Rozwijający się sektor outsourcingu i centrów usług wspólnych napędza popyt na biura poza stolicą. Wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie dla branży rekordowy.
/>
Stolica zyskuje konkurencję, jeśli chodzi o inwestycje na rynku nieruchomości biurowych. W budowie jest tu obecnie 840 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni – tylko o 10 tys. mkw. więcej niż w miastach regionalnych, takich jak Kraków, Wrocław, Łódź, Katowice, Poznań czy Trójmiasto. Co więcej, pod względem napływu nowych inwestycji to mniejsze miasta będą w tym roku liderami. Do użytku ma trafić w sumie ponad 500 tys. mkw. Niemal dwa razy tyle, ile w stolicy.
– To będzie drugi rok z rzędu, gdy więcej biur powstanie poza stolicą niż w niej – zauważa Elżbieta Czerpak z Knight Frank. I dodaje, że nie tylko pod tym względem regiony przodują. – W Warszawie spośród budowanej powierzchni tylko 30 proc. jest zabezpieczone umowami najmu. W przypadku miast regionalnych to 50 proc. – podkreśla.
Kamil Tyszkiewicz, dyrektor działu powierzchni biurowych w CBRE, zauważa, że jeszcze w wielu miastach regionalnych podaż przewyższa popyt. Jednak niesłabnące zainteresowanie ze strony najemców, zwłaszcza sektora outsourcingu, centrów usług wspólnych i IT, pozwala prognozować, że nowo wybudowane biurowce będą stopniowo wchłaniane przez rynek.
Polska od lat jest liderem w regionie, jeśli chodzi o obsługę outsourcingową, a eksperci prognozują, że będziemy jeszcze umacniać swoją pozycję. Obecnie nad Wisłą działa ok. 950 centrów usług biznesowych, które zatrudniają ponad 200 tys. osób. Szacuje się, że w ciągu czterech lat sektor urośnie o 50 proc.
Doświadczona kadra sprawia, że zaawansowane procesy outsourcingowe lokalizują u nas kolejne firmy. Przykładem jest decyzja Cathay Pacific o rozwoju w Krakowie czy marki Swarovski o utworzeniu centrum obsługi w Gdańsku.
Nadal wiele centrów lokalizuje się w Warszawie, która oferuje niższe koszty prowadzenia działalności niż inne europejskie stolice. Jednak gdy w grę wchodzi kolejne już biuro, to miejsca pod nie firmy szukają w innym mieście. Liderem pod tym względem jest Kraków, w którym już 50 proc. biur jest wynajętych przez sektor BPO/SSC (Business Process Outsourcing i Shared Service Center, czyli realizacji procesów biznesowych). Stolica Małopolski niezmiennie notuje też najwyższy wolumen powierzchni w budowie spośród miast regionalnych.
W tym roku w Krakowie do użytku ma zostać oddanych do użytku 200 tys. mkw. biur. I łącznie będzie ich już ponad 1 mln mkw.
Na znaczeniu zyskują też Wrocław czy Łódź, w której swoje jednostki usługowe mają takie globalne marki, jak: Accenture, Fujitsu Technology Solutions, Infosys, TomTom czy Xerox. Jak zauważa Karol Patynowski, dyrektor ds. rynków regionalnych w JLL, miasto przyciąga centralną lokalizacją, wykwalifikowaną kadrą oraz rozwiniętą infrastrukturą transportową.
Dzięki inwestycjom w ostatnich latach rynek biurowy w innych miastach dysponuje tak samo nowoczesną powierzchnią, jak ten warszawski. Do tego czynsze są wciąż niższe. W stolicy w Centralnym Obszarze Biznesu za mkw. trzeba zapłacić od 20 do 23 euro, w pozostałych lokalizacjach centralnych od 13 do 21 euro, a poza centrum od 10,5 do 18 euro. Dla porównania w regionach za biuro trzeba zapłacić 10–14 euro za mkw. miesięcznie. Jednocześnie miasta regionalne dysponują wciąż bardzo dobrym dostępem do fachowców.
Jak podkreśla Kamil Tyszkiewicz, oprócz tego jakość życia w nich jest dobra, a do tego dochodzą jeszcze walory turystyczne. Nie bez znaczenia są też koszty pracy. – Są już co prawda branże, np. IT, w których za pracownika trzeba tyle samo zapłacić w każdym mieście Polski. Ciągle jest jednak wiele takich, w których stawki w regionach będą mniejsze – podkreśla Elżbieta Czerpak.
Eksperci przyznają, że wkrótce czeka nas trzecia fala na rynku biurowym – wejście firm, a wraz z nimi deweloperów, do jeszcze mniejszych miast. Oferta w zakresie dostępu do pracowników w największych aglomeracjach powoli się kurczy. Jest natomiast niczym nieograniczona m.in. w Lublinie, Rzeszowie czy Bydgoszczy, które również słyną z dostępu do wykwalifikowanej kadry dzięki obecności w tych miastach ośrodków uniwersyteckich. W Lublinie w ciągu dwóch lat spodziewane jest pojawienie się 150 tys. mkw. nowoczesnej powierzchni biurowej. Mniejsze miasta zyskują również dzięki poprawie infrastruktury drogowej.