Polsko-słowacka przyjaźń sąsiedzka procentuje w wielu obszarach jak np. bezpieczeństwo; już niedługo interkonektor gazowy nas połączy i dzięki temu będzie możliwe wzajemne zasilanie gazem - powiedział w środę w Bratysławie prezydent Andrzej Duda.
Interkonektor gazowy
Andrzej Duda składa w środę oficjalną wizytę na Słowacji, spotkał się m.in. z prezydent Zuzaną Czaputovą. Na wspólnej konferencji prasowej podkreślił, że współpraca między Polską i Słowacją układa się bardzo dobrze.
"Cieszę się, że możemy nawzajem na siebie liczyć, bo ten trudny czas, w jakim się w tej chwili znaleźliśmy, znalazły się nasze kraje, nasze narody pokazuje właśnie, że możemy na siebie liczyć jako sąsiedzi. Współdziałamy ze sobą, współpracujemy, jesteśmy razem członkami Sojuszu Północnoatlantyckiego i Unii Europejskiej, współpracujemy ze sobą w wielu formatach takich jak format Trójmorza" - mówił prezydent Duda.
Podkreślił, że ta przyjaźń sąsiedzka procentuje w wielu obszarach jak np. bezpieczeństwo. "Cieszę się, że już niedługo interkonektor gazowy nas połączy i dzięki temu bezie możliwe wzajemne zasilanie gazem, zarówno Polska będzie mogła przesyłać gaz na Słowację, jak i Słowacja będzie mogła w razie potrzeby przesyłać gaz do Polski" - powiedział Andrzej Duda.
"Rozmawialiśmy o tym, w jaki sposób uniezależnić się od Rosji, a zarazem, w jaki sposób móc skutecznie prowadzić politykę sankcji wobec niej poprzez niekupowanie gazu i ropy naftowej" - podkreślił.
Ocenił, że na drodze ku temu jest wiele problemów, które trzeba pokonać, ale "obowiązkiem wszystkich tych, którzy chcą rzeczywiście wywrzeć wpływ na Rosję, jest szukanie wszelkich możliwości dywersyfikacji źródeł dostaw, możliwości pozyskiwania gazu i ropy naftowej z innych kierunków".
"My, jako Polska, robimy to już od lat i jestem przekonany, że w tym roku uda nam się całkowicie uniezależnić, jeśli chodzi o rosyjski gaz" - powiedział prezydent Duda dodając, że są też takie zapowiedzi w odniesieniu do ropy naftowej.
Zaznaczył, że Rosja używa swoich surowców energetycznych jako swoistej broni. "Gazprom nie jest normalną firmą, jest po prostu wykonawcą rosyjskiej polityki imperialnej" - ocenił.
Postawa Węgier
W ubiegłym tygodniu w ramach szóstego pakietu sankcji Komisja Europejska zaproponowała zakończenie importu ropy naftowej z Rosji w ciągu pół roku, a produktów rafinowanych do końca roku. Szefowa KE Ursula von der Leyen mówiła w Parlamencie Europejskim, że nie jest to łatwa do wdrożenia decyzja, ponieważ niektóre państwa członkowskie UE są silnie zależne od rosyjskiej ropy, jednak embargo jest konieczne dla ukarania Rosji. Premier Węgier Viktor Orban oświadczył jednak, że Węgry nie mogą poprzeć pakietu w obecnej formie.
Prezydenci Polski Andrzej Duda i Słowacji Zuzana Czaputova byli pytani podczas wspólnej konferencji po spotkaniu w Bratysławie o jedność Unii Europejskiej w kontekście sankcji wobec postawy Węgier w tej sprawie.
Duda podkreślał, że są kraje, które w ogromnym stopniu są uzależnione od dostaw ze strony rosyjskiej. "Tak jest właśnie z Węgrami" - wskazał. "Od tej strony można powiedzieć, że ta postawa premiera Viktora Orbana jest zrozumiała" - stwierdził. "Po prostu obawia się, że gdyby dostawy rosyjskiego gazu, rosyjskiej ropy naftowej zostały dla Węgier odcięte, to gospodarka węgierska miałaby olbrzymie problemy, co w efekcie skutkowałoby olbrzymimi problemami dla węgierskiego społeczeństwa" - powiedział.
