Ministerstwo Finansów chce, aby Komisja Nadzoru Finansowego objęła swoim nadzorem firmy pożyczkowe. Według Przemysława Hewelta, menedżera firmy doradczej Grant Thornton firmy te nie potrzebują nadzoru, bo pożyczają pieniądze inwestorów, którzy świadomie podejmują takie ryzyko. Nadzór powinien być natomiast stosowany tylko wśród tych instytucji finansowych, które oferują depozyty. Jak podkreśla, popyt na pożyczki jest duży, ale są one dobrze spłacane.

– Proponowany przez firmy pożyczkowe poziom oprocentowania, który w tej chwili jest obecny na rynku, powoduje pewną równowagę rynkową, która sprawia, że i ci, którzy pożyczają pieniądze są zadowoleni, ponieważ prowadzą rentowną działalność gospodarczą, i ci, którzy mogą pożyczać krótkoterminowo również są zadowoleni, bo przychodzą do tych firm i mają dostęp do pieniędzy – podkreśla Przemysław Hewelt z Grant Thornton.

Jednocześnie zaznacza, że firmy działające w sektorze pozabankowym nie powinny być objęte nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego.

– Nadzór generalnie pojawia się w miejscu, gdzie jest zagrożenie interesów osób, które składają depozyty w tych firmach – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Przemysław Hewelt. – Firmy pożyczkowe generalnie finansują się na rynku hurtowym, czyli przyjmują środki od inwestorów, którzy świadomie podejmują pewne ryzyko. Jest to zazwyczaj finansowanie dostarczane w kwotach znacznie przekraczających limit gwarantowany przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny, czyli tak naprawdę możemy powiedzieć, że firmy pożyczkowe konkurują o finansowanie z innymi sektorami gospodarki.

Dlatego – w opinii eksperta – nadzór nie powinien obejmować firm działających na rynku pożyczek pozabankowych.

– Dajmy firmom i ludziom podejmować ryzyko inwestowania w co chcą, nawet jeśli to są firmy pożyczkowe wysokiego ryzyka – apeluje ekspert. – Jest popyt na te pożyczki, te pożyczki są spłacane, a firmy, które prowadzą tego typu działalność - są rentowne – argumentuje.

W projekcie nowelizacji ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym oraz niektórych innych ustaw, nad którą trwają prace, resort finansów proponuje m.in. objęcie firm pożyczkowych nadzorem KNF. Nowe uprawnienia Komisji pozwoliłyby jej na prowadzenie postępowań wyjaśniających przeciwko firmom, wobec których ma podejrzenia o nielegalną działalność. Resort proponuje też m.in. podwyższenie kar za nieuczciwą działalność parabankową oraz utworzenie rejestru legalnie działających firm pożyczkowych. Zastanawia się również nad wprowadzeniem maksymalnego limitu kosztu kredytu.