Potrzebowałem pilnie kilkuset złotych – opowiada pan Paweł. – Bank odmówił mi kredytu, ale w skrzynce pocztowej znalazłem ulotkę firmy, która udziela chwilówek. Niby wiedziałem, że z tymi firmami trzeba uważać, ale oferta wydała się bezpieczna: tylko 10 zł prowizji za miesiąc. Podpisałem umowę, gotówkę dostałem do ręki – relacjonuje czytelnik. Ze spłatą pan Paweł spóźnił się jednak kilka dni, bo z trudem zebrał pieniądze. Kiedy zaniósł gotówkę do firmy, okazało się, że ma oddać nie 1210, ale 1690 zł.
Agent wytłumaczył mu, że to była promocja. 10 zł dotyczy tylko tych, którzy spłacą dług w terminie. A skoro się spóźnił, musi zapłacić normalną prowizję, czyli 40 proc. pożyczki za miesiąc! Wszystko było zapisane w umowie, agent wskazał panu Pawłowi stosowny punkt. – Co mogę zrobić w tej sytuacji – martwi się mężczyzna
Niestety, niewiele da się zrobić, można jedynie unikać tego typu obciążeń w przyszłości. Mimo wątpliwości, o których pisze pan Paweł, zapomniał on, że pożyczka typu chwilówka nie jest tania, a promocja może dużo kosztować, jeżeli nie spłaci się długu w terminie. – Dlatego jeżeli nie mamy pewności, że będziemy mogli spłacić dług na czas, lepiej unikać tego typu produktów. Jeśli opóźnimy się ze spłatą pożyczki, nie będą obowiązywać nas warunki promocyjne, a będziemy musieli zapłacić pełne koszty, np. całą prowizję za udzielenie pożyczki. – przestrzega adwokat Izabela Dąbrowska-Antoniak z biura rzecznika finansowego. Dodatkowo za opóźnienie pożyczkodawca naliczy opłaty windykacyjne i odsetki karne. Fakt, możemy skorzystać z opcji przedłużenia spłaty takiej pożyczki o kolejny miesiąc, ale taki zabieg będzie nas kosztował przykładowo kolejne 40 proc., które trzeba wpłacić od razu.
Kłopoty pana Pawła spowodowane były zapewne pośpiechem – nie przeczytał umowy. To częsty błąd popełniany przez ludzi potrzebujących szybkiej gotówki. Bo jeśli nawet już ktoś musi skorzystać z usług firmy pożyczkowej, powinien wiedzieć, że są to kosztowne produkty. – Jeżeli ktoś może przypuszczać, że za miesiąc nie będzie w stanie spłacić całości pożyczonej kwoty, powinien raczej poszukać innej formy kredytowania, np. pożyczki na dłuższy okres rozłożonej na raty – sugeruje Izabela Dąbrowska-Antoniak. Na tym rynku działa jednak również wielu oszustów. W internecie znajdziemy wiele ostrzeżeń – bardzo często wystarczy wpisać nazwę firmy.
Warto też pamiętać, że od 11 marca br. weszły w życie przepisy, które nakładają na pożyczkodawców limity na pozaodsetkowe koszty kredytu oraz koszty związane z opóźnieniem w zapłacie. Będzie to miało szczególne znaczenie w przypadku pożyczek typu chwilówka. Pożyczkodawca nie będzie mógł już naliczyć 40 proc. prowizji przy pożyczce na 30 dni, ponieważ ustawodawca ograniczył pozaodsetkowe koszty tak, aby nie przekraczały 25 proc. kwoty pożyczki i 30 proc. kwoty pożyczki w skali roku. Natomiast łączna kwota pobrana przez pożyczkodawcę z tytułu braku płatności, np. za czynności windykacyjne lub z tytułu odsetek karnych, nie może przekroczyć wysokości maksymalnych odsetek opóźnienie.
Uwaga
Nawet w firmie pożyczkowej mamy prawo – na podstawie ustawy o kredycie konsumenckim – odstąpić od umowy w ciągu 14 dni, a także spłacić dług wcześniej, proporcjonalnie obniżając jej koszty
Podstawa prawna
Art. 31–33, art. 33a i art. 36a–36c ustawy z 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (Dz.U. z 2014 r. poz. 1497).