"Jest pytanie następujące, czy Węgry w takim razie planują jakieś działania, które będą miały zmierzać do uzyskania możliwości dywersyfikacyjnych" - mówił polski prezydent. "Uważam, że trzeba rozmawiać z naszymi węgierskimi kolegami. Przecież to są nasi partnerzy, z którymi jesteśmy razem w Unii Europejskiej, z którymi razem jesteśmy w NATO, z którymi razem jesteśmy w Trójmorzu, z którymi razem jesteśmy w innych formatach, w tym tworzymy razem Grupę Wyszehradzką i po prostu się od dowiedzieć, jaką politykę zamierzają prowadzić i trzeba będzie to spokojnie zrealizować, jednocześnie przekonując ich do tego, by podjęli pewne działania, które będą im umożliwiały stosowanie zdecydowanej polityki wobec agresora, jakim dzisiaj jest Rosja" - podkreślał.
Duda wskazał także, że Węgrzy wiedzą, kto jest agresorem w konflikcie Rosji z Ukrainą.
Czaputova podkreślała, że komunikacja ze stroną węgierską jest prowadzona na wielu poziomach i szczeblach. "Warto nadmienić jedną rzecz, że jeżeli chodzi o Grupę Wyszehradzką, to historycznie powstała ona dlatego, żeby dołożyła się do jedności Europy na podstawie wspólnych wartości, na podstawie wspólnych zainteresowań" - mówiła.
Oceniła podejście rządu Viktora Orbana "jako umniejszanie do ugrupowania geograficznego" Grupy Wyszehradzkiej. "Zrobimy wszystko, aby wytłumaczyć tę sytuację i żebyśmy byli spójni co do naszej postawy" - podkreśliła. "Musimy zastanawiać się nad tym, co ten sygnał braku jedności wartości znaczy dla przyszłości" - dodała.
Czaputova powiedziała na wspólnej konferencji prasowej, że tematem rozmów z Dudą była m.in. sytuacja na Ukrainie.
Wojna, która narusza prawo międzynarodowe w sposób brutalny
Podkreśliła, że niesprowokowana przez Ukrainę agresja rosyjska jest bezprecedensowa. "Jest to wojna, która narusza prawo międzynarodowe w sposób brutalny" - powiedziała prezydent Słowacji. Dodała, że Władimir Putin "postanowił zniszczyć Ukrainę i Ukraińcy bohatersko bronią się, za co możemy ich podziwiać".
Czaputova podkreśliła, że Słowacja i Polska - jako kraje sąsiadujące z Ukrainą - odczuwają skutki rosyjskiej inwazji m.in. w postaci napływających uchodźców wojennych. Na Słowację - jak przekazała - przybyło 400 tysięcy uchodźców, z czego 70 tysięcy zostało.
"Obydwa kraje starają się wspomóc wojskowo Ukrainę, aby mogła bronić swojej suwerenności. Rosja musi zatrzymać tę wojnę, która nie ma żadnego sensu" - powiedziała prezydent Słowacji.
Zaznaczyła, że jednym z możliwych sposobów nacisku na Rosję są sankcje. Podkreśliła, że Słowacja jednoznacznie opowiada się za jednością całej Unii Europejskiej w tej kwestii i że dotyczy to także embarga na rosyjską ropę. "Musieliśmy postarać się i o dobudowanie infrastruktury i zmianę technologii, ale zgodnie z jednolitym podejściem Unii Europejskiej" - zaznaczyła. "Wierzę, że każdy dzień okresu przejściowego wykorzystamy do dywersyfikacji źródeł" - powiedziała.
"Bardzo ważna jest jedność całego świata demokratycznego i Unii Europejskiej" - mówiła Czaputova i podkreśliła, że postawa Węgier w tej sprawie jest dla niej zawodem i rozczarowanie.