawie karnym, które umożliwią ściganie sprawców najbardziej szkodliwych form sharentingu, czyli troll parentingu. Rzeczniczka w pismach do ww. resortów wskazała gotowość do udziału w ew. konsultacjach resortowych w celu zmiany obowiązujących przepisów w obszarze zabezpieczenia wizerunku dzieci w sieci.

Myrcha w odpowiedzi na interpelację wskazał, że w razie podjęcia w MS prac legislacyjnych nad konkretnymi projektami przepisów, będą one szeroko konsultowane z ekspertami, obywatelami oraz organizacjami, jak również z innymi organami, w tym w szczególności z RPD oraz z rzecznikiem praw obywatelskich.

W ocenie adwokata dr. Pawła Litwińskiego, jeżeli sharenting rozumiemy jako zjawisko nadmiernego udostępniania przez rodziców w internecie zdjęć, filmów i innych informacji o swoich dzieciach, często bez ich zgody, to nie jest on uregulowany prawnie. Uregulowane są natomiast zasady rozpowszechniania wizerunku, przetwarzania danych osobowych i wykonywania władzy rodzicielskiej.

– Przy czym, skoro dostrzegamy, że zdarzają się przypadki nadmiernego udostępniania przez rodziców w internecie zdjęć, filmów i innych informacji o swoich dzieciach, to wydaje się, że te regulacje nie do końca zapewniają małoletnim bezpieczeństwo – podkreśla nasz rozmówca. I dodaje, że wizerunek, dane osobowe, prywatność – to są te dobra, w które sharenting godzi.