To szansa dla sześciu polskich województw. Tylko że plany transformacyjne w trzech z nich ‒ łódzkim, lubelskim i małopolskim ‒ wciąż są na wczesnym etapie.
Z Planu Naprawczego przygotowywanego jako europejskie remedium na kryzys związany z COVID-19 skorzystać będą mogły także regiony górnicze. Komisja Europejska zdecydowała się zwiększyć pulę środków dostępną w Funduszu Sprawiedliwej Transformacji z 7,5 mld euro do łącznie 40 mld euro. Polska zamiast zapowiadanych 2,5 mld otrzyma 8 mld euro. Mowa tu o bezzwrotnym wsparciu. Do tego dochodzą jeszcze pożyczki z Mechanizmu Sprawiedliwej Transformacji, którego wartość ze 100 mld ma wzrosnąć do 150 mld euro.
Warunkiem uzyskania dostępu do tych środków jest przygotowanie planów transformacyjnych. W lutym Komisja Europejska wskazała 100 regionów w Europie, które będą mogły otrzymać wsparcie na sprawiedliwą transformację. Obok wskazanego wcześniej Śląska, Dolnego Śląska i Wielkopolski znalazły się tam jeszcze trzy polskie województwa: lubelskie, małopolskie i łódzkie.

Niektórzy zaczęli wcześniej

Zapytaliśmy Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej, na jakim etapie są prace nad planami transformacyjnymi i czy są one konsultowane z regionami. „Tak, choć te konsultacje są na różnym poziomie zaawansowania w zależności od regionów. Województwa śląskie, dolnośląskie oraz wielkopolskie najwcześniej przystąpiły do prac, już w ramach unijnej inicjatywy «Coal Regions in Transition»” – odpowiedział resort. W inicjatywie Regiony Węglowe w Transformacji uruchomionej przez Komisję Europejską bierze udział łącznie 20 regionów górniczych z UE. Jej celem jest udzielenie eksperckiego wsparcia i stworzenie platformy wymiany doświadczeń pomiędzy urzędnikami KE, ekspertami, lokalnymi władzami i społecznościami, rządami, biznesem oraz związkami zawodowymi.
Ministerstwo przypomina, że z partnerami z województwa śląskiego pracowano nad planem transformacyjnym regionu, na długo zanim pojawiły się unijne inicjatywy. W ten sposób powstał rządowy „Program dla Śląska”, w ramach którego w latach 2018‒2019 zakontraktowanych zostało ponad 22 mld zł. „Środki te przyczyniają się do modernizacji regionu i transformacji profilu gospodarczego” – czytamy w odpowiedzi na nasze pytania.
Z kolei własny plan na transformację ma Wielkopolska, która przekazała już swoje projekty bezpośrednio do Brukseli. W jakim stopniu lokalne pomysły zostaną włączone do planów transformacyjnych przygotowanych przez rząd? Resort zapewnia, że wszystkie pomysły i projekty przygotowane oddolnie będą poddawane analizom, a te najlepsze zostaną wykorzystane. „Aby proces transformacji społeczno-gospodarczej zgodnej z Europejskim Zielonym Ładem przebiegał efektywnie, niezbędna jest dobra współpraca rządu z partnerami samorządowymi na poziomie regionalnym i lokalnym. Musimy jednak pamiętać o tym, że prace te muszą być odpowiednio koordynowane – i to jest rola rządu, a w szczególności MFiPR we współpracy z innymi resortami, w tym z Ministerstwem Klimatu” – podkreśla resort.
MFiPR wzięło ponadto udział w ogłoszonym przez Komisję Europejską konkursie, który dotyczył wsparcia eksperckiego w procesie przygotowania planów transformacyjnych. „Wnioskowaliśmy o wsparcie w przygotowaniu planów transformacji dla wszystkich sześciu regionów. Komisja Europejska zgodziła się na wsparcie eksperckie przygotowania planów sprawiedliwej transformacji dla trzech województw: śląskiego, wielkopolskiego i dolnośląskiego, przyznając na te działania 0,5 mln euro” – informuje resort.

