UE przygotowuje przepisy dotyczące Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, z którego do Polski mają popłynąć miliardy euro na odchodzenie od węgla. Państwa członkowskie chcą wykluczenia możliwości finansowania projektów gazowych, co byłoby dla Polski niekorzystne.

Największa część środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji ma trafić nad Wisłę. Początkowo Komisja Europejska zaproponowała, by między państwa członkowskie do podziału było 7,5 mld euro, z czego 2 mld euro dla polskich regionów. Jednak proponowany budżet został zwiększony w ramach planu odbudowy po koronawirusie. Teraz projekt zakłada, że na transformację w regionach z dużą intensywnością emisji CO2 UE wyda 40 mld euro, z czego 8 mld euro w Polsce.

O tym, czy rzeczywiście środki te będą tak wielkie, zdecydują szefowie państw i rządów na szczycie unijnym, jednak już teraz powstają przepisy dotyczące tego, w jaki sposób fundusze mają być wydawane. Polska, a także 10 innych państw członkowskich (ze wschodniej i południowo-wschodniej części UE) chciały, aby ze środków Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST) mogły być finansowane projekty gazowe.

Energetyka gazowa emituje mniej gazów cieplarnianych niż elektrownie węglowe, ale jej krytycy wskazują, że nie jest ona odpowiednim rozwiązaniem na drodze do neutralności klimatycznej. Takie myślenie zwyciężyło podczas zeszłotygodniowych negocjacji unijnych ambasadorów, którzy przyjmując stanowisko ws. przepisów dotyczących Funduszu Sprawiedliwej Transformacji wykluczyli z możliwości finansowania wszelkie paliwa kopalniane (w tym gaz), a także atom.

Stanowisko to, choć jest niekorzystne z punktu widzenia rządu w Warszawie nie przesądza jeszcze, że takie przepisy zostaną przyjęte. Komisja przemysłu, badań naukowych i energii Parlamentu Europejskiego (ITRE) przyjęła w poniedziałek wieczorem swoją rekomendację, która przewiduje, że gaz jest niezbędny dla sprawiedliwej transformacji regionów górniczych i powinien być finansowany z FST.

"W wielu krajach, w tym w Polsce, potrzebujemy gazu jako paliwa przejściowego, choćby w ciepłownictwie. Może on pomóc radykalnie obniżyć emisje CO2, a przy tym znacznie zmniejszyć smog czy zjawisko ubóstwa energetycznego" - podkreślił europoseł Jerzy Buzek (PO), który przygotował dokument przyjęty przez komisję ITRE.

Jednak o tym, jakie będzie stanowisko PE, zdecydują też komisja środowiska oraz komisja rozwoju regionalnego, a ostatecznie cały europarlament. Jeśli nawet większość eurodeputowanych poparłoby podejście komisji przemysłu, to kwestia finansowania projektów gazowych musiałaby zostać wynegocjowana z państwami UE w trylogu (tj. przez KE, PE i Radę UE) .

"Stanowisko komisji przemysłu jest dla nas korzystne, ale nie liczymy na to, że uda się je obronić" - przyznał w rozmowie z PAP jeden z polskich dyplomatów.

Polsce zależało na gazie nawet nie ze względu na elektrownie, które mogłyby zastępować te węglowe, ale ze względu na ciepłownictwo. Wiele przestarzałych systemów nadaje się do remontu i unijne środki mógłby pomóc zastąpić kotły węglowe nowoczesnymi i mniej emisyjnymi instalacjami gazowymi.

Zgodnie z zasadami polityki spójności wsparcie finansowe z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji zostanie udostępnione określonym regionom, by mogły one zdywersyfikować swoje gospodarki, stworzyć miejsca pracy i pomóc ludziom w zdobyciu nowych umiejętności i kompetencji gdy wygaszane będą np. kopalnie. W przypadku Polski chodzi o Śląsk, Zagłębie, Wałbrzych i Turoszów, Konin oraz Bełchatów.