Posiedzenie zwołały PGNiG i Gas Trading, jako akcjonariusze posiadający 52 procent kapitału spółki. Pozostałe 48 procent należy do Gazpromu.
Polski koncern gazowy w komunikacie wysłanym IAR informuje jedynie, że nowy prezes jest inżynierem budownictwa lądowego Politechniki Rzeszowskiej. W ostatnich latach był członkiem zarządu Mazowieckiej Spółki Gazownictwa oraz pracował w Oddziale Głównym PGNiG SA w Warszawie.
Dotychczasowy paraliż w zarządzie EuRoPol Gazu wynikał z wiosennej afery wokół memorandum gazowego. O podpisanym dokumencie przez EuRoPol Gaz z Gazpromem nie wiedział premier Donald Tusk. Ostatecznie stanowiska stracili prezes PGNIG Grażyna Piotrowska-Oliwa, i Mikołaj Budzanowski minister skarbu. W samym EuRoPol Gazie do dymisji doszło dopiero dwa tygodnie temu. Wtedy zrezygnowali z funkcji polscy członkowie zarządu.
By doprowadzić do uzupełnienia składu władz w tej firmie, PGNiG SA wezwała do odbycia Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia już 12 listopada. Te obrady także nie odbyły się z powodu nieobecności przedstawicieli Gazpromu.
Zgodnie z umową akcjonariuszy, w czteroosobowym zarządzie dwa miejsca przysługują stronie polskiej, a dwa rosyjskiej. Jeśli zarząd nie ma czterech osób, nie może działać.
EuRoPol Gaz to spółka odpowiedzialna za zarządzanie polskim odcinkiem gazociągu jamalskiego, dzięki któremu gaz z Rosji jest transportowany do Unii Europejskiej.