Niezbędne wsparcie i czas

Województwa łódzkie, lubelskie i małopolskie, które stosunkowo niedawno zostały włączone w sprawiedliwą transformację, nie są jeszcze gotowe. „Tutaj prace są na stosunkowo wczesnym etapie zaawansowania, jednak MFiPR aktywnie działa na rzecz pozyskania wsparcia eksperckiego dla tych regionów, analogicznie jak w przypadku pierwszych trzech województw” – podkreśla resort.
Wcześniej rząd rozważał, czy plany zostaną przekazane do Brukseli w pakiecie, czy będą wysyłane osobno, zgodnie z kolejnością przygotowań. Obecnie MFiPR informuje, że plany transformacyjne wszystkich sześciu regionów trafią do Brukseli razem. Resort nie ujawnia, na jakim etapie są konsultacje i kiedy plany transformacyjne będą gotowe. Informuje natomiast, że wsparcie z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji będzie programowane w ramach „co najmniej jednego priorytetu, który może być częścią programów wspieranych również z EFRR, EFS+ lub Funduszu Spójności albo specjalnego programu wspieranego z Funduszu na rzecz Sprawiedliwej Transformacji”. MFiPR podkreśla, że „terytorialne plany sprawiedliwej transformacji będą stanowić część tych programów i zostaną przyjęte na mocy tej samej decyzji Komisji co sam program. Dlatego datą graniczną przekazania planów do KE jest moment przekazania programu bądź programów do KE”.
Termin jest więc powiązany z negocjacjami budżetowymi. Pod koniec maja Komisja Europejska zaprezentowała zrewidowaną propozycję budżetu europejskiego na 2021–2027 wraz z Planem Naprawczym opiewającym na 750 mld euro, który ma być pakietem ratunkowym dla europejskich gospodarek poszkodowanych przez pandemię koronawirusa. Teraz piłka jest po stronie państw członkowskich. Bruksela ponagla stolice, by osiągnęły polityczne porozumienie jeszcze w lipcu, ale możliwe, że negocjacje będą się przeciągać do końca lata. Wydłuży się wtedy termin prac legislacyjnych nad rozwiązania sektorowymi. Czasu na przygotowanie planów transformacyjnych będzie więc nieco więcej.
Platforma Sprawiedliwej Transformacji – niejako rozwinięcie wspomnianej już inicjatywy Regiony Węglowe w Transformacji ‒ została zainaugurowana 29 czerwca. Wiceprzewodniczący KE odpowiedzialny za politykę klimatyczną Frans Timmermans podkreślał, że rządom pozostało kilka miesięcy na przygotowanie planów transformacyjnych. Zapowiedział wsparcie ze strony KE i osobiście zadeklarował się odwiedzić regiony węglowe.

Unijne priorytety

Przy ocenie planów transformacyjnych Komisja Europejska ma zamiar skrupulatnie przyglądać się przede wszystkim pomysłom na przekwalifikowanie górników i zmianę umiejętności. – Fundusz Sprawiedliwej Transformacji i cały mechanizm zbudowany wokół niego ma pomóc regionom w nieprawdopodobnie trudnym zadaniu. Transformacja energetyczna może doprowadzić do przemieszczania pracowników, co będzie trudne do zaakceptowania dla społeczeństwa. Fundusz ma właśnie na celu zapobiec temu, ale to po stronie regionów i krajów członkowskich leży zadanie, by zaplanować to w szczegółach – podkreśla Mauro Petriccione, dyrektor generalny DG Clima w KE. – Jednym z konkretnych aspektów, na które będziemy zwracali uwagę, jest zmiana umiejętności pracowników. Górnicy to nie są już ludzie z wielkimi ramionami i kilofami, to najczęściej dobrze wykształceni inżynierowie, eksperci. Aby dać im inną pracę, trzeba pomyśleć, jak wykorzystać i wzbogacić ich umiejętności – dodaje dyrektor generalny DG Clima. Dlatego Fundusz Sprawiedliwej Transformacji będzie połączony z Europejskim Funduszem Społecznym Plus (wspomniane wyżej EFS+) – najstarszym instrumentem finansowym UE mającym na celu zwiększanie możliwości zatrudnienia. – Ale to, jakie są potrzeby lokalnych społeczności, wiedzą najlepiej same regiony – zauważa Mauro Petriccione. Dlatego do unijnych regulacji wprowadzono obowiązek konsultowania się przez rządy z regionami.
– Mauro wytłumaczył to w bardzo elegancki sposób. My możemy dostarczyć jedynie perspektywę, ale sprawiedliwą transformację muszą przeprowadzić same regiony – dodaje dyrektor generalna DG Grow Kerstin Jorna. Podkreślała także znaczenie biznesu w planach transformacyjnych. – Nie widziałam jeszcze żadnego urzędnika, który planowałby przestawianie hut na zieloną produkcję. To może zrobić tylko i wyłącznie sam biznes. Teraz trzeba znaleźć sposób na to, by on też znalazł się na pokładzie – mówi Jorna.
Komisja Europejska widzi również dużą rolę dla zaangażowaniu kapitału prywatnego. I nie chodzi tylko o wielki biznes, ale również o małe i średnie przedsiębiorstwa. W ocenie Kerstin Jorny dobrym przykładem jest program Invest UE wspierający inwestycje w sektorze prywatnym. – One w warunkach rynkowych nie mogłyby zostać zrealizowane, ale my bierzemy na siebie część odpowiedzialności, co powoduje, że prywatni inwestorzy decydują się zaangażować swoje pieniądze – podkreśla. Komisja Europejska w ramach Planu Naprawczego nie zamierza się ograniczać jedynie do Europejskiego Banku Inwestycyjnego, w program Invest UE mają być też włączone banki w krajach członkowskich.

