Ireneusz Łazor, prezes Towarowej Giełdy Energii, pracuje nad tym, by pojawiły się kolejne zlecenia kupna na giełdzie gazu, która została uruchomiona pod koniec ubiegłego roku.
– Giełdowa Platforma Informacyjna daje pewien obraz otoczenia rynku, czyli wszystkich tych ukierunkowań, które mają wpływ na kształtowanie cen energii elektrycznej czy gazu. Obecnie jest dopracowywana, zaczniemy uruchamiać poszczególne moduły w drugim kwartale tego roku – zapowiada w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria prezes TGE.
Dzięki Giełdowej Platformie Iinformacyjnej ma zostać wzmocniona transparentność rynku, ponieważ za jej pomocą będą publikowane m.in. dane operatora systemu przesyłowego oraz od wytwórców energii. Teraz te dane również są dostępne, jednak każdy wytwórca publikuje je oddzielnie, a to utrudnia śledzenie zmian zachodzących na rynku i np. porównywanie stawek.
Istotnym elementem liberalizacji rynku gazu jest monopolista na tym obszarze – Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Spółka zadeklarowała, że będzie oferować w obrocie giełdowym około 100 mln metrów sześciennych kwartalnie.
– Mamy porozumienie z PGNiG, ono jest zrealizowane. Zostały spełnione kolejne elementy w doprowadzaniu do liberalizacji rynku gazu. Niedawno prezes URE zwolnił przedsiębiorstwa energetyczne z konieczności występowania o zatwierdzenie taryf, jeśli posiadają koncesję na obrót. To wszystko prowadzi do zniesienia taryfowania całego rynku – informuje Ireneusz Łazor.
To jest, zdaniem prezesa, fundamentalny warunek liberalizacji rynku gazu.
– Trzeba doprowadzić do tego, aby na wolnym rynku nie funkcjonowała taryfa, bo trochę zgrzyta między tym, że z jednej strony mamy taryfę, a z drugiej strony konkurencje podaży i popytu – uważa.
Kolejnym krokiem będzie wprowadzenie tzw. obliga giełdowego, czyli obowiązku sprzedawania określonej ilości surowca na parkiecie. Prace nad tymi regulacji trwają w parlamencie, gdzie posłowie pracują nad rządowym projektem nowelizacji Prawa energetycznego. Zakłada on, że sprzedawcy gazu będą musieli kierować na giełdę 70 proc. oferowanego surowca.
– Należy odpowiedzieć na pytanie, czy obligo ma być nałożone tylko na sprzedających czy również na kupujących – mówi Ireneusz Łazor. – Alternatywą jest częściowe uwolnienie sprzedawcy, czyli odstąpienie od obowiązku „take or pay” [bierz lub płać], które jest przekładane na spółki handlowe, na przemysł. Ta zasada obowiązuje w polskim prawie. Chodzi o to tylko, żeby była stosowana. Aby jakiś podmiot nie mógł blokować mocy wejścia i wyjścia na poszczególnych interkonektorach.
Dzięki temu firmy miałyby możliwość dalszej odsprzedaży surowca kupowanego od PGNiG.
Kolejne działania, które miałyby zwiększyć ruch na giełdzie gazu to rozbudowa infrastruktury, stworzenie rewersu fizycznego, zwiększenie rewersu wirtualnego, budowa interkonektorów. Stworzenie konkurencyjnego rynku gazu jest unijnym wymogiem. Ma zapewnić dostęp do niego nowych graczy, a w konsekwencji – stałych dostaw surowca dla konsumentów oraz obniżenie cen.