Nowelizacja ustawy o odnawialnych źródłach energii z 2021 roku wprowadziła system net-billingu, czyli wartościowego rozliczania nadwyżek energii. Polega on na osobnym rozliczeniu wartości energii energetycznej, która została wprowadzona do sieci oraz energii, którą z tej sieci pobrano. Wartość energii jest ustalana na podstawie ceny giełdowej. Każda osoba, która posiada fotowoltaikę, ma swoje własne konto prosumenckie wykorzystywane do rozliczeń.

Do 30 czerwca br. energia elektryczna ma być rozliczana na podstawie rynkowej miesięcznej ceny, która jest wyznaczana dla każdego miesiąca. Rząd planuje, aby od 1 lipca wartość energii z fotowoltaiki, która została wprowadzona do sieci, była ustalana na podstawie ceny giełdowej godzinowej. Ile zakład energetyczny płaci za nadwyżki prądu i w jakiej sytuacji są obecnie prosumenci?

Tyle dostaniesz za prąd z fotowoltaiki - zasady net-billingu

Wyprodukowana przez panele fotowoltaiczne energia jest rozliczana w złotówkach w cyklu miesięcznym. Jej nadwyżka jest traktowana jako depozyt prosumencki, który trafia na konto prosumenta i następnie jest wykorzystywany do pokrycia kosztów zakupu energii w miesiącach, gdy autokonsumpcja jest podwyższona. Sprzedawca energii nalicza depozyt na podstawie ceny energii, która jest wyliczana przez Operatora Informacji Rynku Energii, czyli przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne.

Rynkowa miesięczna cena energii, czyli RCEm to giełdowa cena energii z rynku, która została skorygowana o wolumen energii dostarczonej do sieci z fotowoltaiki prosumentów. Wzór na obliczanie tego parametru można znaleźć w Ustawie o odnawialnych źródłach energii. Aktualne stawki RCEm są regularnie publikowane przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne na ich oficjalnej stronie internetowej.

Ostatnia publikacja w dniu 11 marca dotyczyła lutego. RCEm wynosiło 324,25 zł za 1 MWh, czyli 0,324 zł za 1 kWh. Dlaczego ta wartość jest tak istotna? Bowiem kwota wypłacana prosumentom za nadwyżkę energii przez firmy takie jak Enea czy Tauron jest ściśle powiązana z RCEm. Jest to maksymalna wartość, jaką właściciele fotowoltaiki mogą uzyskać za prąd wprowadzony do sieci. Oznacza to, że jeśli instalacja fotowoltaiczna oddała w lutym do sieci 1 MWh nadwyżki prądu, na koncie prosumenckim danej osoby zostanie zapisane 324,25 zł. Te wartości zmieniają się każdego miesiąca.

Jak zamrożenie cen energii wpływa na opłacalność fotowoltaiki?

Do końca czerwca br. będzie obowiązywać w Polsce zamrożenie cen energii. Dzięki temu każdy odbiorca prądu może korzystać z preferencyjnych stawek do limitu wynoszącego 1500 kWh na rok. Osoby, które zmieszczą się w tym limicie, nie zapłacą za energię więcej niż około 500 zł brutto za 1 MWh, czyli 0,5 zł za 1 kWh. Limit jest nieco wyższy dla gospodarstw rolnych i osób posiadających Kartę Dużej Rodziny (2000 kWh), a także dla osób posiadających orzeczenie o niepełnosprawności (1800 kWh).

Niestety ta sytuacja nie jest zbyt korzystna dla prosumentów. W lutym otrzymali bowiem 0,324 zł za 1 kWh nadwyżki, ale musieli zapłacić już 0,5 zł za 1 kWh za zakup energii, a to tylko przy założeniu, że mieszczą się w limicie. Zgodnie z wyliczeniami ze strony enerad.pl, w tym przypadku różnica cenowa wynosi około 36 proc. na niekorzyść prosumenta. Wygląda to jeszcze gorzej w momencie przekroczenia limitu. W takiej sytuacji 1 kWh kosztuje już około 0,85 zł brutto. Różnica między ceną sprzedaży a ceną zakupu wzrośnie zatem do 62 proc. na niekorzyść właściciela paneli fotowoltaicznych.

Niektórzy prosumenci muszą teraz dopłacać do fotowoltaiki

Prosumenci są obecnie w gorszej sytuacji z uwagi na obniżenie stawek zakupu energii. Jeszcze w styczniu RCEm wynosiło 437,02 zł. Na sprzedaży nadwyżek prądu można było zarobić najwięcej w 2022 roku, gdy RCEm osiągnęło wartość nawet 1019,06 zł. 2 lata temu prosumenci mogli liczyć na spore zyski i zgromadzić duże kwoty na swoim koncie prosumenckim. Był to jednak wynik nagłego skoku cen energii na giełdach, spowodowanego wybuchem wojny w Ukrainie. W 2023 roku ceny się unormowały i wynosiły średnio około 447 zł za 1 MWh.

Oczywiście opłacalność fotowoltaiki rozpatruje się w ujęciu rocznym, a nie miesięcznym. Może się zatem okazać, że nadwyżki wyprodukowane w sezonie wiosenno-letnim w dużej mierze zrekompensują niską rentowność podczas jesieni i zimy.

Nowe zasady net-billingu od 1 lipca

Zgodnie z zapowiedziami rządu, od 1 lipca br. system net-billingu zostanie zmodyfikowany. Wartość nadwyżek będzie rozliczana na podstawie ceny giełdowej godzinowej, wyznaczonej przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Oznacza to, że ceny będą zmieniać się w zależności od pory dnia i sytuacji na rynku energii. Celem tej zmiany ma być zachęcenie do bardziej świadomego wykorzystania energii, a także do zwiększenia stopnia autokonsumpcji, czyli wykorzystania na własne potrzeby. Na ten moment wszystko wskazuje jednak na to, że termin korekty net-billingu zostanie przesunięty. Wynika to z faktu, iż system nie jest jeszcze technologicznie gotowy.