Cztery na 10 małych i średnich firm zmagało się w ostatnim półroczu z ponad 60-dniowymi opóźnieniami w ściąganiu należności za sprzedane towary i usługi – wynika z badania dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor. Największy problem miał handel i przemysł.

Jak pokazuje cokwartalne badanie dla BIG InfoMonitor, realizowane wśród 500 mikro, małych i średnich firm, obecnie o opóźnianiu płatności za dostarczane towary i usługi przez co najmniej dwa miesiące mówi 39,1 proc. respondentów. Pod koniec minionego roku takich przedsiębiorstw było ponad 45 proc.

Prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak zwrócił uwagę, że deklaracje z początku tego roku niemal zrównały się ze wskazaniami sprzed roku, "kiedy ani przedsiębiorstwa, ani my wszyscy nie doświadczaliśmy ekonomicznych skutków pandemii". "Badania pokazują, że może to być efekt coraz powszechniej podejmowanych działań niwelujących tak długie opóźnienia. Z każdym kwartałem przybywa bowiem przedsiębiorców decydujących się np. na korzystanie z usług firm windykacyjnych" - dodał.

Z najnowszego badania wynika, że 14,3 proc. firm reaguje na opóźnienia natychmiast i stara się jak najszybciej ściągać zaległe należności (wzrost o 11,2 p.p. w porównaniu z IV kw. 2020 r.). Z kolei 13,8 proc. badanych decyduje się na "dokładniejsze sprawdzanie klienta" - w III kw. 2020 r. było to 7,4 proc. odpowiedzi. Na trzecim miejscu znalazło się korzystanie z pomocy firm windykacyjnych, o czym wspomina więcej niż co dziesiąte przedsiębiorstwo (10,9 proc.), czyli dwa razy więcej niż w poprzednim badaniu.

Eksperci zwrócili uwagę na wyraźny podział wśród MŚP - połowa badanych firm sięga po coraz więcej rozwiązań, by zabezpieczyć się przed płatnościami opóźnianymi o ponad 60 dni, a połowa mimo, problemów wynikających z pandemii, konsekwentnie deklaruje, że "nie podejmuje specjalnych działań i nie zmienia swojego zachowania". "Nie oznacza to, że kłopoty ze ściąganiem należności zupełnie je omijają, ma je ośmiu na dziesięciu przedstawicieli sektora mikro, małych i średnich przedsiębiorstw - zwraca uwagę Halina Kochalska z BIG InfoMonitor.

Według BIG InfoMonitor w ostatnich miesiącach sytuacja w jakości rozliczeń pomiędzy firmami poprawiła się przede wszystkim w budownictwie, handlu oraz usługach, nieznacznie w transporcie, a w przemyśle pozostała bez zmian.

"Mimo to handel nadal jest jednak branżą, której firmy najczęściej mają klientów przeciągających płatności faktur o ponad 60 dni" - wskazała Kochalska. Problem dotyczy 53 proc. firm handlowych, wobec 63 proc. w IV kw. ub.r. Na drugim miejscu jest przemysł, gdzie 41 proc. przedsiębiorstw przetwórczych, tak jak kwartał wcześniej, informuje, że ma klientów niepłacących nawet przez dwa miesiące od wyznaczonego terminu. W transporcie takich niesolidnych kontrahentów ma co trzeci podmiot. W usługach kłopoty deklaruje 31 proc. badanych przedsiębiorstw. Najmniej firm zmaga się z nierzetelnymi klientami w budownictwie (28 proc.).

Gdy zestawi się tegoroczne odpowiedzi przedsiębiorstw z uzyskanymi na początku 2020 r. widać, że w warunkach pandemicznych to budownictwo najbardziej straciło na jakości rozliczeń z kontrahentami. Gorzej niż przed COVID-19 jest też w usługach i handlu. Z kolei zmianę na lepsze widać w przemyśle, a w największym stopniu w transporcie - zwróciła uwagę Kochalska.

Kolejne kwartały z pandemią i związane z tym ograniczenia działania dla wielu branż przynoszą "przyrost liczby firm, którym nie udaje się osiągnąć sprzedaży sprzed COVID-19". O ile na początku IV kw. mówiło o tym 43 proc. firm, teraz już jest to problem 50,3 proc. MŚP.

Grzelczak podkreślił, że najtrudniej powrócić do obrotów sprzed wybuchu epidemii firmom usługowym - niemal 61 proc. z nich mówi, że na początku tego roku nadal nie udało im się tego osiągnąć. "Na drugim miejscu jest handel, gdzie zanotowaliśmy 52,3 proc. odpowiedzi negatywnych, a najlepiej jest w budownictwie, gdzie taki problem ma około jednej trzeciej firm" - wskazał. W transporcie i przemyśle wciąż nie doszło do siebie ok. 46 proc. firm. W pierwszym przypadku pandemia nie ma znaczenia dla co czwartego biznesu, a wśród przedsiębiorstw przetwórstwa przemysłowego jedynie dla co siódmego.

Zdaniem Grzelczaka powrót szerokich obostrzeń w kilku województwach "opóźnia szanse firm na powrót do dawnej formy i poziomu sprzedaży". "4 na 10 podmiotów, które bezpośrednio lub pośrednio dotknęła pandemia, liczyło, że uda im się stanąć na nogi jeszcze w tym roku" – mówi Grzelczak.

Według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz BIK na koniec stycznia zaległości firm sięgnęły 33,69 mld zł. Łączna liczba przedsiębiorstw z problemami w spłacie bieżących zobowiązań wobec dostawców oraz rat kredytowych w bankach przekroczyła 322,1 tys. Przez miesiąc przybyło 1558 podmiotów opóźniających o co najmniej 30 dni płatności faktur i rat kredytowych na kwotę min. 500 zł wobec jednego wierzyciela.

Badanie dla BIG InfoMonitor zrealizował Instytut Keralla Research na próbie 500 firm MŚP techniką wywiadów telefonicznych w okresie styczeń – luty 2021 r. (PAP)

autor: Magdalena Jarco

maja/ pad/