Wysokie ceny wykonania budynków zgodnie ze standardem oraz zbyt skomplikowane wymagania dla kredytobiorców i wykonawców powodują brak zainteresowania dopłatami z NFOŚiGW. Rezygnacja z wielu obostrzeń wobec wykonawców ma to zmienić.

Liczba 124 projektów na kwotę 4,281 mln złotych. Tym może pochwalić się na koniec września 2014 roku Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej podsumowując program dopłat do domów energooszczędnych. Choć realizacja programu przewidziana jest w latach 2013-2022, a okres na zawieranie umów z bankami przypada na lata 2013-2018, liczby nadal nie są imponujące. Fundusz przekonuje, że to dopiero początek.

Domy energooszczędne - 30.06.2014 / Media

Zdaniem NFOSiGW program ruszył zdecydowanie na przełomie 2013/2014 r. Biorąc pod uwagę średni okres budowy domu (około 2 lata), wyraźnych efektów można spodziewać się w 2015 r. oraz latach późniejszych.

Różnice wynikające z postępowania przy budowie domu tradycyjnego i energooszczędnego, to przede wszystkim weryfikacja projektu pod katem energooszczędności, wykonanie testu szczelności (dla budynków pasywnych i NF 40) oraz weryfikacja ostateczna standardu wybudowania. Czynności te w żadnym stopniu nie wymagają od inwestora posiadania jakichkolwiek kwalifikacji lub umiejętności, które mogłyby mieć wpływ na powodzenie realizacji przedsięwzięcia. A są niezbędne i praktykowane także za granicą.

Domy energooszczędne - 30.09.2014 / Media

Co zatem jest barierą? Z pewnością nadal związane jest to z postawami Polaków, którzy wolą lub muszą budować taniej, niż "energooszczędnie". Minusem z pewnością jest też konieczność zapłacenia podatku od dotacji do kredytu. Nasi czytelnicy informują nas także o niskiej atrakcyjności samych dopłat. Dla klienta który posiada pieniądze na budowę domu, dotacja na poziomie 50 tys. nie ma żadnego znaczenia, dla osób które mają ich mało lub wcale, nie jest to żadna zachęta skoro koszty domu, a zatem i kredytu będą wyższe.

Zresztą kredyt hipoteczny to także jeden z czynników odstraszających lub po prostu zamykających drogę wielu chętnym. Potwierdza to Fundusz: „Obecnie rynek kredytów hipotecznych jest trudny. To czynnik obiektywny wpływający także na dopłaty do domów energooszczędnych. Bowiem połączone są one z kredytami hipotecznymi. Wszystkie banki współpracujące z NF oferują takie właśnie produkty – zauważa Witold Maziarz z NFOSiGW.

Jednym z wielu zarzutów podnoszonych wobec samego programu były dodatkowe formalności, opinie, certyfikaty, co miało wpływać na koszty, czasochłonność i skomplikowanie procesu inwestycyjnego. Fundusz w lipcu 2014 postanowił to jednak zmienić.

Wytyczne programu zmieniane były kilkakrotnie i miały na celu przede wszystkim ułatwienie osiągnięcia wymaganego standardu energetycznego. Przyniosły one wymierne efekty. - Dzisiaj mamy już grupę projektantów realizujących takie domy. Uproszczenia ułatwiające ich pracę zachęciły kolejnych projektantów do zajęcia się energooszczędnością w budownictwie - dodaje Maziarz.

Zmiany wprowadzone przez NFOSiGW w lipcu 2014 r. polegają na:
- rezygnacji z różnicowania wymagań dla współczynników przenikania ciepła przez przegrody dla cieplejszych i chłodniejszych stref klimatycznych Polski,
- zrównaniu wymagań dla minimalnych klas sprawności niezintegrowanych napędów elektrycznych na poziomie IE2,
- rezygnacji z wymogu posiadania możliwości współpracy z ISD w automatyce sterującej układem wentylacyjnym,
- złagodzeniu wymogu określającego minimalne grubości izolacji cieplnej rurociągów i armatury w instalacji ogrzewania poprzez dodanie zapisu „o ile istnieje techniczna możliwość wykonania”,
- doprecyzowano wymagania dla współczynnika COP dla pomp ciepła,
- zrezygnowano z obowiązku dostarczania do weryfikatorów plików wsadowych do obliczeń,
- usunięto wymóg sprawdzania przez weryfikatora zgodności projektu z wymaganiami wynikającymi z rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dnia 25 kwietnia 2012 r. w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego,
- doprecyzowaniu zapisów dotyczących wymaganych dokumentów technicznych potwierdzających sprawność urządzeń - w przypadku grzejników elektrycznych brak konieczności potwierdzania,
- wprowadzeniu konieczności potwierdzania spełnienia przez zrealizowane przedsięwzięcie wymagań programu poprzez przedstawianie dokumentów imiennych potwierdzających zakup materiałów i urządzeń,
- rezygnacji z nazywania przeprowadzanych obliczeń zapotrzebowania na ciepło Świadectwem charakterystyki energetycznej,
- zmianie treści zapisu dotyczącego doświadczenia wykonawców, w celu jasnego określenia, że posiadanie wiedzy i doświadczenia w budownictwie energooszczędnym jest tylko zaleceniem,
- dostosowaniu list sprawdzających poprzez wprowadzenie ww. zmian.










Przy podejmowaniu decyzji o budowie domu konieczne jest skalkulowanie korzyści wynikających z energooszczędności. Tańszy w budowie dom tradycyjny, w ostatecznym rozliczeniu, biorąc pod uwagę koszty eksploatacyjne często bywa droższy od domu energooszczędnego. Średnio koszty budowy domu energooszczędnego są wyższe na początku około 5-10%, jednak oszczędności w eksploatacji zdecydowanie wpływają na opłacalność i są wystarczającym bodźcem do wyboru tej opcji. Dotacja w tym przypadku jest wartością dodaną, co z ekonomicznego punktu widzenia wpływa pozytywnie na rachunek kosztów, natomiast decyzja o uczestnictwie w programie jest niezależnym wyborem