Jestem przedsiębiorcą. Kilka lat temu zaciągnąłem kredyt we frankach szwajcarskich. Ponieważ wzrósł kurs tej waluty, obecnie płacę ponaddwukrotnie wyższe raty niż na początku spłacania kredytu. Przy zawieraniu umowy nikt z banku nie poinformował mnie, że będę płacił tak wysokie raty, nie informowano mnie o ryzyku tak znacznego wzrostu ceny franka. Czy mogę pozwać bank do sądu i domagać się obniżenia rat?
Osoby, które zaciągnęły kredyty we frankach, często twierdzą, że zostały błędnie poinformowane przez pracownika banku o zasadach i warunkach spłaty zobowiązania. W takiej sytuacji, oprócz kierowania skarg do Komisji Nadzoru Finansowego (a w przypadku konsumentów – również do rzecznika konsumentów), możliwe jest wystąpienie na drogę cywilnego postępowania sądowego. Uprawnienia te dotyczą również osób, które zawierały umowę kredytową jako przedsiębiorcy.
Uznanie zawarcia umowy za nieważne
Podstawą dochodzenia przez kredytobiorców ewentualnych roszczeń od instytucji finansowych może być w takim przypadku art. 84 par. 1 i 2 kodeksu cywilnego (dalej: k.c.). Zgodnie z tym przepisem w razie błędu co do treści czynności prawnej można się uchylić od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak było ono złożone innej osobie, uchylenie się od jego skutków prawnych dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez tę osobę, choćby bez jej winy, albo gdy wiedziała ona o błędzie lub mogła z łatwością go zauważyć; ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej. Jednak można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod jego wpływem i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści (błąd istotny).
Konieczne oświadczenie
Uznanie dokonanej czynności, czyli zawarcia z bankiem umowy kredytowej, za nieważną, oznacza, że osoby pokrzywdzone mogą żądać zwrotu zapłaconej bankowi kwoty. Odzyskanie pieniędzy w powołaniu się na błąd wymaga podjęcia wielu czynności materialnych i procesowych oraz zachowania ustawowych terminów. Stanowi o tym art. 88 par. 1 i 2 k.c. Zgodnie z jego brzmieniem uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu, następuje przez oświadczenie złożone tej osobie na piśmie. Ważne są terminy, bo uprawnienie do uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli wygasa z upływem roku od dnia wykrycia błędu.
Po odmowie pozostaje sąd
Oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli z powodu błędu ma zatem charakter prawa podmiotowego kształtującego, co oznacza, że jego wykonanie kształtuje stosunki pomiędzy stronami, prowadząc do przekształcenia nieważności względnej czynności prawnej w nieważność bezwzględną. Sankcja nieważności bezwzględnej oznacza, że czynność nie wywołuje żadnych skutków prawnych w sferze cywilnoprawnej, a stan ten ma charakter definitywny. Możliwość skorzystania z uprawnienia do uchylenia się od skutków prawnych wadliwego oświadczenia zależy wyłącznie od przedsiębiorcy, który składa oświadczenie o uchyleniu, a skutek wywołany jego złożeniem następuje ex lege. Dla unieważnienia czynności prawnej z powodu błędu nie jest zatem konieczne orzeczenie sądu. Jednak w razie kwestionowania przez bank skuteczności uchylenia takiego oświadczenia kolejnym krokiem przedsiębiorcy powinno być wytoczenie powództwa przed sądem powszechnym o unieważnienie umowy kredytowej oraz zwrot zapłaconych na jej podstawie kwot.
Skarżący musi udowodnić
W ewentualnym procesie przedsiębiorca musi jednak udowodnić, że pozostawał w błędzie co do treści danej czynności prawnej, o którym to błędzie dowiedział się już po zawarciu umowy kredytowej. Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyt we frankach szwajcarskich, argumentują swoje stanowisko tym, że zostali wprowadzeni w błąd przez bank, bowiem jego pracownicy zataili przed nimi ryzyko związane z udzielanym kredytem walutowym i reklamowali produkt jako opłacalny. W ewentualnym procesie sądowym należałoby zatem wykazać, że bank gwarantował klientom, iż wzrost kursu franka szwajcarskiego nie przekroczy określonej wartości, lub zapewniał, że raty kredytowe nigdy nie wzrosną powyżej określonego pułapu. Takie działanie banku można uznać za wprowadzenie w błąd uzasadniające unieważnienie umowy kredytowej. Jednak sam brak uprzedzenia klientów o możliwości radykalnego wzrostu kursu franka szwajcarskiego, jaki mogliśmy zaobserwować kilka lat temu, jest niewystarczający dla uznania, że umowa kredytowa została zawarta pod wypływem błędu.
Subiektywne przekonanie nie wystarczy
Przedsiębiorca musiałby wykazać, że bank posiadał wiedzę o nadchodzącym gwałtownym wzroście i przykładowo prowadził specjalistyczne analizy wahań kursu franka szwajcarskiego. Samo subiektywne przekonanie przedsiębiorcy o istnieniu takiej nieujawnionej wiedzy po stronie banków jest niewystarczające.
