Ogłoszenie porozumienia sześciu dużych banków z PKO BP na czele w sprawie wspólnych prac nad jednym standardem aplikacji płatniczej zahamowało przygotowania konkurencyjnych rozwiązań. Na przełomie czerwca i lipca miały ruszyć systemy firm Codipay i Masspay, jednak nie wystartowały do dziś.
ikona lupy />
Jaką formę płatności mobilnych zainteresowane są polskie banki? / Dziennik Gazeta Prawna
Przedstawiciel tej pierwszej spółki wciąż wierzy, że proponowane przez nią rozwiązanie ma większe szanse na sukces niż propozycja banków.
– Nasze rozwiązanie jest otwarte na wszystkie banki i wszystkich akceptantów i w tym widzimy przewagę nad konkurencją – powiedział nam Tomasz Kułakowski, prezes Codipay. Przyznaje jednak, że siedmiu akceptantów, którzy zdecydowali się na testy jego rozwiązania, wciąż nie podjęło decyzji o zaoferowaniu go klientom. Najbliższy możliwy termin to wrzesień.
Z przedstawicielami Masspaya nie udało się nam wczoraj skontaktować, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że spółka nadal prowadzi negocjacje z bankami, które miałyby współpracować z nią przy uruchomieniu projektu.
Oficjalnie też z pomysłu stworzenia własnej aplikacji płatniczej do spółki z Biedronką nie wycofał się BZ WBK. Testy nadal trwają. Jednak to, że BZ WBK, obok Millennium, Śląskiego, Aliora i BRE, znalazł się w gronie banków, które się porozumiały z PKO BP, sugeruje, że na testach historia tej aplikacji się zakończy.
Czy to oznacza, że promowana przez banki metoda płatności mobilnych – oparta na IKO uruchomionym przez PKO BP w marcu tego roku – jest skazana na sukces w walce o rynek?
Zdaniem ekspertów to bardzo możliwe. – Banki, które biorą udział w tym przedsięwzięciu, mają kilkudziesięcioprocentowy udział w rynku detalicznym, więc ich szanse na wykreowanie nowego standardu płatniczego są największe – uważa Tomasz Bursa, analityk sektora bankowego w Ipopema Securities.
Ale zdaniem Roberta Łaniewskiego, prezesa Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, znamy za mało szczegółów tego przedsięwzięcia, by o jego powodzeniu móc wyrokować już dziś. – Moim zdaniem aplikacja płatnicza, aby odniosła sukces, musi być wyposażona w dodatkowe funkcje, takie jak programy lojalnościowe, rabatowe czy geolokalizację. Niewykluczone, że IKO zostanie wzbogacone o te elementy, ale obecnie tego nie wiemy – mówi Łaniewski.
Na razie z walki o standard w płatnościach mobilnych nie wycofał się Bank Pekao, który uruchomił własną aplikację płatniczą i na razie nie zamierza przyłączać się do koalicji banków.
Poza tym nadal nie można spisywać na straty rozwiązań opartych na karcie płatniczej, zintegrowanej z SIM smartfona wyposażonego w model zbliżeniowy.
Z ankiety przeprowadzonej wśród specjalistów w bankach przez największego operatora terminali płatniczych w Polsce wynika, że bankowcy wciąż dają duże szanse temu rozwiązaniu. First Data Polska podaje, że aż 38 proc. ankietowanych bankowców deklarowało, iż ich bank jest najbardziej zainteresowany wdrożeniem właśnie takiego modelu. Dziś oferują go trzy instytucje: BRE, Getin i Raiffeisen Polbank. Na rozwiązania aplikacyjne stawia 44 proc. ankietowanych.

Eksperci: metoda oparta na IKO jest skazana na sukces w walce o rynek