Wystarczy kilka tygodni, aby znaleźć chętnego z drugiego końca świata, który na czas urlopu zamieni się z nami mieszkaniem czy domem. Radzimy, jak to zrobić, aby zminimalizować wszelkie ryzyko i odpoczywać spokojnie
Wystarczy kilka tygodni, aby znaleźć chętnego z drugiego końca świata, który na czas urlopu zamieni się z nami mieszkaniem czy domem. Radzimy, jak to zrobić, aby zminimalizować wszelkie ryzyko i odpoczywać spokojnie
Spędzanie urlopu polegające na zamianie domów czy mieszkań między osobami mieszkającymi w różnych częściach kraju czy świata na Zachodzie zaczęło robić karierę już kilkadziesiąt lat temu. W Polsce to ciągle mało popularna forma – korzysta z niej najwyżej kilka tysięcy osób rocznie. Nie znaczy to, że nie warto się nią zainteresować. W ten sposób można spędzić urlop tanio i w interesujących miejscach, często niedostępnych dla turystów podróżujących z biurami podróży.
– Wypoczywamy tam, gdzie chcemy, a do tego w wygodnym mieszkaniu, a nie w ciasnym pokoju hotelowym – zachwala Ewa Krupska, która w ten sposób podróżuje po świecie od 20 lat. Była już na Jutlandii, w Szkocji, Anglii, Szwajcarii, Rzymie, Paryżu i Nowym Jorku.
Jak wymienić się domami na parę tygodni z kimś, kto mieszka tysiące kilometrów od nas? Sposoby są dwa.
Można zostać członkiem portalu społecznościowego zrzeszającego osoby zainteresowane wymianą lub zarejestrować się na jednym z forów turystycznych i tam szukać chętnych. To jednak sposób dla doświadczonych w tej grze, bo dość ryzykowny – nie mamy pewności, na kogo trafimy. Dlatego bezpieczniej jest całą transakcję wymiany przeprowadzić za pośrednictwem firmy czy stowarzyszenia, które się w tym specjalizuje. Najpopularniesze z nich to polskojęzyczne Intervac, Domzadom.pl czy zagraniczne Homelink, ExchangeZones.com, HomeExchange, ExchangeHomes.com i HomeExchange24.com.
Za członkostwo w takich firmach trzeba zapłacić. W Intervac opłata na rok wynosi od 250 do 290 zł + VAT, a na dwa lata od 450 do 490 zł + VAT, przy czym niższa cena obowiązuje stałych członków. – Pokrywa ona całoroczną ofertę naszego domu lub mieszkania, opis domu i miasta oraz 20 zdjęć w międzynarodowej bazie ofert. W cenie jest też doradztwo wyłącznego przedstawiciela na Polskę – wyjaśnia Kinga Więckiewicz z Intervac.
Z kolei w portalu Domzadom.pl rejestracja i dodanie standardowego ogłoszenia są darmowe. Płacimy w momencie, gdy dochodzi do wymiany domu. Prowizja za pośredniczenie w każdej z transakcji wynosi 24,99 zł. Inna opcja – zostajemy członkiem portalu i wnosimy roczną opłatę w wysokości 49 zł, ale wtedy nie płacimy już prowizji od transakcji. Na podobnych zasadach działają pozostałe portale.
Jeżeli korzystamy z pośrednictwa firm, to do podpisania umowy o wymianie dochodzi za ich pośrednictwem. Ponadto oferują one pomoc w sytuacji, gdy druga strona wycofa się z wymiany, a my mamy już np. wykupiony bilet na samolot. Wtedy wyszukują inną rodzinę, która będzie zainteresowana wczasami w Polsce.
– Ta forma podróżowania opiera się na wzajemnym zaufaniu – tłumaczy Ewa Krupska.
Bywa, że wymiana e-maili z informacjami między wynajmującymi zaczyna się na kilka miesięcy przed planowanym urlopem. Zanim podejmiemy ostateczną decyzję, możemy umówić się na wizyty gościnne – najpierw zapraszamy osobę lub rodzinę do siebie, później sami ją odwiedzamy. Za pośrednictwem firm można też nawiązać kontakt z osobami, które wymieniały się już z osobami nas interesującymi.
Obowiązują też pewne zasady savoir-vivre’u. Mówią m.in., że przy opuszczaniu mieszkania należy zostawić pieniądze na pokrycie szkód, do jakich doszło podczas pobytu – np. 10 euro za zbite naczynia.
Kto chciałby jeszcze w tym roku skorzystać z wymiany domów, powinien śledzić oferty last minute na portalach pośredników. Takie rodziny zainteresowane są wymianą w ciągu najbliższych ośmiu tygodni. Można też poszukiwać chętnych wśród nowych członków portali i społeczności. Oni też dążą do jak najszybszego zawarcia transakcji.
DGP radzi
Jak bezpiecznie zamienić się domami
– Pamiętaj, by dom czy mieszkanie były ubezpieczone. Zarówno twoje, jak i tego, z kim się zamieniasz.
– Podpiszcie umowę. Będzie gwarantem, że zniszczenia zostaną naprawione lub zostanie wypłacone odszkodowanie.
– W umowie można wyszczególnić części domu, które mają pozostać niedostępne dla gości – np. wasza sypialnia. Podobnie można zrobić ze sprzętem, jeśli nie chcemy, by ktoś z niego korzystał podczas naszej nieobecności (np. komputer).
– Wartościowe rzeczy można zamknąć w pokoju, który ma być wyłączony z dyspozycji gości.
– Rodzinie lub sąsiadom można zostawić zapasowe klucze. Będą mogli interweniować np. w razie zalania mieszkania pod nieobecność nowych lokatorów.
– Jeśli wymianą ma zostać objęty też samochód, sprawdźmy u ubezpieczyciela, czy pokryje szkodę, w razie gdy wypadek spowoduje osoba trzecia, w dodatku obcokrajowiec.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama