W konkursie na prezesa JSW ma szanse Andrzej Karbownik, wiceminister gospodarki w rządzie AWS.
Wśród 16 kandydatów, którzy złożyli w terminie konkursowe wnioski, próżno szukać osób, które jeszcze niedawno uchodziły za pewniaków. O awans, jak wynika z informacji DGP, ubiega się za to obecny podwładny p.o. szefa JSW Jerzego Boreckiego – wiceprezes spółki ds. ekonomicznych Robert Kozłowski.
Do grona kandydatów należy również Zygmunt Łukaszczyk – były długoletni wojewoda śląski, a obecnie (od zeszłego roku) prezes konkurencyjnego wobec JSW Katowickiego Holdingu Węglowego. Walczy też Edward Szlęk, prezes należącej do grupy kapitałowej jastrzębskiego koncernu firmy JSW Koks. Jest także kilku menedżerów, którzy zasiadali w przeszłości w zarządach takich firm jak Enea, Kopex oraz Famur.
Według naszych rozmówców czarnym koniem może się okazać prof. Andrzej Karbownik, obecny rektor Politechniki Śląskiej. Zapytaliśmy go, czy złożył wniosek w konkursie. – Nie komentuję – odpowiedział na pytanie dziennikarza DGP.
Karbownik to znawca górnictwa i autor wielu publikacji dotyczących branży. Jest również byłym wiceministrem gospodarki w rządzie Jerzego Buzka. Karbownik pracował w administracji państwowej, będąc m.in. pod koniec zeszłego wieku prezesem Państwowej Agencji Restrukturyzacji Górnictwa Węgla Kamiennego.
Niewątpliwie jego atutem byłoby to, że zna spółkę – zasiada bowiem w jej radzie nadzorczej. Podobnie jak fakt, że jako znawca sektora i człowiek nauki cieszy się poważaniem. To cenne, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę niedawny konflikt między prezesem a związkami zawodowymi.
Jednak jeden z naszych rozmówców twierdzi, że rektor Politechniki Śląskiej nie zrezygnowałby z obecnej posady, nawet za cenę objęcia intratnej posady w biznesie (prezes JSW mógłby liczyć na zarobki w wysokości 50–70 tys. zł miesięcznie).
Otwarcie zgłoszeń kandydatów ma nastąpić 23 marca. Wtedy też ma się okazać, czy ubiegający się o funkcję prezesa JSW spełniają wymogi formalne. Rozmowy z zakwalifikowanymi kandydatami rozpoczną się 9 kwietnia. To, który z nich wygra konkurs i zostanie szefem JSW, powinniśmy wiedzieć najpóźniej w maju.
O posadę szefa JSW nie ubiegają się dotychczasowi pewniacy. Na przykład prezes Agencji Rozwoju Przemysłu Aneta Magaczewska, która nie ma zamiaru zmieniać miejsca pracy. To właśnie jej nazwisko pojawiło się na giełdzie kandydatów jako pierwsze, zaraz po tym, gdy ogłoszono konkurs na nowego prezesa JSW. Wojciech Kowalczyk, wiceminister Skarbu Państwa i pełnomocnik rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa, który również był wymieniany przed kilkoma tygodniami, zdementował doniesienia na swój temat. Stwierdził publicznie, że nie ma zamiaru ubiegać się o to stanowisko. Inna sprawa, że medialne przecieki są często sposobem na to, by spalić ewentualne kandydatury, np. konkurencyjne.
Według naszych informacji konkursowej aplikacji nie złożył również Jerzy Borecki, który – jako p.o. prezes – kieruje górniczym przedsiębiorstwem od momentu złożenia rezygnacji przez Jarosława Zagórowskiego. Mimo to menedżer nadal jest wymieniany jako potencjalny przyszły prezes jastrzębskiej firmy.