Wszystko wskazuje na to, że rząd nie rozpatrzy dziś nowelizacji prawa budowlanego. Projektu nie ma w zamieszczonym w poniedziałek porządku obrad Rady Ministrów (RM), a Centrum Informacyjne Rządu poinformowało DGP, że „planowany jest do rozpatrzenia na posiedzeniu Stałego Komitetu RM 18 lipca 2019 r.”. Lipcowe posiedzenie Sejmu zaczyna się jednak 17 lipca, a kolejne zaplanowano dopiero na wrzesień i ma ono być ostatnim w tej kadencji.
Nawet jeśli więc rząd przyjmie projekt za tydzień, to żeby przed wyborami zatwierdziły go Sejm i Senat, musiałby zostać przeprocedowany podczas jednej sesji parlamentu. Teoretycznie jest to możliwe, ale planowane przepisy raczej nie mają priorytetu politycznego. Tymczasem jeszcze pod koniec czerwca w rozmowie z DGP wiceminister inwestycji i rozwoju Artur Soboń wyrażał nadzieję, że prace potoczą się szybko. „Taka jest nasza intencja, żeby tę kadencję zakończyć nowelizacją prawa budowlanego” – mówił (DGP 121/2019).
Zmiany miały przyspieszyć proces budowlany i uprościć niektóre procedury dla inwestorów. Projekt przewiduje m.in. przeniesienie obowiązku dostarczania projektu technicznego z etapu pozwolenia na budowę na etap zgłoszenia zakończenia robót. Wskazuje też obiekty, które wymagają pozwolenia na budowę, a które tylko zgłoszenia (m.in. przydomowe tarasy, paczkomaty i automaty). Ponadto w przypadku domów jednorodzinnych niepotrzebne już będzie zgłoszenie rozpoczęcia robót budowlanych do organu nadzoru budowlanego. Zaproponowano też zmniejszenie zakresu dokumentów wymaganych do zgłoszenia zakończenia robót.
Resort inwestycji i rozwoju zaproponował też uproszczony tryb legalizacji starych samowoli budowlanych (powyżej 20 lat) oraz 5-letni termin, po którym nie można już wzruszyć decyzji o pozwoleniu na budowę i użytkowanie.
Planowano też zniesienie wymogu uzyskania upoważnienia ministerstwa przez starostwa, żeby móc udzielić inwestorowi zgody na określone odstępstwo od przepisów techniczno-budowlanych (np. bardziej strome podjazdy). Ponadto w projekcie określono terminy dla przedsiębiorstw sieciowych na wydanie warunków przyłączenia budynków do sieci elektroenergetycznych, gazowych, ciepłowniczych, wodociągowych i kanalizacyjnych i wyznaczono kary za ich przekraczanie (1500 zł za każdy dzień opóźnienia dla przedsiębiorstw energetycznych i 500 zł dla przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych).
Nowelizacja została przekazana do uzgodnień międzyresortowych i publicznych 11 kwietnia. Resort przeanalizował uwagi i niektóre z nich uwzględnił.
„Bolączką procesu inwestycyjno-budowlanego w Polsce jest biurokracja, w tym czas oczekiwania na pozwolenie na budowę. Według Raportu Doing Business 2019 Polska zajmuje pod względem łatwości zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej miejsce 33. (na 190 państw), natomiast pod względem łatwości uzyskania pozwolenia na budowę miejsce 40. (…). Projekt odpowiada zatem na poziomie celów niewątpliwie oczekiwaniom rynku budowlanego i całej gospodarki” – napisała w opinii z 28 czerwca Rada Legislacyjna KPRM. Według wskazanego przez radę raportu w Polsce na pozwolenie na budowę trzeba czekać średnio 153 dni, na Litwie 74, a w Wielkiej Brytanii 86.
Rada zasugerowała dodanie przepisów, które poprawią egzekwowanie rozbiórek obiektów wybudowanych niezgodnie z prawem. Mogłaby to być opłata za nielegalne użytkowanie obiektu, która towarzyszyłaby nakazom rozbiórki.
Etap legislacyjny
Po konsultacjach