- Jak wygląda postępowanie, jeśli nie dochodzi do ustalonych wcześniej kontaktów z dzieckiem?
- W 2022 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w którym zrewolucjonizował postępowanie egzekucyjne. Na czym polegała zmiana?
- Ostatnia uchwała Sądu Najwyższego z 3 października 2025 r. stoi w sprzeczności z wyrokiem TK z 2022 r., co wzbudziło wiele dyskusji środowisk zajmujących się prawem rodzinnym. To krok wstecz w kwestii ochrony praw dziecka?
- Jakie konsekwencje może mieć uchwała SN z 3 października 2025 r.?
- Dobro dzieci w tej sytuacji może być zagrożone?
W polskim prawie egzekucja kontaktów z dzieckiem od lat budzi kontrowersje. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2022 r., który chronił autonomię dziecka i jego prawo do odmowy kontaktu, sytuacja wydawała się ustabilizowana. Jednak najnowsza uchwała Sądu Najwyższego z 3 października 2025 r. (w sprawie III CZP 20/25) ponownie zmienia kierunek orzecznictwa — tym razem stawiając pod znakiem zapytania granice między dobrem dziecka a prawem rodzica do kontaktu. W środowisku osób zajmujących się prawem rodzinnym zawrzało. O konsekwencjach sprzeczności wyroku TK i uchwały SN rozmawiamy z prawniczką Justyną Gruszką-Jeleń z kancelarii Jaroch-Pakos we Wrocławiu.
Jak wygląda postępowanie, jeśli nie dochodzi do ustalonych wcześniej kontaktów z dzieckiem?
W polskim prawie funkcjonują mechanizmy służące do egzekucji kontaktów z dzieckiem. Kodeks postępowania cywilnego przewiduje dwuetapowe postępowanie, które umożliwia wystąpienie do sądu w celu spowodowania, żeby do kontaktów dochodziło. Wówczas sąd może ukarać rodzica sprawującego bieżącą pieczą nad dzieckiem za to, że do tych kontaktów nie dochodzi. Najczęściej nakłada w tym celu karę pieniężną.
W 2022 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w którym zrewolucjonizował postępowanie egzekucyjne. Na czym polegała zmiana?
TK stwierdził wówczas, że nakładanie kary pieniężnej (bo do tego dąży egzekucja kontaktów), czyli ukaranie rodzica, z którym dziecko na co dzień przebywa, za to, że nie dochodzi do kontaktu z drugim rodzicem, to tak naprawdę odebranie tych środków dziecku - finalnie rodzic, który na co dzień zajmuje się dzieckiem, po zapłaceniu kary będzie miał mniej środków na zaspokojenie potrzeb dziecka.
Powody tego, że nie dochodzi do kontaktów, może być następujące, np.:
- niechęć dziecka w stosunku do drugiego rodzica;
- sytuacja, w której rodzice są między sobą tak bardzo skłóceni, że stawiają dziecko w konflikcie lojalnościowym – wtedy dziecko najczęściej się wycofuje i nie chce się kontaktować z drugim z rodziców – odczuwa niepokój, niebezpieczeństwo, zagrożenie własnego dobra.
Trybunał Konstytucyjny w 2022 roku przekazał, że karanie rodzica za brak chęci dziecka do kontaktu z drugim rodzicem jest niezgodne z Konstytucją RP, ponieważ w tym zakresie przeczy zasadzie ochrony dobra dziecka.
Ostatnia uchwała Sądu Najwyższego z 3 października 2025 r. stoi w sprzeczności z wyrokiem TK z 2022 r., co wzbudziło wiele dyskusji środowisk zajmujących się prawem rodzinnym. To krok wstecz w kwestii ochrony praw dziecka?
3 października 2025 r., czyli prawie 3,5 roku po wyroku TK, SN wydał uchwałę, w której mówi, że nałożenie kary pieniężnej jednak nie jest sprzeczne z Konstytucją RP, jeżeli dziecko wyraża niechęć do kontaktów i jest to spowodowane działaniem obojga rodziców.
Czyli w sytuacji, w której rodzice są w bardzo dużym konflikcie, dziecko to widzi i nie chce uczestniczyć w kontaktach, wycofuje się z życia rodzinnego z drugim rodzicem, bo czuje się źle – SN stwierdza, że można ukarać rodzica sprawującego bieżącą pieczą nad dzieckiem za to, że do tych kontaktów nie dochodzi.
Jakie konsekwencje może mieć uchwała SN z 3 października 2025 r.?
W związku z uchwałą SN z 3.10.2025 r. mamy powrót do sytuacji, w której dobro dziecka nie jest chronione. Małoletni nie ma prawa do wyrażenia opinii i własnego stanowiska, jeśli nie ma ochoty na kontakty z drugim rodzicem.
