Zdaniem profesora Konrada Świrskiego z Politechniki Warszawskiej przeciągające się upały powodują, że elektrownie mogą wytworzyć coraz mniej energii. Gdy zapotrzebowanie zbliża się do możliwości wytwórczych, ogłaszane są tak zwane stopnie zasilania. Jest to komunikat do dużych odbiorców energii, powyżej 300 kW. Mówi on, że w zależności od stopnia należy ograniczać się z poborem mocy.
Rozmówca IAR tłumaczy, że im wyższy stopień tym większe ograniczenie. Stopień 10 oznacza, że nie ma większego problemu. Każdy następny oznacza większe ograniczenie w poborze mocy. Stopień najwyższy - 20 oznacza, że zakład może pobierać tylko tyle energii, żeby bezpiecznie funkcjonować.
Mniejszej produkcji energii elektrycznej towarzyszy większe zużycie. Podczas upałów częściej włączamy klimatyzacje. Ekspert wskazuje, że kilkudniowe upały nie powinny być problemem, ale kilka tygodni wysokich temperatur może doprowadzić do większych ograniczeń w produkcji prądu.