Rozpoczęcie procedury arbitrażowej przez PGNIG w sprawie ukształtowania właściwych w danych okolicznościach rynkowych warunków umownych w kontrakcie długoterminowym na zakup gazu ziemnego zawartym z OAO Gazprom jest jedną z opcji standardowo przewidzianych w tej umowie. Oddanie sporu pod arbitraż pozwala na osąd żądań obu stron umowy (PGNiG i Gazprom) przez niezależnych i bezstronnych arbitrów, mających doświadczenie w takich sprawach. Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie ma doświadczenie w zapewnieniu właściwego przebiegu tego procesu, rozstrzygał on bowiem szereg spraw dotyczących rynku gazu, w których stronami sporu były różne przedsiębiorstwa europejskie. W zeszłym roku prowadził 183 spraw arbitrażowych, z których 37 dotyczyło dostaw towarów. Stroną 26 spraw były podmioty narodowości rosyjskiej, a 5 polskiej.
Widać PGNiG uznał, że dynamicznie zmieniający się rynek gazu, a co za tym idzie wysokość i sposób ustalania cen za gaz, wymusza zmiany również w tym kontrakcie. Większa elastyczność w tym zakresie zaczyna być standardem na rynku, więc naturalną konsekwencją powinna być ona również standardem w tym kontrakcie.
Moment rozpoczęcia arbitrażu również wydaje się właściwy. Mamy obecnie okres lata gazowego, a zatem niższych poborów gazu i mniejszej presji na ceny. Równolegle Komisja Europejska prowadzi własne badanie w sprawie zachowań Gazpromu na rynku UE, którego ustalenia mogą być pomocne również w tej sprawie. Rynek LNG, magazyny gazu oraz własne zasoby tego surowca dają pewność dostaw tego surowca.
Ważną cechą arbitrażu jest jego poufność. Daje ona stroną możliwość rzeczowej dyskusji i wymiany argumentów bez niepotrzebnej presji zewnętrznej. Ten walor powinien sprzyjać uzyskaniu rynkowego rozstrzygnięcia.