W Polsce obecnie zarejestrowanych jest ponad 17 milionów aut osobowych. Ponad 70 procent z nich to auta, które przekroczyły 10 lat od czasu pierwszej rejestracji. Jaką mamy szansę, aby skorzystać z ubezpieczenia AC, posiadając taki samochód?

Łatwe to nie będzie. Obecnie wszystkie firmy ubezpieczeniowe ograniczają wiek ‘’wstępu’’ pojazdu do ubezpieczenia AC. Ograniczenie odnosi się do wieku pojazdu oraz sumy ubezpieczenia, np. Compensa ogranicza przyjęcia pojazdu do ubezpieczenia AC wiekiem - pojazd nie starszy niż 10 lat i sumą ubezpieczenia - wartość rynkowa pojazdu nie niższa niż 10 tys. zł. Pierwszy próg ograniczenia to 10 lat (np. PZU, Compensa, PZM, Allianz), kolejny to 12 lat (Aviva, Liberty Direct, i MTU, InterRisk, HDI, Concordia), 13 lat w PTU i Generali, a kolejny próg to 15 lat (np. Uniqa). W ramach kontynuacji większość firm daje możliwość zakupu polisy AC do maksymalnie 13-15 lat.

Lojalność wydłuża AC
„Ubezpieczenie AC jest dobrowolne i tylko od nas zależy, czy zdecydujemy się na taką ochronę. Generalnie nawet jeśli ubezpieczyciel nie obejmuje taką ochroną aut powyżej 10 lat, to często ograniczenie to nie dotyczy osób, które przez poprzednie 10 lat regularnie przedłużały w swoim zakładzie ubezpieczeń umowę AC na kolejny rok” – stwierdza Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Porównywarka OC i AC – ponad 50 ofert ubezpieczeń

„Próg wieku auta w ubezpieczeniu AC wynosi co do zasady 10 lat, choć w razie kontynuacji ubezpieczenia może być więcej. Powyżej 10. roku eksploatacji oceniamy każdy przypadek indywidualnie i nie wykluczamy zawarcia umowy ubezpieczenia AC starszego pojazdu, który dotychczas nie był ubezpieczony w PZU” – komentuje Agnieszka Rosa z PZU.

AC a assistance
Do każdej polisy AC ubezpieczyciele proponują dodatki płatne lub gratisowe. Najczęściej kupowanym przez klientów dodatkiem jest oczywiście assistance. Niestety dla samochodów powyżej 10 lat assistance z reguły nie obejmuje swym zakresem ochrony ubezpieczeniowej na wypadek awarii pojazdu (w takiej sytuacji klient musi radzić sobie sam). Jednak i tu znajdziemy wyjątki. Concordia, taką ochronę daje w wersji podstawowej swojego Assistance Basic (gratis do AC) dla pojazdów do 12 lat. Natomiast PTU nie ma w assistance żadnego ograniczenia wiekowego dla pojazdu.

„Rynek ubezpieczeń AC dla pojazdów powyżej 10 lat jest traktowany trochę po macoszemu” – zauważa Katarzyna Siwiec, manager ds. ubezpieczeń w porównywarce ipolisa.pl. „Ubezpieczyciele nie budują oferty specjalnej dla tej grupy pojazdów uważając, że zainteresowanie ze strony klientów jest zbyt małe. Problem natomiast tkwi w samym produkcie - AC w zakresie oferowanym przez ubezpieczycieli jest zbyt drogie, a brakuje produktu o okrojonym zakresie na wybrane ryzyka, np. kradzież pojazdu czy szkody częściowe”.

AC nie tylko od kradzieży
Warto pamiętać, że klasyczne autocasco to nie tylko ubezpieczenie związane z kolizją lub kradzieżą samochodu. To także ochrona przed aktami wandalizmu i skutkami zdarzeń pogodowych – grad, wichury czy powódź. Przy wyjeździe własnym autem za granicę, ubezpieczenie autocasco jest niemal niezbędne, niezależenie od wieku samochodu. Ułatwia ono wiele spraw w razie kolizji.

