Urząd antymonopolowy pozwolił na zakup spółki, ale postawił warunki

Płocki koncern otrzymał od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów warunkową zgodę na transakcję: w ciągu roku musi sprzedać spółkę córkę PGNiG Gas Storage Poland (GSP). Obecnie jest ona jedynym przedsiębiorstwem, które posiada koncesję na magazynowanie paliw gazowych i pełni funkcję operatora systemu.
Jak podkreślił prezes urzędu, Tomasz Chróstny, decyzja jest podyktowana tym, że do magazynów powinny mieć równy dostęp również inne podmioty dystrybuujące gaz w kraju - tak by chronić interesy ewentualnej konkurencji PGNiG i konsumentów. Jak zauważono bowiem w przeprowadzonej analizie, PGNiG wzmacnia swoją pozycję przy jednoczesnym coraz mniejszym udziale konkurentów.
Środki zaradcze UOKiK są mniej dolegliwe niż w przypadku przejęcia przez Orlen Lotosu. Z uwagi na odmienną branżę i mniejsze skutki dla międzynarodowego rynku Komisja Europejska w marcu ubiegłego roku przekazała polskiemu urzędowi anty monopolowemu kontrolę nad koncentracją Orlenu i PGNiG. Jak podkreślał prezes Chróstny, jego instytucja była w bieżącym kontakcie z KE.
Zdaniem Michała Kozaka z Domu Maklerskiego Trigon, decyzja UOKiK w sprawie połączenia Orlenu z PGNiG jest zgodna z oczekiwaniami rynku. - Można było podejrzewać, że środki zaradcze raczej nie będą zaporowe. Tak też się stało. Nie wydaje się, żeby warunek zbycia aktywów magazynowych miał zablokować tę transakcję - komentuje analityk. Spodziewa się jednocześnie, że spółka Gas Storage Poland może pozostać pod kontrolą państwa, np. w Gaz Systemie.
UOKiK, który będzie musiał zatwierdzić nabywcę, potwierdził, że przy jego wyborze decydujące będzie zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju. - Trudno sobie wyobrazić, żeby PGNiG sprzedał te aktywa w ręce jakiegokolwiek podmiotu prywatnego czy tym bardziej znajdującego się pod wpływem kapitału zagranicznego - dodaje Michał Kozak.
Transakcja nie powinna wzbudzać kontrowersji, tym bardziej że nie nakazano Orlenowi sprzedaży magazynów jako infrastruktury, lecz jedynie prawa do zarządzania nimi. „Spółka Gas Storage Poland jest wyłącznie operatorem infrastruktury. Po połączeniu PKN ORLEN z PGNiG to Grupa Orlen pozostanie właścicielem magazynów” - tłumaczy PKN Orlen w przesłanej DGP odpowiedzi. GSP zarządza siedmioma podziemnymi magazynami gazu. Ich pojemność czynna to 3,235 mln m sześc.
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek podtrzymuje, że transakcja z Lotosem będzie zrealizowana do lipca, natomiast przejęcie PGNiG zostanie ukończone do końca roku. Pytany o horyzont czasowy dla zamknięcia transakcji Michał Kozak mówi o kilku kwartałach, choć nie da się wykluczyć komplikacji, które spowodowałyby opóźnienie fuzji, związanych np. ze zmianą zasad zarządzania polskim odcinkiem Jamału, czy kwestią porządkowania aktywów wydobywczych, na co zgodę musi wydać m.in. rząd norweski.
Na wieść o zgodzie UOKiK rynek zareagował sceptycznie. Notowania PGNiG spadły bowiem o 3,3 proc., a Orlenu o ok. 1 proc. W ocenie analityka Trigonu połączenie z PGNiG nie niesie z punktu widzenia biznesowego bezpośrednich synergii widocznych w przypadku fuzji z Lotosem, choć - jak zaznacza - w dłuższej perspektywie mogą się stać one bardziej widoczne, np. w obszarze wodorowym. - Ale na razie rynek bierze pod uwagę raczej potencjał spółek tu i teraz. Dlatego też do tej pory obawy budziła kwestia parytetu wymiany, a akcje PGNiG były wyceniane poniżej wartości - wskazuje Kozak.
Nastroje mogą się jednak zmienić. Według analityka na obraz fuzji z perspektywy inwestorów wpłynęła rosyjska inwazja na Ukrainę. - Ważnym czynnikiem jest zwłaszcza poprawa ekonomiki importu LNG. Aktywa związane z gazem skroplonym będą ważnym elementem wnoszonym przez PGNiG i mogły nie być wcześniej wystarczająco dowartościowane przez rynek. Rosnące ceny gazu w Europie sprawiają, że zakontraktowane przez spółkę m.in. w USA dostawy LNG - istotnie tańsze od giełdowych notowań - będą dla niej ogromnym atutem, który może wpłynąć na pozycję PGNiG - mówi Kozak.
Krytycznie na planowaną fuzję zapatruje się były szef PGNiG Piotr Woźniak. - W obliczu zwiększonego ryzyka dla dostaw ropy i gazu kumulowanie obciążonych nim aktywów jest strategią błędną. Ryzyko należy raczej dekoncentrować i rozdzielać, zwłaszcza w obecnej trudnej sytuacji na rozchwianych rynkach energii w całej Europie. Dopóki po drugiej stronie mamy de facto tego samego dostawcę ropy i gazu, czyli Moskwę - uważa.
Zdaniem Woźniaka transakcja może też budzić zastrzeżenia z punktu widzenia konkurencji. - Jeżeli wzmacnia się pozycję jednego, już silnego podmiotu na otwartym rynku, to inni gracze trzy razy się zastanowią, zanim na ten rynek wejdą - przekonuje. Menedżer spodziewa się, że jeśli plany połączenia dojdą do skutku, magazyny z grupy PGNiG przejdą pod kontrolę GAZ-SYSTEM, operatora sieci gazowej. - GAZ-SYSTEM od dawna już próbował je przejąć i chciał wejść na rynek magazynowania gazu - mówi. Prognozuje również, że przejęcie magazynów przez GAZ-SYSTEM przyczyni się do tego, że pojemność magazynowa będzie wykorzystywana przede wszystkim do zaspokajania potrzeb samego operatora, głównie do bilansowania sieci, które - jak podkreśla - „nie zawsze odpowiadają potrzebom rynku”.
TO JUŻ NIE FIRMA, LECZ SEKTOR POLSKIEJ GOSPODARKI, GROMADZĄCY CORAZ WIĘCEJ KRYTYCZNYCH ZASOBÓW / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe