Podczas wakacji warto korzystać z karty kredytowej i zyskać trochę czasu na uregulowanie niecodziennych wydatków Jednak na urlopie łatwo się zapomnieć, a wówczas stan konta po powrocie do domu może okazać się niemiłym zaskoczeniem.

Myśląc o rozsądnym korzystaniu z karty kredytowej należy tak zaplanować wakacyjne wydatki, by nie przekraczały one kwoty, jaką realnie będziemy w stanie spłacić w kolejnym miesiącu i taki budżet traktować jako wyjściowy. Nie ma zatem aż tak dużego znaczenia, ile wynosi limit danej karty, czy jest to 2 000 zł, czy 15 000 zł.

– Ograniczając wydatki związane z urlopem do kwoty, jaką jesteśmy w stanie spłacić w kolejnym miesiącu, unikamy naliczenia odsetek. Dzięki temu możemy bez dodatkowych opłat sfinansować niecodzienne pozycje w naszym budżecie. Warto jednak pamiętać, że po urlopie często czekają nas wydatki związane z rozpoczęciem roku szkolnego czy jesiennymi porządkami i remontami – mówi Radosław Dylik, kierownik ds. kart płatniczych Meritum Banku.

54 dni, czyli ile?

Okres, w którym zaciągnięty na karcie kredyt jest nieoprocentowany wynosi standardowo 51-56 dni w zależności od oferty danego banku. Co to tak naprawdę oznacza? Dla przykładu: jeśli dla danej karty okres wynosi 54 dni, zaś data zamknięcia okresu rozliczeniowego przypada na 5. dzień miesiąca (dzień wystawienia wyciągu), sierpniowe wydatki trzeba spłacić do 28 września. To znaczy, że na zakupy opłacane kartą kredytową 6. sierpnia bank zapewni 54 dni darmowego kredytu, ale te zrobione 30. sierpnia trzeba będzie spłacić już po 30 dniach.
W przypadku przedstawionego powyżej przykładu, najlepiej spłacić całość wydatków 28 września – wówczas nie zostaną nam naliczone odsetki. Można oczywiście spłacić jedynie część zadłużenia – standardowo banki wymagają spłaty 5 lub 10 proc. zaciągniętego na karcie kredytu. Jednak trzeba pamiętać, że w takiej sytuacji bank naliczy nam odsetki, choć za okres 1 miesiąca nie będą one wysokie. Będzie to koszt wakacyjnego szaleństwa, pamiętajmy jednak, aby czym prędzej go spłacić.

Korzystanie z bankomatów

Za wypłaty z bankomatu dokonane kartą kredytową jest naliczana prowizja oraz nie obowiązuje dla nich okres bezodsetkowy – warto to wiedzieć. Kartę kredytową wkładajmy do bankomatu jedynie w sytuacjach awaryjnych. – Jeśli chcemy finansować część naszego urlopu z karty kredytowej, skorzystajmy z niej kupując bilety lotnicze czy wycieczkę w biurze podróży. Przy wyborze noclegu lub miejsca na kolację zwróćmy uwagę, czy dany usługodawca honoruje płatności kartą – mówi ekspert Meritum Banku. – Gdy w grę wchodzi tylko gotówka, lepiej wypłacić potrzebną kwotę z konta osobistego, a kartą kredytową zapłacić za coś, co zazwyczaj kupujemy za gotówkę – dodaje.

Nie chowaj karty na dno walizki

W większości przypadków posiadanie karty kredytowej wiąże się z rocznymi lub miesięcznymi opłatami za kartę. Niektóre banki umożliwiają ich uniknięcia, pod warunkiem regularnego korzystania z karty. Wymogiem jest dokonanie odpowiedniej liczby transakcji bezgotówkowych lub wydanie w ten sposób określonej kwoty (z reguły kilkuset złotych miesięcznie). Jeśli zatem zdecydujemy się na posiadanie karty kredytowej pamiętajmy, by z niej aktywnie korzystać.

Oszczędzasz? Karta ma pierwszeństwo

Osoby posiadające konto oszczędnościowe powinny płacić kartą kredytową nawet za najmniejsze zakupy i w ten sposób pozwalać swojej wypłacie procentować na koncie oszczędnościowym. Kwota odsetek, jaką zarabia się w ten sposób nie jest może bardzo wysoka, ale można ją zdobyć bez wyrzeczeń i wysiłku. Podobnie jak w przypadku programów lojalnościowych, płacimy za zakupy tak czy inaczej, a korzystając z karty kredytowej zyskujemy „przy okazji”. Podsumowując, dzięki karcie kredytowej możemy pozwolić sobie na więcej swobody w czasie urlopu. Ważne jednak, by i w tym przypadku zachować umiar i trzymać się przygotowanego wcześniej planu.