Liberalizacją reguł lokowania wiatraków Sejm zajmie się na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu. Obecnie, wskutek zaostrzenia przepisów przez PiS w 2016 r., obowiązuje zasada 10H, co oznacza, że obiekt może stać nie bliżej od zabudowań, niż wynosi 10-krotność jego wysokości. W praktyce niemal całkowicie eliminuje to możliwość stawiania wiatraków.

Do złagodzenia tych reguł rząd zobowiązał się w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Jest to jeden z tzw. kamieni milowych, które musimy wypełnić, aby otrzymać miliardy euro z tego źródła. Jest jednak spór, czy kwestię złagodzenia ustawy wiatrakowej można określić mianem superkamienia, a więc takiego, którego niespełnienie oznacza, że Polska nie może liczyć na żadne pieniądze z KPO. Już po uchwaleniu przez Sejm ustawy o Sądzie Najwyższym, od której Komisja Europejska uzależniała dotąd odkręcenie kurka z finansowaniem, pojawiały się opinie, że i tak pieniądze nie popłyną, dopóki nie zostanie uchwalona ustawa wiatrakowa. Tak donosiła korespondentka RMF, powołując się na wysokiego rangą urzędnika UE.