Sąd Najwyższy w wyroku z 19 września 2013 r. (sygn. akt I CSK 651/12) stwierdził możliwość unieważnienia umowy kredytowej w związku z niedochowaniem przez bank staranności zawodowej wynikającej z art. 355 par. 2 k.c., w szczególności w zakresie obowiązków informacyjnych przed zawarciem umowy, a także w trakcie jej wykonywania. „Obowiązek rzetelnej, uczciwej i wyczerpującej informacji służący zachowaniu równowagi w relacjach klienta z bankiem wynika z podstawowych zasad prawa obligacyjnego, nakazujących respektowanie uczciwości, lojalności i dobrych obyczajów w obrocie, zwłaszcza na etapie nawiązywania stosunku kontraktowego” – wskazał SN.
Trzeba także zwrócić uwagę na szczególny obowiązek informacyjny banków wynikający z systemu prawnego Unii Europejskiej – na banku ciąży powinność respektowania zasady prowspólnotowej interpretacji prawa polskiego (SN w wyroku z 16 lutego 2012 r., sygn. akt IV CSK 225/11).
Potencjalnie istnieje zatem możliwość uchylenia się przez kredytobiorcę od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone pod wpływem błędu, a następnie domaganie się przed sądem powszechnym unieważnienia czynności prawnej (czyli w tym przypadku unieważnienia umowy kredytowej). Trzeba jednak podkreślić, że skuteczność takiego powództwa każdorazowo zależy od stanu faktycznego sprawy, a więc m.in. od treści umowy kredytowej oraz zakresu i treści informacji udzielanych przez bank przed zaciągnięciem kredytu.
Obowiązek naprawienia szkody
Inną możliwość dochodzenia swoich praw przed sądem w związku z wprowadzeniem w błąd kredytobiorcy przewiduje art. 415 k.c., który stanowi, że kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, zobowiązany jest do jej naprawienia. Zawinienie w prawie cywilnym sprowadza się do bezprawności czynu jako przesłanki obiektywnej oraz zamiaru sprawcy jako przesłanki subiektywnej. Przepis określa ogólną regułę dla odpowiedzialności za szkodę, do której doszło wskutek czynu niedozwolonego, a nie wskutek niewykonania umowy. Chodzi więc o odpowiedzialność za ujemnie oceniane postępowanie jednej ze stron. Dochodząc roszczeń na podstawie tego przepisu, należy więc udowodnić, że zachowanie pozwanego banku było zawinione, a także iż wskutek tego przedsiębiorca zaciągający kredyt we frankach szwajcarskich poniósł szkodę.
WAŻNE
Za wprowadzenie przedsiębiorcy w błąd co do warunków spłaty kredytów we frankach bank może ponieść m.in. odpowiedzialność cywilną. Ale brak uprzedzenia, że kurs franka może radykalnie wzrosnąć, jest niewystarczający.
Takie dowodzenie w praktyce może się okazać niemożliwe. Konieczne byłoby udowodnienie, że bank świadomie i celowo zawarł umowę kredytową, z góry wiedząc o wzroście kursu franka szwajcarskiego. Należy zwrócić uwagę, że bardzo często zawarciu umowy kredytowej towarzyszyło podpisywanie przez kredytobiorców oświadczeń o świadomości ryzyka zmiany kursu waluty. Czasem banki przedstawiały również przykładowe symulacje możliwych konsekwencji przy wzroście wartości franka szwajcarskiego. Mimo to przedsiębiorcy decydowali się na zaciąganie tego typu zobowiązań. Przy założeniu, że w chwili zawierania umowy kredytowej nikt nie był w stanie przewidzieć, czy kurs franka szwajcarskiego wzrośnie i o ile, czy utrzyma się na stałym poziomie, czy też zmaleje – co również było obiektywnie możliwe – powództwo oparte na podstawie art. 415 k.c. może zostać oddalone.
Na co można się powołać
W przeciwieństwie do konsumentów, którzy mogą dochodzić przed sądem powszechnym unieważnienia umowy kredytowej, powołując się na istnienie klauzul abuzywnych, przedsiębiorcy nie mają takiej możliwości. Przepisy dotyczące klauzul niedozwolonych nie mają bowiem do nich zastosowania. Jednak przedsiębiorcy mogą unieważnić całą lub niektóre postanowienia umowy poprzez wykazanie, że jej treść lub cel sprzeciwia się właściwości (naturze) samej umowy, ustawie lub zasadom współżycia społecznego. Umożliwia to art. 3531 k.c., który stanowi, że strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
Ponadto nieważność czynności prawnej, na którą może się powołać przedsiębiorca w sporze z bankiem, jest uregulowana także w art. 58 k.c. Zgodnie z nim czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, zwłaszcza ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jeśli zatem umowa kredytowa zawarta przez przedsiębiorcę jest sprzeczna z ustawą lub zasadami współżycia społecznego, można przed sądem powszechnym dochodzić stwierdzania jej nieważności.
Warto też zwrócić uwagę na instytucję wyzysku z art. 388 par. 1 k.c. Stanowi on, że jeżeli jedna ze stron, wyzyskując przymusowe położenie, niedołęstwo lub niedoświadczenie drugiej strony, w zamian za swoje świadczenie przyjmuje albo zastrzega dla siebie lub dla osoby trzeciej świadczenie, którego wartość w chwili zawarcia umowy przewyższa w rażącym stopniu wartość jej własnego świadczenia, druga strona może żądać zmniejszenia swego świadczenia lub zwiększenia należnego jej świadczenia, a gdy jedno i drugie byłoby nadmiernie utrudnione, może się domagać unieważnienia umowy. Uprawnienia z art. 388 par. 1 k.c. wygasają po dwóch latach od dnia zawarcia umowy kredytowej.