Skowrońska wzięła w środę udział w posiedzeniu Komitetu Stabilności Finansowej, który negatywnie ocenił ustawę o frankowiczach w wersji uchwalonej przez Sejm.
Jak powiedziała PAP po posiedzeniu Komitetu, w rządzie powstał inny projekt ustawy, dotyczący pomocy dla kredytobiorców. Z uwagi jednak na przyspieszenie procedury legislacyjnej zostanie on do Sejmu wniesiony przez posłów PO.
"To projekt o funduszu pomocy kredytobiorcom, którzy zaciągnęli kredyty w złotych" - zaznaczyła. "Bo pomoc przy przewalutowaniu kredytów walutowych to jedna sprawa, a druga to specjalny fundusz wsparcia kredytobiorców, tworzony przez banki dla tych, którzy mają przejściowe kłopoty ze spłatą kredytów" - dodała.
W myśl projektu, według Skowrońskiej, pomoc do 1,5 tys. złotych, maksymalnie przez 18 miesięcy otrzymywaliby kredytobiorcy znajdujący się w tarapatach finansowych. Chodzi o osoby, które straciły pracę, są zadłużone, a wartość ich nieruchomości jest niższa niż wartość ich kredytu, a także osoby, w przypadku których wysokość raty przekracza 60 proc. dochodów ich gospodarstwa domowego. Dofinansowanie udzielane byłoby na korzystnych warunkach: pomoc nie byłaby oprocentowana, zwrot następowałby po dwóch latach od jej udzielenia i mógłby zostać rozłożony na osiem lat.
Pod koniec lipca wiceminister finansów Izabela Leszczyna poinformowała PAP, że projekt przewidujący rozszerzenie pomocy dla kredytobiorców mających również kredyt w złotych jest gotowy i zgłoszą go posłowie PO. "Projekt jest gotowy, ale nawet ścieżka rządowa byłaby zbyt opieszała, biorąc pod uwagę kalendarz wyborczy. Jesteśmy po rozmowach z klubem poselskim Platformy Obywatelskiej. Przewodnicząca (sejmowej komisji finansów publicznych - PAP) Krystyna Skowrońska ten projekt weźmie, to będzie projekt poselski" - mówiła wówczas Leszczyna.
Wyraziła nadzieję, że prace nad tym projektem będą się toczyć równolegle z pracami nad projektem ustawy o frankowiczach przedstawionym na początku lipca przez posłów PO. "To są dwie nogi tej samej idei" - podkreślała wiceminister. Ustawę o frankowiczach Sejm uchwalił jednak na początku sierpnia, a projekt dotyczący pomocy dla zadłużonych w złotych dotąd nie trafił do laski marszałkowskiej.
Dodatkowo posłowie, głosując nad ustawą o frankowiczach, nieoczekiwanie przyjęli poprawkę SLD, która bardzo obciąża banki. Zgodnie z poprawką Sojuszu 90 proc. kosztów przewalutowania kredytów miałyby bowiem wziąć na swoje barki banki (w pierwotnej wersji była mowa o rozłożeniu kosztów po równo pomiędzy bankiem a kredytobiorcą).
Według NBP Straty banków, po ewentualnym wejściu w życie ustawy o frankowiczach w obecnym kształcie, wyniosłyby łącznie 21 mld zł, czyli o 20 proc. więcej niż roczny zysk brutto banków. Z kolei maksymalny ubytek w CIT to ok. 4 mld zł - stwierdził bank centralny. KNF oszacowała straty banków na prawie 22 mld zł.