Dla porównania dochody budżetu w tym roku mają wynieść 273 mld zł.
"Wszystkie prognozy mówią o istotnym spowolnieniu w przyszłym roku" - mówi Wiktor Wojciechowski z Invest Banku. Jak ocenia, inwestycyjną tamę może uda się przełamać, gdy uspokoi się kryzys zadłużeniowy w strefie euro.
A wtedy zalew gotówki zadziałałby jak najlepszy program stymulacji gospodarki - stwierdza gazeta.