Zmiany klimatyczne

Z regionami węglowymi Unia Europejska wiąże spore nadzieje, jeśli chodzi o osiągnięcie neutralności klimatycznej w 2050 r. Jak mówiła europosłanka Henrike Hahn, mogą one dostarczyć w przyszłości 60 proc. energii odnawialnej. – Energia odnawialna jest lepszym rozwiązaniem niż węgiel, bo jest w stanie zapewnić więcej miejsc pracy w regionach węglowych – podkreśla Hahn. Szacuje się, że przestawianie się na odnawialne źródła energii wygeneruje w regionach węglowych 550 tys. miejsc pracy do 2050 r.
To dałoby ponad dwukrotnie więcej miejsc pracy niż obecnie związanych z węglem. Zgodnie z szacunkami KE węgiel – kamienny i brunatny – jest wydobywany w 41 regionach w 12 państwach członkowskich. W 2016 r. w UE działało 207 elektrowni węglowych w 21 państwach członkowskich o łącznej mocy prawie 150 GW. Działalność węglowa sektora energetycznego w UE zapewnia bezpośrednie miejsca pracy dla ok. 240 tys. osób: ok. 185 tys. jest zatrudnionych przy wydobyciu węgla oraz ok. 55 tys. w elektrowniach opalanych węglem i węglem brunatnym. Liczba pośrednich miejsc pracy to 215 tys. Najwięcej osób w górnictwie jest zatrudnionych w Polsce – ponad 99 tys., kolejne są Niemcy (25 tys.), Czechy (18 tys.), Rumunia (15 tys.) i Bułgaria (12 tys.).
Polscy górnicy czekają na coś jeszcze – zapowiadany przez rząd program dla górnictwa, który miał się pojawić pod koniec czerwca. Jak zapowiadał wicepremier i szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin, będzie to całościowa wizja dla górnictwa. Na razie jednak nie wiadomo, co dokładnie się znajdzie w planie restrukturyzacyjnym. Jacek Sasin zapowiadał, że żaden górnik nie straci pracy, ale na horyzoncie pojawia się konieczność zmniejszenia wydobycia.
Izabela Zygmunt z Polskiej Zielonej Sieci uważa, że program restrukturyzacyjny powinien być ściśle połączony z planami transformacyjnymi, w ramach których regiony górnicze będą mogły skorzystać z unijnej pomocy, a przede wszystkim z polityką energetyczną do 2050 r. oraz krajowym planem na rzecz klimatu i energii. – Tę dyskusję trzeba zacząć od namysłu nad polską polityką energetyczną, bo to, co mamy w planach, oddala się od tego, co będzie możliwe do zrealizowania. Aby prowadzić transformację, musimy wiedzieć, czym i kiedy będzie zastępowany węgiel wydobywany na Śląsku – mówi w rozmowie z DGP ekspertka. Jak podkreśla, teraz jest nie tylko najlepszy, ale i ostatni moment na restrukturyzację górnictwa. – Unia Europejska kieruje na ten cel duży strumień pieniędzy. My nawet nie jesteśmy w stanie realnie stwierdzić, czy jest on adekwatny do potrzeb, bo wciąż nie mamy w Polsce ich oszacowanych – dodaje Izabela Zygmunt. – Obawiam się, że ze względu na wybory i długą historię obietnic składanych górniczym związkom zawodowym w planach mogą się znaleźć kolejne obietnice, które w kontekście polityki UE będą nie do zrealizowania. Dadzą jedynie pretekst do tego, by dalej nic nie robić. To może skończyć się niezapowiedzianymi i niezaplanowanymi zamknięciami kopalń, które są najgorsze. Tego za wszelką cenę trzeba uniknąć i na to właśnie są te unijne pieniądze – podsumowuje ekspertka.
Wszystkie pomysły i projekty przygotowane oddolnie przez regiony przeznaczone do transformacji będą poddawane analizom. Najlepsze zostaną wykorzystane w planach transformacyjnych rządu.