Decyzje energetyczne stanowią część polityki zagranicznej Kremla. Stawką jest wpływ na region oraz kontrakty, które utrzymują rosyjski budżet. Jak w tej optyce postrzegać Nord Stream 2?
Gazprom i spółka projektowa Nord Stream 2 AG zapewniają, że budowa nowego gazociągu nam nie zagraża. „Kraje, które najbardziej obawiają się zależności od jednego dostawcy gazu, dzięki projektowi NS2 najwięcej zyskają” – czytamy w komunikacie tej drugiej firmy. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej. Wystarczy prześledzić wypowiedzi przedstawicieli Gazpromu niższego szczebla.
Choćby Aleksandra Babakowa, szefa spółki Gazprom Transgaz Moskwa, który oznajmił, że wydano już zgodę na czteroletni plan „optymalizacji mocy” obsługiwanych przez firmę gazociągów, który zakłada „likwidację niepotrzebnej infrastruktury” w Rosji. Nastąpi to poprzez zamknięcie szeregu tłoczni gazu i obniżenie ciśnienia w gazociągach obsługujących dostawy surowca na Ukrainę i de facto dalej w kierunku UE.
Pozostało
94%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama