Strony medium, które opublikowało oryginalny materiał cytowany przez inne portale, będą lepiej pozycjonowane w Google. Jak poinformował amerykański gigant cyfrowy, zaktualizowano ranking wyszukiwarki oraz zmieniono wskazówki dla osób oceniających algorytmy, tak by promować treści z zaufanych źródeł.
Testerzy mają przyznawać najwyższą możliwą notę materiałom zawierającym „informacje, które nie byłyby znane, gdyby nie pojawiły się w tym konkretnym artykule” i są „oryginalne, wnikliwe i dochodzeniowe, wymagające od autora wysokiego poziomu umiejętności, czasu i wysiłku”.
Do tej pory w Google najlepiej widoczne były teksty najnowsze lub najbardziej wszechstronnie omawiające dany temat. Korzystały na tym agregatory treści czy portale niemal wprost kopiujące cudze artykuły.
Wydawcy na całym świecie od lat wskazywali na potrzebę lepszego pozycjonowania wartościowych treści, oryginalnych, źródłowych. Pozwali to również na lepszą weryfikację informacji i wykrywanie ewentualnych fake newsów.
– Dzięki temu czytelnicy zainteresowani najnowszymi wiadomościami mogą w łatwy sposób znaleźć artykuł, od którego wszystko się zaczęło, a wydawcy mogą czerpać korzyści z szerszego zapoznania się z oryginalnym materiałem – zapewnia na firmowym blogu Richard Gingras, wiceprezes Google, zarządzający Google News.
Zmiana polityki Google to duży ukłon w stronę wydawców, z którymi jednak koncern sam często wchodzi w spory. Niedawno Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzygnął na korzyść firmy konflikt z niemiecką organizacją zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, przyznając Googlowi prawo do wykorzystywania fragmentów tekstów w snippetach bez zgody wydawców. W Niemczech bowiem już 2013 r. obowiązuje prawo podobne do tego, które wprowadzi nowa unijna dyrektywa o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym. Zabrania ono operatorom wyszukiwarek korzystać choćby z części publikacji prasowych prócz pojedynczych słów i bardzo krótkich fragmentów. TSUE zakwestionował jednak ten przepis, uznając, że nie został on odpowiednio notyfikowany. Głośny był też spór z wydawcami w Hiszpanii, gdzie po wprowadzeniu podobnych przepisów, amerykański gigant po prostu zamknął usługę Google News na ten kraj.