Będzie kolejne podejście do całkowitej likwidacji „wuzetek”. Ministerialny zespół ekspertów przedstawił nowe propozycje reformy planowania przestrzennego.
Wszystkie decyzje dotyczące przeznaczenia danego terenu mają w założeniu przyjąć formę prawa miejscowego. To zaś oznacza nie tylko zniesienie decyzji o warunkach zabudowy, lecz także mających znikomą wartość praktyczną studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Doradcy ministra inwestycji i rozwoju Jerzego Kwiecińskiego, którzy pół roku szlifowali pomysły na naprawę systemu planowania, proponują, aby rady gminy mogły uchwalać trzy rodzaje aktów prawa miejscowego: plany przeznaczenia, plany zabudowy i normatywy urbanistyczne.
– Treść tych aktów będzie de facto składała się z dwóch części: jednej obligatoryjnej i drugiej dużo szerszej, w której będą rozpisane elementy, które gmina może zastosować, ale nie musi. Najkrócej mówiąc, pomiędzy planem dla dzielnicy Łodzi a planem dla gminy wiejskiej są zasadnicze różnice i nie ma powodu, aby zmuszać gminy wiejskie do spełniania najróżniejszych, czysto formalnych oczekiwań ustawowych – tłumaczył na konferencji prasowej szef zespołu Ryszard Kowalski, ekspert branży budowlanej.
Pozostało
89%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama