Komisja Europejska pozwała w środę Polskę przed Trybunał Sprawiedliwości UE za niepełne wdrożenie dyrektywy dotyczącej energii elektrycznej. KE wnioskuje o dzienną karę dla Polski w wys. 84 tys. 378 euro, płacone od dnia wyroku do czasu pełnego wdrożenia.

"Do chwili obecnej Polska dokonała jedynie częściowej transpozycji dyrektywy dotyczącej energii elektrycznej" - wskazuje w środowym komunikacie KE. Tymczasem przepisy powinny zostać wdrożone do 3 marca 2011 r.

Dyrektywa miała wymusić większa konkurencje na rynku energii

Dyrektywa dot. energii elektrycznej jest elementem III pakietu energetycznego liberalizującego unijny rynek energii. Pakiet m.in. wymusza konkurencję na rynku energii, wzmacnia niezależność regulatorów oraz wymaga rozdziału działalności dystrybucyjnej od handlowej.

"Najlepszym sposobem na zapewnienie bezpieczeństwa dostaw i konkurencyjnych cen energii dla wszystkich jest otwarcie rynku energii na konkurencję" - podkreślała już w maju tego roku Komisja Europejska w komunikacie. "Efektywny, zintegrowany i transparentny rynek energii uczyni go bardziej dostępnym dla różnych dostawców i tym samym zaoferuje konsumentom szerszy wybór między firmami dostarczającymi gaz i prąd" - dodała.

Jak zaznaczyła w komunikacie Komisja, wysokość wnioskowanej dla Polski kary "uwzględnia czas trwania i wagę uchybienia". KE przypomniała, że już w listopadzie ub.r. wzywała Polskę "do usunięcia uchybienia", a w maju przesłała swoją tzw. uzasadnioną opinię w tej sprawie.

Bruksela wielokrotnie zwracała uwagę, że konkurencja między dostawcami prądu w Polsce jest bardzo mała, mimo prawnej możliwości zmiany dostawcy, przez co ceny elektryczności są stosunkowo wysokie.

KE wraz z Polską pozwała do Trybunału UE także Słowenię, która nie wdrożyła w pełni dwóch dyrektyw III pakietu: dyrektywy o energii elektrycznej oraz dyrektywy gazowej.