Nielegalne WZ-ki są głównym narzędziem planowania przestrzennego w Polsce – tak Najwyższa Izba Kontroli podsumowała swój raport po kontroli gmin w kilku województwach.

Decyzje o warunkach zabudowy miały być narzędziem planowania przestrzennego stosowanym w wyjątkowych przypadkach, gdy brak obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Ponieważ jednak plany pokrywają niewiele ponad jedną trzecią powierzchni gmin i od lat niewiele się w tej kwestii zmienia, WZ-ki zamiast wyjątkiem stały się podstawą realizacji inwestycji budowlanych. NIK systematycznie sprawdza czy gminy prawidłowo wydają decyzje o warunkach zabudowy. Z ostatniej kontroli, której wyniki NIK opublikowała wczoraj, przeprowadzonej w 15 gminach w województwach zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim i małopolskim wynika, że większość skontrolowanych gmin wydawała decyzje o warunkach zabudowy z naruszeniem prawa, nierzetelnie prowadziła i dokumentowała postępowania oraz nieskutecznie nadzorowała korzystanie z nieruchomości objętych decyzjami o warunkach zabudowy.

Kontrolerzy NIK ustalili, że połowa z gmin nie aktualizowała dokumentów planistycznych lub przygotowywała je nieprawidłowo. Żadna gmina nie analizowała rzetelnie, ile będzie kosztowało zapewnienie odpowiedniej infrastruktury dla inwestycji, które powstaną na podstawie wydanych decyzji o warunkach zabudowy. Mało tego, po sfinansowaniu przez gminy infrastruktury, co wpłynęło na podniesienie wartości nieruchomości, gminy nie naliczały opłat adiacenckich, do których mają w takim przypadku prawo. Jak ustaliła NIK, na drogi, wodociągi czy oświetlenie kontrolowane gminy w okresie od 2019 do 2023 r. wydały blisko 663 mln zł.

– „Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli, gminy nie powinny rezygnować z należnych im źródeł dochodów, gdyż w ten sposób zmniejszają swoje możliwości realizacji postawionych przed nimi zadań” – czytamy w informacji NIK. Gminy tłumaczyły, że nie naliczały opłat adiacenckich, aby nie obciążać nimi swoich mieszkańców.

Zarzucane gminom naruszenie prawa przy wydawaniu WZ-ki polegało na nieprzestrzeganiu kodeksu postępowania administracyjnego, ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 977) czy przepisów RODO (t.j. Dz.U. z 2019 r., poz. 1781). Najwięcej uchybień kontrolerzy stwierdzili w Kłodawie oraz Żaganiu. Zakwestionowali tam wszystkie badane postępowania. Wytknęli urzędnikom opóźnienia w wydawaniu decyzji o WZ, braku wymaganych uzgodnień czy też należytego dokumentowania postępowania. ©℗

ikona lupy />
Te warunki, łącznie, trzeba spełnić żeby dostać WZ / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe