PGNiG ogłosiło rozpoczęcie programu wodorowego. 31 mln zł nakładów na nową technologię to jednak niewiele, bo wodór w Polsce potrzebuje większego impulsu. Żeby Polska wsiadła do pociągu wodorowego, potrzebne są miliardy wsparcia na budowę infrastruktury, rozwój technologii i wsparcie producentów energii z wodoru, a część z tych nakładów może pochodzić z Unii. – Na razie w Polsce wodór się tli – mówi DGP Krzysztof Kochanowski, wiceprezes Polskiej Izby Magazynowania Energii (PIME).
Przeszkadzają też archaiczne przepisy energetyczne i brak strategii wodorowej państwa, nad którą jednak kilka tygodni temu prace rozpoczęło Ministerstwo Klimatu. Kochanowski mówi, że o potencjale tego typu technologii świadczy rosnące zainteresowanie prywatnych przedsiębiorstw. Pierwszą jaskółką jest inwestycja kontrolowanego przez Zygmunta Solorza Zespołu Elektrowni PAK. – Firma ma problem z odnowieniem odkrywek na węgiel brunatny i niedawno zainwestowała w elektrolizery do produkcji wodoru. Niedługo stanie się jednym z poważnych graczy w produkcji czystego wodoru – podkreśla nasz rozmówca.
W jego ocenie wodór także dla PGNiG jest naturalną ścieżką rozwoju, bo UE, ograniczając dofinansowywanie paliw kopalnych, poza źródłami odnawialnymi stawia właśnie na niego. Jak tłumaczył na telekonferencji prezes państwowego giganta Jerzy Kwieciński, wodór może w przyszłości zastąpić gaz. W najbliższych latach spółka chce zbadać jego potencjał w transporcie i produkcji energii. Zdaniem Kwiecińskiego wodór może wejść do polskiego miksu energetycznego, a kierunek ten jest zgodny z ambicjami przekształcenia spółki w koncern multienergetyczny. – Już pierwsze podejście w naszej spółce było robione. W tej chwili przechodzimy do konkretów – zaznaczył.
W 2021 r. firma chce za 9 mln zł wybudować na warszawskiej Woli stację do tankowania samochodów i autobusów napędzanych wodorem. Kwieciński przyznał, że na razie po polskich ulicach jeżdżą… trzy samochody na wodór, a czwarty chce kupić sam PGNiG. Szef spółki zasygnalizował jednak możliwość współpracy z Orlenem i Lotosem w zakresie stacji tankowania wodoru, których „przecież nie trzeba budować od nowa”.
– Tu nasuwa się naturalna symbioza – zaznaczył. Na razie cena paliwa wodorowego, która wynosi 2–8 euro za litr, jest zaporowa, a żeby paliwo to stało się konkurencyjne, musiałaby spaść do ok. 1 euro.
PGNiG zapowiada też inwestycje w badania. – Celem naszej spółki jest, żeby wodór jako paliwo mógł płynąć w naszych sieciach, mógł być wykorzystywany do gotowania, produkcji ciepła i prądu– wymienił Kwieciński. Z tym jest jednak problem, bo pierwiastek działa niszcząco na metal i choć można go mieszać z gazem, to nie wiadomo, jakie proporcje są bezpieczne dla sieci gazowej. – Sądzimy, że wodór może być wykorzystywany w sieciach gazowych i zastępować stopniowo obecnie dominujący gaz ziemny. Będziemy prowadzili w tym celu badania, będziemy chcieli to paliwo mieszać z gazem. Myślę, że będą mogły powstawać sieci, które będą korzystały wyłącznie z wodoru – mówił.
Ponadto w 2022 r. spółka gazowa chce uruchomić produkcję w Odolanowie. Ma być ona zasilana z nadwyżkowej energii z planowanej farmy fotowoltaicznej, co obniży koszty przedsięwzięcia. Wyprodukowany wodór ma być następnie wtłaczany do sztucznej sieci gazowniczej, która powstanie w Odolanowie. Będzie mógł też być transportowany do planowanej stacji tankowania wodoru w Warszawie. Krzysztof Kochanowski zauważa, że produkcja tego typu energii sprawdzi się w formule rozproszonej, bo turbina do produkcji prądu z wodoru może znajdować się obok farmy fotowoltaicznej czy wiatrowej, dostarczającej nadwyżkowy prąd.
Może się jednak okazać, że będzie trzeba zbudować oddzielną sieć przesyłu wodoru, który może być zbyt niszczący dla sieci gazowej. W kosztach może partycypować Unia. – Największym wyzwaniem dla wodoru jest jego dystrybucja i magazynowanie. Te problemy postaramy się rozwiązać w programie „Gospodarka wodorowa w energetyce i transporcie – mapa drogowa dla Polski”, który wdrożyliśmy z naszymi partnerami – podsumowuje wiceszef PIME.
Na razie po polskich ulicach jeżdżą… trzy samochody na wodór