Podwyżki cen energii dla gospodarstw domowych w 2023 r. będą znacząco niższe niż sygnalizowane w mediach 100-180%, zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.

"Podwyżki na przyszły rok będą nie takie, jak były sygnalizowane przez Urząd Regulacji Energetyki, że wstępne dane pokazują na ponad 100-procentową podwyżkę, o 100-180% - tego typu liczby pojawiały się w mediach. Mogę obiecać, że na pewno będzie to znacząco, znacząco mniejszy wzrost" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) sygnalizował w adresowanym do członków rządu liście, do którego dotarł w połowie lipca portal OKO.press, że taryfy na energię elektryczną dla gospodarstw domowych mogą w 2023 roku wzrosnąć o co najmniej 180%.

"Będziemy starali się, aby był jak najniższy, ale dokładnej liczby teraz nie jestem w stanie podać, ponieważ ona będzie zależała od tych trzech mechanizmów jednocześnie: ile pokryje firma energetyczna bądź gazowa - PGNiG - bądź Orlen - ponieważ on partycypuje przez to, że jest koncernem multienergetycznym, który zarządza Energą i będzie zarządzać w przyszłości też innymi aktywami - ile pokryje budżet, a ile zostanie do pokrycia dla gospodarstw domowych" - wyjaśnił premier.

(ISBnews)