32 senatorów PiS podpisało się pod projektem uchwały wzywającej KNF, UOKiK i Prokuratora Generalnego do wyeliminowania z obrotu prawnego w RP "umów kredytowych, indeksowanych w walucie obcej lub denominowanych w walucie obcej, zawierających niedozwolone klauzule umowne (tzw. abuzywne)".
Autorzy inicjatywy chcieliby, aby Senat wezwał w uchwale Komisję Nadzoru Finansowego "do niezwłocznej eliminacji z obrotu bankowego" umów, obejmujących kredyty denominowane lub indeksowane w obcej walucie (a więc głównie frankowe), prezesa UOKiK do ich zbadania i "zakazania praktyk, naruszających zbiorowe interesy konsumentów", a Prokuratora Generalnego do stwierdzenia, czy w związku z udzielaniem kredytów frankowych nie doszło do popełnienia przestępstwa.
"Umowy takie były powszechnie zawierane przez banki i są nadal realizowane. Oznacza to, że pomimo niezgodnych w prawem polskich zapisów, umowy te nadal wiążą konsumentów - kredytobiorców, narażając ich na nieuzasadnione straty finansowe" - głosi projekt uchwały.
"Poszanowanie prawa polskiego, w tym także przestrzeganie praw konsumentów musi obowiązywać wszystkich uczestników obrotu prawnego na terytorium RP, nie wyłączając banków, które nie mogą mieć w tym względzie uprzywilejowanej pozycji" - czytamy w projekcie uchwały.
Pod projektem, który jest już oficjalnym drukiem senackim, podpisanych jest 32 senatorów PiS, choć brakuje podpisów m.in. członków Prezydium Senatu (marszałków i wicemarszałków). Przedstawicielem wnioskodawców jest szef senackiej Komisji Budżetu i Finansów Grzegorz Bierecki. Projekt tej uchwały, według portalu wPolityce.pl, ma być rozpatrywany na drugim lipcowym posiedzeniu Senatu.
PAP nie udało się skontaktować z senatorem Grzegorzem Biereckim. Inni sygnatariusze projektu uchwały, np. senatorowie Jerzy Czerwiński i Michał Seweryński, nie chcieli się na jej temat wypowiadać, odsyłając do sprawozdawcy.
Projekt uchwały skomentował natomiast dla PAP prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz.
"Zwróciliśmy się do pana marszałka Senatu z prośbą o wysłuchanie naszych racji, dotyczących stanu spraw w obszarze kredytów walutowych. Osobiście uważam, że wywieranie nacisku na pana prezydenta i inne instytucje państwowe, by pośpiesznie, bez rzetelnej oceny stanu i skutków przystępowały do regulowania tej sprawy, jest nieuzasadnione. To osłabia stabilność Polski, szczególnie w warunkach zawirowań na rynkach finansowych, po ostatniej decyzji mieszkańców Wielkiej Brytanii. Dolewanie w tej sytuacji oliwy do ognia jest niepotrzebne. Ze zdziwieniem obserwuję, że to kolejna inicjatywa podejmowana przez polityków, którzy pod szczytnymi hasłami przyczynili się do bardzo poważnych problemów na rynku finansowym. Kosztowało to już nas -klientów banków i same banki - kilka miliardów wypłacone przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny" - powiedział.
"Dobrze by było powstrzymać kolejne działania destabilizujące polskie finanse. Czasami wygląda to na zaplanowane osłabianie polskiej bankowości, w tym ostatnio lokalnej bankowości spółdzielczej. Niepokojące są inicjatywy dezawuujące wiarygodność instytucji nadzorczych państwa i podważające stabilność sektora bankowego. Tego nie da się usprawiedliwić względami politycznymi, to nie służy interesom Polaków i Polski" - dodał. (PAP)