Ta niechęć do kontaktów z drugim rodzicem może wynikać z różnych przyczyn, np.
- dziecko dorasta i już nie potrzebuje tak szerokich kontaktów, jak pierwotnie zostały ustalone, dlatego ich odmawia (jest starsze i woli spotykać się z rówieśnikami niż z rodzicem);
- sposób wykonywania kontaktów, czyli czas spędzony z rodzicem, nie jest atrakcyjny dla dziecka – woli zająć się czymś innym w tym czasie;
- rodzic dopuszcza się przemocy fizycznej lub/i psychicznej, dlatego dziecko nie chce się z nim kontaktować;
- dziecko, widząc, że rodzice są bardzo skłóceni, nie mogą się porozumieć, nie potrafią ze sobą rozmawiać, boi się tej sytuacji i gdy przychodzi czas kontaktu, zamyka się w sobie, nie chce wychodzić naprzeciw drugiemu rodzicowi i finalnie wyraża niechęć do kontaktów, a nawet dochodzi do braku zgody na kontakt.
W konsekwencji uchwały SN z 3.10.2025 r. po kilku latach względnego spokoju i bezpieczeństwa w kwestii autonomii dziecka, czyli możliwości, że dziecko może odmówić kontaktów – dziś mamy sytuację, w której Sąd Najwyższy mówi, że rodzic zobowiązany, czyli ten, który codziennie sprawuje starania nad codziennym wychowaniem dziecka, mimo jego odmowy jest zobowiązany do wydania syna/córki na kontakty.
Dobro dzieci w tej sytuacji może być zagrożone?
Rodzi się bardzo duży problem związany z tym, żeby w takich sytuacjach nie dochodziło do przemocy psychicznej i fizycznej nad dzieckiem. Z jednej strony możemy sobie wyobrazić, jak rodzic uprawniony, czyli ten, który chce kontaktów, przychodzi w danym dniu i oczekuje, że dziecko z nim pójdzie. Z drugiej strony rodzic, który na co dzień przebywa z dzieckiem i widzi, że dziecku jest źle i nie chce tych kontaktów, niestety jest w dużo gorszej sytuacji, bo musi zrobić wszystko, żeby doprowadzić do tego, żeby dziecko spotkało się z rodzicem uprawnionym.
Niestety może dochodzić do sytuacji, kiedy wola dziecka, autonomia, ochrona jego dobra zostaną naruszone, bo na podstawie uchwały Sądu Najwyższego z 3.10.2025 r. dziecko już nie bardzo może odmówić kontaktów.
Oczywiście w uzasadnieniu uchwały sędziowie orzekający Sądu Najwyższego wskazują, że każdorazowo sąd rodzinny powinien badać sytuację danej rodziny. Natomiast otworzenie furtki na ukaranie rodzica sprawującego bieżącą pieczę nad dzieckiem za to, że nie dochodzi do kontaktów, może zagrażać dobru dziecka. To dość istotna zmiana, która niewątpliwie może wpływać na dobrobyt dzieci żyjących w rozłączeniu z jednym z rodziców.
Dlaczego mechanizm egzekucji kontaktów może prowadzić do nadużyć?
Egzekucja kontaktów z dzieckiem, choć w założeniu ma chronić prawo rodzica do utrzymywania relacji z dzieckiem, w praktyce bywa źródłem wielu nadużyć.
Może dojść do sytuacji, w której rodzic uprawniony do kontaktów jest jednocześnie zobowiązany do płacenia alimentów, np. 15 000 zł rocznie i jeżeli dojdzie do postępowania przed sądem w sprawie egzekucji kontaktów, ten sam rodzic może odzyskać podobną kwotę w formie kary pieniężnej nałożonej na drugiego rodzica, z którym dziecko na co dzień mieszka.
Ważne
W efekcie mechanizm, który miał służyć odbudowie więzi rodzinnych, może zostać wykorzystany nie do ochrony dobra dziecka, lecz jako narzędzie finansowego odwetu między rodzicami.
Kwoty zasądzane przez sąd nie są małe — mogą wynosić od 100 do nawet 500 zł za każdy niewykonany kontakt.Jeśli sąd obejmuje orzeczeniem dłuższy okres, np. kilka miesięcy lub lat, suma kar może sięgnąć kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Takie orzeczenie, po nadaniu klauzuli wykonalności, staje się tytułem egzekucyjnym i podlega komorniczej egzekucji jak każdy inny dług pieniężny. To oznacza, że pieniądze zasądzane w ramach egzekucji kontaktów często nie trafiają na potrzeby dziecka, lecz stają się elementem wzajemnych rozliczeń między rodzicami — co w konsekwencji może jeszcze bardziej pogłębiać konflikt i działać na niekorzyść dziecka.