Obowiązek podłączenia nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacyjnej wiąże się z kosztem nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Właśnie taki rachunek mogą otrzymać właściciele domów – nawet gdy nie są gotowi ponieść takich kosztów. Z tego względu do sprawy wkroczył Rzecznik Praw Obywatelskich.
Podłączenie budynku do kanalizacji jest dużym udogodnieniem dla mieszkańców, jednak problem pojawia się wówczas, gdy kosztuje ono kilkadziesiąt tysięcy złotych, a za brak jego wykonania grozi kara.
Podłączenie budynku do kanalizacji. Obowiązek, który kosztuje tysiące
Gdy na danym terenie istnieje sieć kanalizacyjna, właściciel nieruchomości ma obowiązek się do niej przyłączyć. Odstąpić od tej zasady można tylko wówczas, gdy nieruchomość jest wyposażona w przydomową oczyszczalnię ścieków bytowych.
Zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt 2 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez przyłączenie nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacyjnej. Nadzór nad realizacją tych obowiązków sprawuje wójt, burmistrz lub prezydent miasta.
W przypadku stwierdzenia niewykonania obowiązku przyłączenia nieruchomości do istniejącej sieci kanalizacyjnej, wydają oni decyzję nakazującą wykonanie obowiązku, podlegającą egzekucji w trybie przepisów ustawy z 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
Przepisy mówią również o tym, że w przypadku istnienia sieci kanalizacyjnej, właściciel nieruchomości nie może blokować jej podłączenia. Obowiązek przyłączenia do sieci kanalizacyjnej ma bowiem charakter powszechny i nie jest uzależniony od względów ekonomicznych ani osobistych leżących po stronie właściciela nieruchomości.
Ile kosztuje podłączenie do kanalizacji?
Na koszt podłączenia budynku do kanalizacji składa się kilka elementów. Pierwszy z nich to opracowanie projektu przyłącza, który wynosi ok. 1000 zł. Na jego cenę wypływa stopień jego skomplikowania czy odległość od sieci rozdzielczej do domu. Projekt wykonuje osoba z odpowiednimi uprawnieniami. Niezbędne jest również uzgodnienie projektu z Naradą Koordynacyjną i przedsiębiorstwem wodno-kanalizacyjnym.
Zdarza się, że konieczne jest również wyłączenie pasa ruchu drogowego, co stanowi dodatkowy koszt (związany z wykonaniem projektu zmian w organizacji ruchu). Niezbędne jest poniesienie także opłat geodezyjnych (ich średni koszt to ok. 1500 złotych) oraz przeprowadzenie prac ziemnych. Koszt prac ziemnych uzależniony jest od długości przyłącza, a także głębokości wykopu i warunków glebowych.
Niewystarczająca pomoc ze strony gmin
Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek zwraca uwagę, że koszty wykonania takiego przyłącza sięgają nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych, podczas gdy pomoc ze strony gmin jest często symboliczna i wynosi zaledwie kilkaset złotych.
Zdarza się też, że gmina nie czeka aż inwestor podłączy kanalizację. Wykonuje prace, a następnie przedstawia rachunek, który musi opłacić właściciel nieruchomości.
Rzecznik zaapelował do ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka o przygotowanie przepisów, które gwarantowałyby odpowiednią pomoc finansową państwa dla obywateli, których nie stać na samodzielne opłacenie kosztów budowy przyłącza.
Jego zdaniem, dopóki taki mechanizm nie zostanie wprowadzony, procedury prowadzące do wydania nakazu przyłączenia powinny zostać zmodyfikowane. Jako przykład podaje możliwość umorzenia postępowania, gdy przyczyną niewykonania obowiązku jest wyłącznie trudna sytuacja materialna właściciela.
Ingerencja w prawo własności?
Zdaniem ministerstwa infrastruktury, ustanowienie przymusu administracyjnego w postaci zastępczego wykonania przyłącza przez gminę może stanowić nadmierną ingerencję w prawo własności. W opinii resortu oznacza to znaczne ograniczenie prawa do swobodnego i niezakłóconego korzystania z nieruchomości. Właściciel powinien bowiem mieć prawo wyboru formy zapewnienia sobie dostępu do wody i odprowadzania ścieków - w sposób uwzględniający jego zasoby finansowe.
Rzecznik Praw Obywatelskich zaznacza, że wydanie decyzji o obowiązku przyłączenia musi być oceniane według konstytucyjnych standardów ochrony własności przed wywłaszczeniem. Jak argumentuje, nie każda aktywność inwestycyjna władzy publicznej jest uzasadniona i spełnia wymóg proporcjonalności.
Dlatego z tego względu tak istotne jest, w jego opinii, wprowadzenie skutecznego systemu dofinansowania kosztów budowy przyłączy dla osób, których na to nie stać. W przeciwnym razie, jak argumentuje, właściciele nieruchomości mogą stanąć przed wyborem - albo zadłużyć się na lata, albo narazić na dotkliwe sankcje.