„Koszt ubezpieczenia AC dla pojazdów starszych i o wartości nie wyższej niż 10 tys. zł to często zdecydowanie mniejszy wydatek niż konieczność samodzielnej naprawy uszkodzonego z własnej winy pojazdu” – stwierdza Bohdan Białorucki z Aviva. Z kolei w przypadku kradzieży pojazdu, dzięki ubezpieczeniu AC nie zostaniemy z niczym. Pamiętajmy też, że gdy pojazd kupowany jest na kredyt, ubezpieczenie AC będzie zazwyczaj wymogiem banku, a przecież na polskim rynku kupowane są nie tylko fabrycznie nowe auta.

W Polsce najwięcej zarejestrowanych aut jest w przedziale 11 – 15 lat od daty pierwszej rejestracji. To blisko 5 milionów samochodów. Jednak na autocasco decyduje się w Polsce niewielu kierowców. Jest ich mniej niż 1/3 ogółu ubezpieczonych. Jednym z powodów niewątpliwie jest brak ofert skrojonych bezpośrednio dla tej grupy kierowców oraz ograniczanie ryzyka przez towarzystwa ubezpieczeniowe.



Czy warto obniżyć koszty polisy, ryzykując dodatkowe straty w momencie wypadku?

W ostatnich latach pojawiło się na rynku wiele ofert ubezpieczenia AC, które za niższą składkę oferują węższy zakres ochrony. Jeżeli kierowca chce zapłacić za ubezpieczenie mniej, może skorzystać z takich ofert. Nie mniej musi pamiętać, że odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń jest wówczas ograniczona. Takie ubezpieczenia z ograniczonym zakresem chronią np. tylko ryzyko kradzieży i wandalizmu, nie uwzględniając ryzyka stłuczki. Lub na odwrót – chronią na wypadek stłuczek, a nie chronią przed ryzykiem kradzieży. Kierowca sam musi zdecydować, czy taka oferta mu odpowiada.

Sposobem na ograniczenie kosztów składki ubezpieczeniowej jest także zastosowanie tzw. udziału własnego, czyli rozwiązania, w którym ubezpieczony część kosztów szkody (najczęściej 10 lub 20 proc.) bierze na siebie. Udział własny to standardowe rozwiązanie oferowane przez ubezpieczycieli. Jeżeli kierowca uważa, że lepszym dla niego rozwiązaniem jest nieco niższa składka, ale również większe dla jego portfela ryzyko, to nie ma w tym oczywiście niczego złego. Czy takie rozwiązanie jest popularne?

„Jest grupa klientów z niego korzystających. Wprowadzenie udziału własnego pozwala na optymalizację relacji ceny w stosunku do zakresu ochrony AC. Jest to ciekawe rozwiązanie, szczególnie dla osób, których możliwości finansowe nakazują poszukiwanie atrakcyjnych cenowo rozwiązań i jednocześnie posiadających świadomość ryzyk, jakie się wiążą z posiadaniem samochodu” – zauważa Paweł Wróbel z Generali.

Ważna jest świadomość, że taki udział własny ma zastosowanie w naszej umowie ubezpieczenia i jakich sytuacji dotyczy. „Istotna jest też dokładna lektura warunków ubezpieczenia, w których zakłady ubezpieczeń czasem zastrzegają dodatkowe udziały własne dla szczególnych sytuacji (na przykład kolejnych szkód w czasie trwania okresu ubezpieczenia czy przekroczenie prędkości w momencie szkody)” – wskazuje Bohdan Białorucki z Aviva. Trzeba też zwrócić uwagę, czy udział własny określony jest procentowo (jako procent wartości pojazdu albo odszkodowania) czy kwotowo (czyli jaka kwota zostanie potrącona z wypłaconego odszkodowania).