Urzędnikom wolno wykorzystać tylko dowody związane ze sprawą, której dotyczy przeszukanie, a nie zebrane niejako przy okazji. Przedsiębiorca może zaś nagrywać wszelkie czynności, o ile tylko ich nie utrudnia.

Takie wnioski płyną z opublikowanego niedawno postanowienia Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Pod koniec września 2022 r. wyraził on zgodę na dokonanie przez prezesa UOKiK przeszukania w spółce. Celem było znalezienie materiałów mogących stanowić dowód w sprawie dotyczącej zmowy cenowej. Na podstawie tej zgody urzędnicy przez sześć dni prowadzili przeszukanie w siedzibie firmy.
W toku czynności urzędnicy znaleźli informacje świadczące o tym, że spółka i dystrybutorzy jej produktów mogą nie tylko ustalać ceny, lecz także monitorować ich stosowanie poprzez weryfikowanie stron internetowych określonych podmiotów oraz sprawdzanie kwot w porównywarkach cenowych.
Przedsiębiorca stwierdził, że pozyskanie takich informacji z nośników danych, poczty elektronicznej oraz dokumentów nie było objęte zakresem przeszukania, na jaki wyraził zgodę SOKiK. Mogło to naruszać przepisy krajowe i europejskie, zapewniające firmom gwarancję, że czynności urzędnicze będą się odbywać w zakresie związanym z danym postępowaniem. Powód domagał się uchylenia wszystkich czynności przeszukania wykraczających poza wskazany zakres i zablokowania możliwości wykorzystania dodatkowych dowodów w tym oraz innych postępowaniach UOKiK.
Sąd uznał jednak, że dowody dotyczące m.in. kontrolowania cen produktów czy wzajemnej kontroli przez dystrybutorów można traktować jako dowody pośrednio związane z zakresem przeszukania.
- Sąd racjonalnie wyjaśnił, że hipotetyczne rozważania o możliwości wykorzystania pozyskanych dowodów nie mogą eliminować czynności przeszukania jako takiej - ocenia Dominik Jędrzejko, partner w kancelarii Kaszubiak Jędrzejko Adwokaci. Dodaje, że takie podejście powoduje niestety, że przeszukanie zawsze ma szerszy (i bardziej dolegliwy dla przedsiębiorcy) charakter.

Zakres czynności

Krzysztof Witek, adwokat z kancelarii Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy, przyznaje, że prezes UOKiK często chce zbierać możliwie jak najwięcej dowodów mających - choćby pośrednio - wskazywać na potwierdzenie naruszenia np. wystąpienia zmowy cenowej.
- Dowody pośrednie faktycznie można zbierać, ale muszą one być przynajmniej pośrednio związane z prowadzonym postępowaniem - podkreśla Witek. Tłumaczy, że nie wolno urzędnikom zbierać dowodów, które już na pierwszy rzut oka wydają się niezwiązane ze sprawą. Przykładowo ze sprawą zmowy cenowej nie powinny mieć nic wspólnego regulaminy świadczenia usług konsumentom.
Zdaniem adwokata, jeżeli w toku przeszukania urzędnicy znajdą dowody naruszeń innych, niż te objęte prowadzonym postępowaniem, to nie powinni ich wykorzystywać.
- Nawet jeśli urząd chciałby potem wszcząć osobne postępowanie i wystąpić do SOKiK o zgodę na nowe przeszukanie, to w późniejszym postępowaniu sądowym uzyskane wcześniej materiały, moim zdaniem, nie powinny być brane pod uwagę. Zgoda na takie działania prowadziłaby do nieograniczonego ingerowania w prawa przedsiębiorców - uważa Krzysztof Witek.
SOKiK również dostrzegł to zagadnienie. Przypomniał, że z orzecznictwa sądów europejskich wynika zakaz poszukiwania obciążających dowodów, wykraczających poza zakres prowadzonego postępowania (tzw. fishing expeditions). Zaznaczył jednak, że ta kwestia byłaby badana dopiero w przypadku, gdyby UOKiK faktycznie zdecydował się na postawienie przedsiębiorcy dodatkowego zarzutu.
Projekt nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw, który właśnie przyjął rząd, zakłada rozszerzenie kompetencji prezesa UOKiK w zakresie przeszukań, które będą mogły dotyczyć również spraw związanych ze stosowaniem niedozwolonych postanowień umownych oraz praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów.

Utrwalanie czynności

We wspomnianym postanowieniu sądu znalazło się jeszcze inne ciekawe zagadnienie. Mianowicie przedstawiciele firmy powoda chcieli utrwalać w formie obrazu i dźwięku czynności przeszukania. Zostali wówczas poinformowani przez urzędników, że wśród zespołu dokonującego czynności znajduje się osoba niebędąca funkcjonariuszem publicznym (nie był to pracownik UOKiK). Wizerunek tej osoby może być zatem chroniony przez przepisy RODO. Przedsiębiorca twierdził, że miało go to zniechęcić do rejestrowania przeszukania.
SOKiK potwierdził, że osoby biorące udział w czynnościach powinny być, co do zasady, funkcjonariuszami publicznymi. Zaznaczył jednak, że w tym przypadku urzędnicy mogli wskazać przedsiębiorcy wątpliwości związane z ochroną wizerunku osoby niebędącej pracownikiem organu. Skoro zaś pracownik firmy ostatecznie nie przerwał nagrywania, to sąd nie rozstrzygał dalej tej kwestii.
Zdaniem Dominika Jędrzejki można z tego wysnuć wniosek, że przedsiębiorca powinien być odporny na wszelkie praktyczne sztuczki, które mają zniechęcić go do rejestracji czynności.
- Jeżeli tylko nagrywanie nie utrudniania przeszukania, to jest dopuszczalne. Nawet jeżeli w czynnościach uczestniczy osoba niebędąca funkcjonariuszem publicznym - uważa adwokat.
Podobnego zdania jest Krzysztof Witek.
- Urzędnicy UOKiK mogą dobierać osoby, które mogą brać udział w przeszukaniu, np. specjalistów znających się na systemach komputerowych. Powinny one być wskazane w upoważnieniach, które urzędnicy przekazują przeszukiwanemu przed rozpoczęciem czynności - podkreśla.
Zdaniem adwokata nie ma jednak zakazu utrwalania czynności przeszukania tylko dlatego, że bierze w nim udział osoba niebędąca urzędnikiem. Powoływanie się w tej sytuacji na RODO mogłoby stanowić znaczne ograniczenie prawa przedsiębiorcy do obrony.
- W takiej sytuacji osoba postronna nie jest typowym Kowalskim, którego dane osobowe muszą być chronione, tylko częścią zespołu prowadzącego przeszukanie - argumentuje Krzysztof Witek. Konkluduje, że gdyby przedsiębiorca zaniechał nagrywania z obawy o naruszenie RODO, wówczas sąd powinien uznać, że doszło do naruszenia prawa do obrony. ©℗
ikona lupy />
Urząd buszuje w firmowych komputerach / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe

orzecznictwo

Postanowienie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 22 listopada 2022 r., sygn. akt XVII Amz 92/22 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia