Średnia marża dla kredytów złotowych i powiązanych z innymi produktami bankowymi, wzrosła od początku lipca do początku października z 1,47 p.p. do 1,53 p.p. (270 tys. zł kredytu na 90 proc. wartości nieruchomości, spłacany 25 lat przez trzyosobową rodzinę bez dodatkowych zobowiązań, zarabiającą 6 tys. zł netto). To już czwarty kwartał wzrostu podstawowej ceny kredytów mieszkaniowych.
Banki podnoszą nie tylko marże, ale też prowizje
Chętnych do wdrażania promocji i obniżek kosztów jak na lekarstwo, graczy którzy chcą od klientów wyższych marż przybywa zdecydowanie więcej. W ciągu minionych trzech miesięcy tylko jeden bank obniżył marżę. Zrobił to Alior i to z rozmachem, bo z 1,6 do 1,1 p.p. Ale aż pięć banków: PKO BP, DB PBC, Euro Bank, BGŻ oraz BOŚ – marże podniosło.
Najwyższe podwyżki marży przeprowadził Euro Bank. Marża wzrosła tu do 1,69 p.p. z 1,37 p.p. W BGŻ wynosi już 1,85 p.p., o 0,25 p.p. więcej niż latem i o 0,85 p.p. więcej niż wiosną. W DB PBC marża minimalna dla opisywanego przez nas przykładu to obecnie 1 p.p, na początku wakacji było 0,8 p.p. Z kolei w BOŚ marża zwiększyła się z 1,5 p.p. w trzecim roku spłaty kredytu do 1,8 p.p. od pierwszego miesiąca obsługi kredytu.
Na dodatek banki nie poprzestały na podwyżce marż i z wyjątkiem DB PBC i BOŚ zwiększyły też prowizje. W PKO BP skończyła się promocja na zniżki prowizji lub ubezpieczeń i obecnie, aby otrzymać atrakcyjną marżę klient musi opłacić 3,25 proc. składki ubezpieczenia od ryzyka hospitalizacji i utraty pracy. Z 1 do 2 proc. zwiększyła się prowizja w Euro Banku. Nie ma też zwolnienia z prowizji z zamian za skorzystanie z cross sellu w BGŻ. Trzeba zapłacić 2 proc. prowizji, choć cross-sell pozostał. Z kolei w Pekao, gdzie nie było prowizji, teraz dla prezentowanej marży 1,44 proc. jest to 0,99 proc. płatne gotówką.
Co oznacza dla klienta konieczność opłacenia 1 p.p. prowizji? Upraszczając, kredyt z taką prowizją (ubezpieczeniem) przekłada się na kredyt bez prowizji z marżą wyższą o 0,1 p.p. Gdy więc zastanawiamy się nad kredytem z 1,3 p.p. marży i prowizją w wysokości 1 proc., to przy założeniu, że prowizję kredytujemy, będzie on miał porównywalną ratę jak kredyt bez prowizji z marżą 1,4 p.p Na drożejące prowizje czy ubezpieczenia należy więc patrzeć z nie mniejszą uwagą, niż na wysokość marż.
Na szczęście dla klientów nie widać na razie, aby banki podwyższały inne koszty związane z zaciąganiem czy obsługą kredytów mieszkaniowych, jak choćby opłaty za ubezpieczenie pomostowe do momentu wpisu banku do księgi wieczystej nieruchomości, ubezpieczenia brakującego wkładu – wymaganego zazwyczaj, gdy ktoś pożycza więcej niż 80 proc. wartości mieszkania, czy też prowizji od spłaty kredytu przed terminem.
Mniej banków pożyczy na 90 proc. ceny mieszkania
Ubywa jednak banków w ogóle gotowych udzielić opisywanego przez nas kredytu. Po tym, jak w wakacje Raiffeisen ograniczył finansowanie nieruchomości do maksymalnie 80 proc. ceny ich zakupu, niedawno taką samą decyzję podjął ING Bank Śląski. Oferta tego banku w poprzednim rankingu Open Finance zajęła trzecie miejsce. Ryzyko udzielania kredytów z niskim wkładem własnym postanowił ograniczyć również Citi Handlowy. Bank wymaga, aby klient, który pożycza 270 tys. zł na 90 proc. wartości mieszkania miał złożone na rachunkach banku 300 tys. zł. Czemu z pewnością nie jest łatwo sprostać. W efekcie lista banków gotowych skredytować naszą przykładową 3-osobową rodzinę zarabiającą 6 tys. zł netto skróciła się w ciągu pół roku z 21 do 18.
Najlepszy DB PBC – 1 p.p marży z cross-sellem lub 1,4 p.p. bez
Pierwsze miejsce w naszym rankingu zajął DB PBC. Zdobył 8,3 punktu na 10 możliwych. Jego minimalna marża 1 pkt. proc. prezentuje się naprawdę nieźle na tle konkurencji. Bank nie pobiera prowizji. Aby zasłużyć na tak niskie koszty trzeba jednak spełnić spore wymagania cross-sellowe. Konieczne jest uczestnictwo w programie inwestycyjnym ze składką 162 zł miesięcznie i wpłatą z góry za cały pierwszy rok. Jeśli klient nie zdecyduje się na oszczędzanie, marża jego kredytu idzie w górę o 0,3 p.p. Klient powinien również wykupić ubezpieczenie na życie z miesięczną składką 0,03 proc. (80 zł w naszym przypadku). Bez ubezpieczenia marża wzrasta o 0,1 p.p. Bank oczekuje też założenia konta i używania karty kredytowej. Atutem zwycięzcy jest możliwość udzielenia kredytu nawet na 40 lat i to na 100 proc. wartości nieruchomości. Co w przypadku opisywanego przez nas kredytu szczególnie ważne, w DB PBC klient z naszego przykładu nie musi płacić ubezpieczenia brakującego, bo takiego bank przy 90 proc. LtV nie pobiera. Bank oczekuje jednak na klientów z wyższymi dochodami niż wynosi przeciętna na rynku. Minimalny dochód, potrzebny do otrzymania prezentowanego kredytu 270 tys. zł, to 4,9 tys. zł, czyli 800 zł powyżej średniej dla rynku.
Pekao i PKO BP na miejscu drugim
Na drugiej pozycji ex aequo znalazły się Pekao i PKO BP. Pekao to bank z czołówki jeśli chodzi o minimalne wymagania dochodowe trzyosobowej rodzinie wystarczy tu na uzyskanie przytaczanego kredytu 3620 zł dochodów netto, czyli blisko 500 zł mniej niż średnia na rynku. Bank oferuje 1,44 p.p. marży i 0,99 p.p. prowizji. Dla klientów, którzy nie będą chcieli uczestniczyć w programie inwestycyjnym marża wzrośnie do 1,54 p.p. Bank pożyczy również na 100 proc. ceny mieszkania, ale na okres nie dłuższy niż 30 lat. Przy przekroczeniu 80 proc. LtV konieczne jest wykupienie ubezpieczenia brakującego wkładu. Składka wynosi co miesiąc 0,06 proc. brakującego wkładu.
W PKO BP marża jest niższa niż w Pekao, wynosi jedynie 1,25 p.p. Ale koszty podbija konieczne do opłacenia na cztery lata z góry ubezpieczenie od ryzyka utraty pracy ze składką 3,25 proc. wartości kredytu. Jego minimalne wymagania do otrzymania opisywanego kredytu to 4120 zł. PKO BP, tak jak i Pekao, również pożyczy klientowi na 100 proc. wartości nieruchomości, daje też możliwość wydłużenia kredytu do 40 lat. Bank opisywanej rodzinie z 6 tys. zł dochodu netto pożyczyłby maksymalnie 518 tys. zł. Ubezpieczenie brakującego wkładu, to składka co trzy lata – 3,3 proc. brakującej kwoty, w tym przypadku 30 tys. zł. Przy obecnym oprocentowaniu kwota zostanie spłacona po 5 latach, łącznie więc koszt ubezpieczeń brakującego wkładu wyniesie niecałe 1,5 tys. zł.
Dobra oferta BNP Paribas…
Poza podium, ale z bardzo dobrą ofertą znalazł się BNP Paribas. Bank utrzymuje swoją atrakcyjną ofertę z marżą 1,19 p.p., choć trzeba też dokupić trzyletnie ubezpieczenie ze składką 2,2 proc. wartości kredytu.
Bez wątpienia plusem jest obecność banku w grupie instytucji z niższymi wymaganiami dochodowymi. Do otrzymania 270 tys. zł kredytu na 25 lat i 90 proc. ceny mieszkania wystarczy tu trzyosobowej rodzinie niecałe 3660 zł. Aby uzyskać kredyt na takich warunkach należy założyć ROR, kosztujący od 6,5 zł miesięcznie z wpływami w wysokości min. 1 proc. kwoty kredytu i przeprowadzać na koncie przynajmniej trzy transakcje miesięcznie. Cross-sell trzeba utrzymać przez co najmniej pięć lat. Klienta ucieszy też brak opłat za brakujący wkład, jak i za ubezpieczenie pomostowe, czyli do momentu wpisu banku do księgi wieczystej. Nie uda mu się jednak w tym banku pożyczyć na więcej niż 90 proc. wartości nieruchomości. Maksymalny okres spłaty to 35 lat.
… i BZ WBK
Piątym bankiem rankingu jest BZ WBK. Bank nie zmienił warunków od poprzedniego zestawienia. Oferuje od 1,2 proc. marży i od 2 proc. prowizji, na max. 90 proc. LtV i 30 lat. Obniżył jednak nieco minimalne wymagania dochodowe do 4 450 zł.
Za co punkty w rankingu?
Punktujemy wysokość marży i prowizji, kosztów dodatkowych ubezpieczeń i warunki sprzedaży wiązanej. Bank może stracić lub zyskać na kosztach ubezpieczenia brakującego wkładu. Oceniamy również maksymalne LTV, maksymalny okres kredytowania koszt wcześniejszej spłaty. Znaczenie ma również wielkość sprzedaży (posłużyliśmy się danymi za II kwartał 2012 roku), która jest miarą praktycznej dostępności kredytów dla klientów.
Dane do rankingu zostały zebrane pod na początku października 2012 roku.