W ustawie wprowadzającej limit na prowizję od transakcji brakuje sankcji dla operatorów terminali, którzy nie obniżą cen dla sklepów.
Nowelizacja ustawy o usługach płatniczych (Dz.U. z 2013 r. poz. 1036) , wprowadzająca nowe reguły akceptacji kart, wejdzie w życie z początkiem przyszłego roku. Nowe prawo wprowadza półprocentowy limit na prowizję odprowadzaną przez sklepy do banków z tytułu przyjętych płatności kartami (tzw. interchange). Ale radość handlowców, którzy obecnie płacą 1,2–1,3 proc. i liczą na spadek kosztów już od stycznia, jest przedwczesna. W ustawie przewidziano bowiem półroczny okres przejściowy, w czasie którego organizacje płatnicze, takie jak MasterCard i Visa, oraz agenci rozliczeniowi, czyli firmy obsługujące terminale i transakcje kartami, mają czas na dostosowanie się do nowych przepisów. W praktyce więc koszty akceptacji kart spadną najwcześniej w lipcu 2014 roku.
W nowelizacji przewidziano wyjście z sytuacji na wypadek, gdyby któraś z organizacji płatniczych nie zdecydowała się na czas obniżyć interchange.
– W takim wypadku osiągnięcie celu ustawy zostało zabezpieczone w ten sposób, że jeżeli umowna stawka interchange będzie wyższa niż ustawowy limit, należy stosować ustawowy limit – mówi Krzysztof Korus, radca prawny z kancelarii DLK Korus Okoń.
Ale i w lipcu przyszłego roku nie wszyscy handlowcy będą mogli cieszyć się ze spadku kosztów obsługi kart. W ustawie zabrakło sankcji dla tych operatorów terminali, którzy nie obniżą prowizji dla właścicieli sklepów. Ustawodawca pozostawił tę decyzję ich dobrej woli, licząc, że do obniżek cen zmusi ich konkurencja.
– W dobrej sytuacji znajdą się duzi akceptanci, tacy jak sieci handlowe, którzy w umowach z agentami rozliczeniowymi opłatę za obsługę transakcji kartami zdołali wynegocjować według schematu interchange plus marża agenta. Dla nich koszty spadną automatycznie wraz z redukcją interchange – wskazuje Krzysztof Korus.
Mniejsze podmioty za obsługę transakcji kartami płacą zwykle jednolitą stawkę procentową, niezależną od wysokości interchange. Takim firmom może zabraknąć siły negocjacyjnej potrzebnej do renegocjacji umowy z agentem i obniżki mogą wcale nie odczuć. Dla nich jeszcze długo po redukcji interchange koszty obsługi kart płatniczych mogą pozostać na dotychczasowym poziomie. Zyskają na tym agenci, którzy dzięki zmniejszeniu opłat ograniczą swoje koszty, a przychody będą uzyskiwać na dotychczasowym poziomie.
Ale Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego (FROB), ma nadzieję, że stanie się inaczej.
– W naszym prawie znaleźć można wiele przepisów, których stosowanie nie jest dyscyplinowane sankcjami, a mimo wszystko są przestrzegane. Mam nadzieję, że tak samo będzie i w tym wypadku – mówi Łaniewski.
I apeluje do niewielkich akceptantów, takich jak osiedlowe sklepy czy niewielkie zakłady usługowe, o to, aby po 1 lipca przyszłego roku sami występowali do agentów rozliczeniowych z wnioskami o zmniejszenie prowizji.
– Jeżeli agent nie zechce tego uczynić, warto będzie wówczas poprosić o ofertę u konkurencji. Na naszym rynku działa już kilkunastu agentów rozliczeniowych – mówi prezes FROB.

Nowe zasady rozliczeń

● Art. 38a ustawy określa maksymalną stawkę opłaty interchange. Nie może ona przekroczyć 0,5 proc. wartości jednostkowej transakcji przy użyciu karty płatniczej.

● W przypadku ustalenia w umowie wyższej stawki opłaty interchange stosować należy maksymalną stawkę ustawową.

● Wprowadzenie maksymalnej stawki opłaty interchange nie znajdzie zastosowania w przypadku organizacji kartowej, która rozpoczyna działalność, w okresie 3 lat od rozpoczęcia działalności.

Etap legislacyjny
Czeka na publikację