Przetarg, w którym wyłoniona zostanie firma do przeprowadzenia badań, jest już praktycznie przygotowany i od momentu ogłoszenia powinien zostać rozstrzygnięty w ciągu trzech miesięcy - powiedział Kubacki. Dodał, że wartość przetargu to ok. 8 mln zł.
Nowe składowisko będzie Polsce potrzebne najpóźniej około roku 2022, kiedy to całkowicie zapełnione zostanie obecnie działające składowisko w Różanie na północy Mazowsza. Trafiają na nie słabo i średnio aktywne odpady m.in. z przemysłu i medycyny.
"Na pewno będzie to składowisko dużo większe od tego w Różanie, ponieważ będzie musiało być gotowe na przyjęcie odpadów nisko i średnio aktywnych, powstających w elektrowni jądrowej" - powiedział Kubacki. Podkreślił, że nie chodzi tu o składowisko silnie radioaktywnego wypalonego paliwa jądrowego. Zaznaczył też, że koszty budowy składowiska są na razie trudne do oszacowania.
Kubacki przypomniał, że wstępne poszukiwania miejsca na składowisko prowadziła kiedyś Państwowa Agencja Atomistyki i wskazała nawet pewne możliwe lokalizacje. Zwycięzca przetargu będzie musiał zweryfikować tamte wyniki i przeprowadzić inne badania, m.in. geologiczne. Dyrektor dodał, że cała procedura powinna zająć ok. dwóch i pół roku.