Napięcia handlowe pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami, oraz związane z nimi obawy o sytuację w globalnej gospodarce, sprzyjają wzrostom cen złota.

Już w poprzednim tygodniu notowania kruszcu sięgnęły tegorocznych maksimów i pokonały poziom 1450 USD za uncję. W tym tygodniu kontynuują one wzrosty, docierając już do rejonu 1470-1480 USD za uncję. To najwyższy poziom cen złota od sześciu lat.

Działania amerykańskiej administracji doprowadziły do pesymizmu na globalnych rynkach finansowych. Tąpnęły indeksy akcji, jak również notowania niektórych surowców. W dół runęły m.in. ceny ropy naftowej oraz miedzi.



Złoto radzi sobie dobrze w okresach politycznych napięć, ponieważ jest ono uważane za tak zwaną bezpieczną przystań na rynkach finansowych. Tymczasem teraz na świecie mamy do czynienia z konfliktem pomiędzy dwiema kluczowymi gospodarkami świata, a jego przełożenie na sytuację na całym świecie może być ogromne.



Jeśli konflikt będzie się przedłużał, to notowania złota prawdopodobnie będą kontynuowały ruch wzrostowy. We wtorek rano jednak na rynku tym widać wyhamowanie zwyżek po wczorajszym dużym ruchu w górę, co pokazuje, że do paniki na rynku jest jeszcze daleko, a inwestorzy próbują ocenić, czy konflikt amerykańsko-chiński będzie się zaostrzał.