Dziś Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na znacznie dalej idące, niż przewidywali ekonomiści, łagodzenie polityki pieniężnej. W efekcie najważniejsza dla kredytobiorców stopa referencyjna spadła do poziomu 3,25%. Jest to najniższy poziom w historii, czyli od 1998 roku, kiedy rozpoczęła się pierwsza kadencja Rady Polityki Pieniężnej.
Taka decyzja spowoduje w najbliższych dniach spadek stawki WIBOR – głównego składnika oprocentowania kredytów hipotecznych. Gdyby ten zanotował analogiczny spadek (o 50 punktów) obniżyłyby się też raty kredytów zaciągniętych w rodzimej walucie o niewiele ponad 30 zł miesięcznie na każde 100 tys. pożyczonego kapitału – przy założeniu marży na poziomie 1,5% i 30-letniego okresu kredytowania. Ale uwaga! Zmiany te nie są automatyczne. Banki aktualizują oprocentowanie kredytów hipotecznych na przykład w cyklach kilkumiesięcznych lub dopiero wtedy, gdy WIBOR zmieni się o przynajmniej kilkadziesiąt punktów bazowych. Faktyczny efekt dziś podjętej przez radę decyzji kredytobiorcy zobaczą więc dopiero najpóźniej za kilka miesięcy.
Kredyt o 367 zł tańszy niż 5 lat temu
Warto podkreślić, że już dziś, a więc zanim rynek zdyskontował decyzję rady, kredyty hipoteczne są oprocentowane najniżej od 6 lat, od kiedy Home Broker zbiera stosowne dane. Jak wynika z najświeższej ankiety przeprowadzonej wśród banków średnia marża kredytu zaciągniętego na 30 lat i kwotę 300 tys. zł przy 25-proc wkładzie własnym wynosi niewiele ponad 1,5%. Uwzględniając notowania stawki WIBOR 3M można szacować, że dziś przeciętny kredyt jest oprocentowany na 5,2% w skali roku. Jeszcze w sierpniu zeszłego roku na podobnym poziomie był notowany sam WIBOR, a 5 lat temu przeciętne oprocentowanie (WIBOR+marża) można było szacować na 7,1% w skali roku. Zaciągając więc dziś kredyt na 30 lat i 300 tys. zł trzeba się liczyć z ratą na poziomie 1654 zł miesięcznie. W sierpniu ubiegłego roku było to 1863 zł, a w marcu 2008 roku 2021 zł. Dziś miesięczna rata modelowego kredytu byłaby więc o prawie 367 zł niższa niż takiego samego długu zaciągniętego pięć lat temu.
Popyt stymulowany zdolnością do regulowania zobowiązań
Co więcej, spadający koszt długu cieszyć może nie tylko obecnych, ale i przyszłych kredytobiorców. Im bowiem kredyty są tańsze, tym więcej skłonne są pożyczyć banki w wyniku badania zdolności kredytowej. Efekty widać na przykładzie ostatnich miesięcy. W grudniu zeszłego roku trzyosobowa rodzina z dochodem 5 tys. zł netto mogła pożyczyć od banku na 30 lat przeciętnie 365 tys. zł. W styczniu br. było to już 382 tys. zł, a dziś prawie 403 tys. zł – wynika ze wstępnych danych Home Broker za marzec. Po zdyskontowaniu przez rynek dzisiejszej decyzji można spodziewać się jeszcze większego wzrostu potencjalnej zdolności kredytowej. Taki jest właśnie efekt spadającego WIBOR-u w konsekwencji obniżek stóp procentowych. Trzeba jednak pamiętać, że wraz z tym jak maleje stopa referencyjna, bankom może rosnąć apetyt na zysk, czyli po prostu mogą rosnąć marże. Potwierdzają to dane Home Broker o wysokości tego składnika oprocentowania długu. Podczas gdy w sierpniu zeszłego roku (od kiedy WIBOR zaczął maleć) przeciętna marża wynosiła 1,23%, to wstępne dane za marzec br. sugerują, że jest to 1,51%.