Komisja Europejska przedstawiła „mapę drogową” całkowitego odejścia od rosyjskich paliw kopalnych. Import gazu z Rosji w ramach nowych kontraktów długoterminowych oraz istniejących kontraktów spot (krótkoterminowych) ma zostać zakazany najpóźniej do końca 2025 r. Komisja Europejska szacuje, że dzięki temu dostawy rosyjskiego gazu zmniejszą się o jedną trzecią do końca roku. Cały pozostały import rosyjskiego gazu ma zostać wygaszony do końca 2027 r. Podjęte mają zostać także działania przeciwko tzw. flocie cieni, przez którą Rosja obchodzi sankcje oraz limit cen ropy.
Konkretne propozycje legislacyjne mają zostać przedstawione dopiero w przyszłym miesiącu. „Mapa drogowa” jest częścią planu REPower EU z 2022 r., kiedy to Unia Europejska zdecydowała o uniezależnieniu się od rosyjskich dostaw w związku z pełnoskalową inwazją na Ukrainę.
Wycofujmy się z rosyjskiego gazu, zanim będzie za późno
- To dobrze, że Komisja Europejska trzyma się celu przyjętego w REPower EU w 2022 r. i przedstawia propozycje mające doprowadzić do uniezależnienia UE od dostaw rosyjskiego gazu, choć szkoda że dzieje się to z kilkumiesięcznym opóźnieniem – mówi DGP dr Szymon Kardaś z Uniwersytetu Warszawskiego, ekspert European Council on Foreign Relations. Początkowo Komisja Europejska zobowiązała się do przedstawienia „mapy drogowej” podczas pierwszych 100 dni nowej kadencji. Dr Kardaś dodaje, że szybkie przyjęcie propozycji Komisji jest ważne w kontekście nadchodzącego końca wojny w Ukrainie. - Im bliżej rozmów pokojowych, tym mniejsza może być wola państw członkowskich, aby wprowadzać kolejne ograniczenia na Rosję. Coraz głośniejsze mogą być za to głosy namawiające do powrotu do „business as usual” – dodaje.
W podobnym tonie wypowiada się Michał Smoleń, kierownik programu badawczego Energia & Klimat, który przekonuje, że sytuacja geopolityczna jest dziś bardziej skomplikowana niż w latach 2022-2024. - Jeżeli za naszą wschodnią granicą dojdzie do deeskalacji czy zamrożenia konfliktu, nie tylko w otwarcie prorosyjskich stolicach mogą podnieść się głosy za mniej kategorycznym podejściem do importu rosyjskiego gazu czy paliwa jądrowego. Usłyszymy o atrakcyjnej cenie, relatywnie niskim ryzyku związanym z ograniczonym wolumenem importu, a może nawet o zasadności odbudowania pewnych więzi gospodarczych z Rosją. Sprawie pełnego odejścia od rosyjskich surowców energetycznych nie pomaga polityka USA z ostatnich miesięcy, która każe krytycznie spojrzeć także na ten kierunek dostaw – mówi Michał Smoleń.
Jak dodaje, wciąż nie jest pewne, czy państwa członkowskie wykażą dość determinacji, by doprowadzić proces odejścia od importu rosyjskiej energii do końca, nawet jeżeli odpowiednie unijne przepisy zostaną w kolejnych miesiącach przyjęte.
Dlaczego nadal nie ma embarga na rosyjski gaz?
Doktor Szymon Kardaś zauważa, że propozycja Komisji pokazuje jednak brak perspektyw na konsensus co do embarga na import gazu z Rosji, co byłoby najbardziej pożądanym rozwiązaniem. - Do tego potrzebna jest jednak jednomyślność państw członkowskich. W takim razie KE powinna w jak najszerszej skali wykorzystać instrumenty polityki handlowej, która jest wyłączną kompetencją UE. Stąd wysokie cła na rosyjski gaz czy kwoty importowe mogłyby być krokiem w dobrą stronę – dodaje.
Szczegóły co do sposobów, w jaki Komisja Europejska chce wymusić odejście od rosyjskiego gazu do końca 2027 r. poznamy jednak dopiero w czerwcu. Na ten moment KE deklaruje, że odchodzenie od importu rosyjskich paliw kopalnych będzie „stopniowe i dobrze skoordynowane”. W „mapie drogowej” KE przedstawia też dziewięć głównych działań:
- Przejrzystość, monitorowanie i możliwość śledzenia dostaw
- Krajowe plany wspierania działań UE na rzecz stopniowego wycofywania rosyjskiego gazu
- Stopniowy zakaz importu rosyjskiego gazu
- Wspieranie dywersyfikacji poprzez agregację popytu i lepsze wykorzystanie infrastruktury
- Nowe ograniczenia w celu stopniowego wycofania rosyjskiego importu uranu, wzbogaconego uranu i innych materiałów dla energii jądrowej
- Obowiązek dywersyfikacji i przejrzystość: krajowe plany stopniowego wycofywania rosyjskich dostaw dla energii jądrowej (paliwa jądrowego czy części zapasowych)
- Zwiększenie produkcji w UE: Propozycja Europejskiej Inicjatywy Doliny Radioizotopów (ERVI)
- Krajowe plany wycofania rosyjskiej ropy naftowej i zapewnienia alternatywnych dostaw
- Dalsze nakładanie i egzekwowanie sankcji na podmioty i statki podejrzane o nielegalną działalność ("flota cieni")
Krajowe plany wycofywania się z importu rosyjskich paliw kopalnych
Państwa członkowskie do końca roku mają przedstawić krajowe plany, w których pokażą sposób wycofywania się z rosyjskich dostaw paliw kopalnych. Jak wskazuje Komisja, to ma pomóc w uwzględnieniu specyfiki poszczególnych państw członkowskich.
- Sama idea krajowych planów odejścia od rosyjskich paliw kopalnych wydaje się dobra. Dzięki temu można ująć charakterystykę danego państwa oraz ustalić, jak poszczególne kraje mogą się uniezależnić od Rosji. Plany mogą być też metodą nacisku przez Komisję. Gorzej, jeśli zostaną one potraktowane jako sposób na przerzucenie odpowiedzialności na kraje i umycie rąk przez Komisję w sprawie realizacji celu – mówi dr Kardaś.
Uniezależnienie się od Rosji. Sukcesy i porażki
- Dzięki REPowerEU zdywersyfikowaliśmy nasze dostawy energii i drastycznie zmniejszyliśmy dawną zależność Europy od rosyjskich paliw kopalnych. Nadszedł czas, aby Europa całkowicie zerwała więzi energetyczne z niewiarygodnym dostawcą – mówiła we wtorek Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej. W przeszłości parokrotnie zwracano już uwagę na to, że Unia Europejska od wybuchu wojny więcej wydała na rosyjskie paliwa kopalne i energię niż na pomoc dla Ukrainy. Po wcześniejszych spadkach, w 2024 r. nastąpił ponowny wzrost importu gazu ziemnego do Unii Europejskiej.
Jak wskazuje dr Szymon Kardaś, do dalszego uniezależnienia się od rosyjskich paliw kopalnych powinien nas motywować sukces ostatnich lat. - Unijny import gazu zmniejszył się trzykrotnie, co jest gigantycznym osiągnięciem, nawet pomimo niewielkiego wzrostu w 2024 r. Mamy już niewiele do zrobienia, szczególnie patrząc na perspektywy rozwoju rynku LNG – tłumaczy.
Komisja Europejska przypomina, że podczas gdy w 2021 r. Unia importowała 150 mld m sześc. rosyjskiego gazu, w 2024 r. było to 52 mld m sześc., a udział rosyjskiego gazu spadł z 45 proc. do 19 proc. Z kolei w przypadku ropy udział Rosji na początku 2022 r. wynosił 27 proc. a obecnie – 3 proc. Z kolei import węgla został zakazany w ramach sankcji.
- Nawet jeśli w ostatnich latach udało się zmniejszyć o ponad połowę uzależnienie gospodarki UE od rosyjskiego LNG, to dalszy import gazu z Rosji jest dla nas zagrożeniem. Uzależnia gospodarkę od tego, jak rozwija się konflikt zbrojny – mówi DGP Zofia Wetmańska, wiceprezeska Instytutu Reform. Dodaje, że z kolei import paliw z innych państw, w obecnej, niepewnej sytuacji geopolitycznej, realnie osłabia odporność UE na szoki systemowe.
- Przedstawiona przez Komisję Europejską "mapa drogowa" słusznie stawia na dywersyfikację kierunków pozyskiwania gazu i uniezależnienie się od dostaw z Rosji, ale długoterminowe bezpieczeństwo energetyczne zapewni jedynie konsekwentne wdrażanie działań przewidzianych w Europejskim Zielonym Ładzie czy Kompasie Konkurencyjności – dodaje Zofia Wetmańska.
Według wiceprezeski Instytutu Reform, nowe kontrakty z USA, które mają być alternatywą dla rosyjskiego gazu. oznaczają „zamianę Putina na Trumpa”. - Czyli de facto zamianę rodzaju ryzyk – z walki o bezpieczeństwo przechodzimy do walki o stabilność ekonomiczną. Nie ma lepszego argumentu za pilnym przyspieszeniem dekarbonizacji – od niej bezpośrednio zależy konkurencyjność naszej gospodarki – dodaje Zofia Wetmańska.
Nie tylko dywersyfikacja, ale także dekarbonizacja
Plan REPowerEU został przedstawiony przez Komisję Europejską w maju 2022 r. Powstał po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, kiedy to Unia Europejska podjęła decyzję o stopniowym uniezależnianiu się od importu rosyjskiego gazu, ropy naftowej czy węgla. Miało to nastąpić nie tylko poprzez dywersyfikację kierunków dostaw, ale także przyspieszenie odchodzenia od paliw kopalnych na rzecz odnawialnych źródeł energii. Inne działania dotyczyły m.in. wzmacniania połączeń europejskich sieci gazowych i elektroenergetycznych czy oszczędzania energii. Powiązany z planem jest także pakiet „Gotowi na 55” („Fit for 55”), zgodnie z którym Unia Europejska powinna do 2030 r. zmniejszyć emisje gazów cieplarnianych netto o co najmniej 55 proc. w porównaniu do 1990 r. Komisja Europejska szacowała, że aby móc zrezygnować z dostaw rosyjskich paliw kopalnych do 2027 r., niezbędne są inwestycje o łącznej wartości 210 mld euro. Kluczową rolę miał w tym kontekście odegrać Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (w poszczególnych krajach - poprzez KPO).
Także teraz Komisja wskazuje, że „mapa drogowa” REPower EU ma przyczynić się nie tyko do uniezależnienia od Rosji, ale także do realizacji planu gospodarczego zawartego w Kompasie Konkurencyjności czy Pakcie dla Czystego Przemysłu.