Wśród 98 przedsiębiorstw zatrudniających w sumie 3,5 tysiąca pracowników, które upadły w lipcu, aż 1/3 (33 firmy) to zakłady związane z budownictwem. Jest to największa liczba od października ubiegłego roku.
Wtedy jednak było to zakończenie sezonu budowlanego, podczas gdy obecnie jesteśmy w jego szczycie - zaznacza jeden z autorów raportu, Grzegorz Błachnio. Dodaje, że bankructwa te skoncentrowane są na terenie kilku województw - głównie na południu kraju. Na 33 firmy, które upadły w lipcu - 18 działo na Śląsku, Dolnym Śląsku, Podkarpaciu i w Małopolsce.
Błachnio zaznacza, że chodzi głównie o spółki zajmujące się budową dróg, rurociągów, sieci przesyłowych i rozdzielczych oraz pracami wykończeniowymi tych inwestycji. W innych województwach notowano upadłości głównie firm budownictwa mieszkaniowego.
Od początku roku upadło w Polsce 581 firm.