Prezes PiS wprawdzie przyznał, że powinny być takie solidarnościowe plany na ewentualność, gdyby się stało coś zupełnie nadzwyczajnego, szczególnie w najbliższych latach. Od razu jednak podkreślił, że Polska ma własne zasoby, ma węgiel, może mieć gazoport, a nawet drugi.

"To nie jest sprawa niemożliwa z naszego punktu widzenia. Z punktu widzenia naszych możliwości możemy być zabezpieczeni, a zawsze najlepiej być bezpiecznym na podstawie własnych sił. Sojusznicy czasem zawodzą, polska historia jest tego dobrym przykładem" - mowił Jarosław Kaczyński.

Projekt unii energetycznej, forsowany przez Donalda Tuska, zakłada między innymi wspólne zakupy gazu w Europie i ustalanie jednolitych cen za ten surowiec. Przeciwny temu jednak jest komisarz do spraw energii Guenther Oettinger. Jak mówił, dla Unii Europejskiej gaz jest towarem, a nie narzędziem prowadzenia polityki.