Prezes URE zatwierdził 17 grudnia taryfy dystrybutorom energii elektrycznej oraz tzw. sprzedawcom z urzędu, którzy sprzedają energię odbiorcom w gospodarstwach domowych. Nowe stawki, które wejdą w życie z początkiem stycznia oznaczają, że w 2016 roku przeciętne gospodarstwo domowe zapłaci za energię elektryczną rachunki niższe od 12 do około 22 złotych (czyli średni spadek płatności wyniesie od około 1 do 2 złotych netto miesięcznie na rachunkach odbiorców grup taryfowych G).
W efekcie zatwierdzonych taryf łączne rachunki odbiorców w gospodarstwach domowych, którzy kupują prąd od tzw. sprzedawców z urzędu, spadną średnio o 1,6 %. Jednak pierwotne wnioski przedsiębiorstw - tak obrotu jak i dystrybutorów - różniły się znacząco od tych uznanych za uzasadnione i zatwierdzonych przez regulatora. W wyniku postępowań administracyjnych prowadzonych w Urzędzie oraz wielokrotnych wezwań kierowanych do spółek w kieszeniach Polaków zostanie prawie pół miliarda złotych.
Spadek cen prądu wynika głównie z niższych kosztów zakupu tzw. energii „zielonej”. W 2016 roku spadną nie tylko ceny energii, ale także stawki opłat dystrybucyjnych. Stawki dystrybucyjne spadają średnio dla wszystkich grup odbiorców o 1,6 proc., a dla odbiorców grup G - gdzie stanowią około połowy całego rachunku za energię - o 2 proc. Warto zauważyć, że wzrasta składnik jakościowy zawarty w taryfach dystrybucyjnych związany z utrzymaniem ciągłości dostaw i zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego, a pomimo to spada taryfa dystrybucyjna. Ten spadek udało się uzyskać dzięki optymalizacji kosztów działalności operatorów sieci dystrybucyjnych.
Skutki zatwierdzonych taryf dla poszczególnych grup odbiorców przestawia poniższa tabela: