Styczeń był kolejnym miesiącem, w którym deweloperzy otrzymali więcej pozwoleń na budowę mieszkań, niż rozpoczeli inwestycji - zauważyli we wtorek eksperci HRE Investments. W ich ocenie wstrzemięźliwość deweloperów wynika m.in. z formalnie niezakończonego cyklu podwyżek stóp procentowych.
Produkcja budowlano-montażowa w styczniu 2023 r. wzrosła o 2,4 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 55,1 proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny we wtorek.
Jak przekazali eksperci HRE Investments w komentarzu do danych GUS, w pierwszym miesiącu 2023 r. do użytkowania oddano niemal 10,5 tys. nowych mieszkań, czyli o ponad 16 proc. więcej niż przed rokiem. Porównując dane do grudnia ub.r. można zauważyć spadek, który jednak - jak wskazali - jest "normalnym zjawiskiem", gdyż firmy budujące mieszkania skupiają się, by formalnie zakończyć budowy przed końcem roku.
Specjaliści zwrócili zarazem uwagę, że styczniowe dane GUS są kolejnymi z rzędu, które pokazują, że deweloperzy uzyskują więcej pozwoleń na budowę, niż ich rozpoczynają. Jak zauważyli, na początku tego roku deweloperzy dostali 10,2 tys. pozwoleń, ale rozpoczęli budowę 5,8 tys. nowych mieszkań, co stanowi prawie 21-proc. spadek rdr. Według ekspertów wstrzemięźliwość deweloperów wynika m.in. z formalnie niezakończonego przez RPP cyklu podwyżek stóp procentowych oraz niezachęcającego oprocentowania kredytów.
W komentarzu dodano, że z uwagi na utrzymujące się na stałym poziomie od pięciu miesięcy stopy procentowe koszt kredytów mieszkaniowych zmalał, a zdolność kredytowa wzrosła od lipca 2022 r. o 20 proc. Według ekspertów HRE Investments z uwagi na decyzję KNF o zezwoleniu bankom na ułatwienie dostępu do kredytów mieszkaniowych w przypadku produktów z okresowo stałym oprocentowaniem, zdolność kredytowa może pójść w górę ponownie o około 20 proc. W połączeniu z zapowiedzianym rządowym programem mieszkaniowym, który zakłada m.in. kredyty o stałym oprocentowaniu 2 proc., może być to bodźcem do ożywienia sektora mieszkaniowego - podsumowali. (PAP)
ra/ mk/